1. Moskwo, przybywam!

5K 163 127
                                    


Ulicami Moskwy często przechadzał się (a raczej przejeżdżał swoim sportowym autem) przystojny, srebrnowłosy mężczyzna w kwiecie wieku. Zawsze nosił drogie garnitury, informujące obserwatorów o jego zamożności. Z pewnością był dyrektorem światowej klasy korporacji z żoną i gromadką dzieci. Nikt jednak nie podejrzewał, że w turkusowych oczach tli się gorący ogień. Viktor Nikiforov podbija rynek, ale nie jest jakimś tam sprzedawcą polis od siedmiu boleści, a prawdziwym lwem seks-biznesu. O rolę u znanego reżysera filmów pornograficznych walczyć trzeba miesiącami, a słowa nie zawsze wystarczają podczas trwających w nieskończoność negocjacji.

Tak samo było i tym razem. Do filmu "Star in my Bed" wciąż poszukiwano części obsady i według Viktora nikt nie był wystarczająco dobry, by dostąpić zaszczytu pracy pod jego okiem. Przeglądał kolejne portfolia, ale wyzywające zdjęcia potencjalnych gwiazdeczek nie robiły na nim żadnego wrażenia. Ze znudzeniem czytał tytuły, w których już ich widziano. "Spętany", "Na smyczy", "Uliczny Piesek", "Orchidea", "Sex House". Wszystko to znał i choć pozycje były całkiem dobre, to tym razem szukał odmiany.

Nowej twarzy, która zapadnie w pamięć. Nowego tyłeczka, który będzie świecił na ekranie przez trzy czwarte filmu. Nowego głosu, którego jęki będą obijać się w głowie widza długo po zakończeniu seansu.

Lecz te nowe głosy za bardzo się bały wysyłać zgłoszenia, pewne że zostaną wyśmiane.

Oprócz jednego.

Viktor natrafił na cieniutkie portfolio w czarnej okładce z połyskującej w świetle sufitowej lampy skórce. Otworzył je na pierwszej stronie, zauważając, że zawiera ono tylko jedno luźne zdjęcie, które właśnie wypadło na biurko przedsiębiorcy. Widniał na nim młody chłopak, kusząco rozłożony na niepościelonym łóżku. Umięśnione nogi lekko uginały się na białym prześcieradle, a jego wspaniałą sylwetkę przysłaniała wyłącznie przydługa, ale rozpięta koszula w kolorze mleka. Językiem dotykał błękitnej ramki okularów korekcyjnych, trzymanych w zadbanej dłoni. Nikiforov od razu zapragnął sprawdzić, czy ta rączka jest gładka, a przede wszystkim sprawna.

Dopiero po zlustrowaniu całej sylwetki przeszedł do twarzy, która pozytywnie go zaskoczyła. Bursztynowe tęczówki ulokowane w lekko skośnych oczach spoglądały na niego bezczelnie, a zarazem nadzwyczaj kusząco. Czarne, niczym węgiel włosy okalały jego delikatną twarz, potęgując wrażenie chorobliwej bladości.

Nic dodać, nic ująć. Ukeś jak ta lala -pomyślał Rosjanin. Odłożył fotografię na miejsce, z myślą (czy właściwie już planem) na zrobienie potajemnej odbitki, którą powiesi w salonie, oprawiając ją w szczerozłotą ramę. Po chwili na przygryzienie wargi i krótki, świszczący oddech przewrócił stronę, by zobaczyć jego personalia.

Katsuki Yuuri
Wiek: 22 lata
Pochodzenie: Japonia
Wzrost: 173 cm
Waga: 58 kg
Grupa krwi: A+

Nie znał go. Z pewnością go nie znał, gdyż nigdy nie miał "pod opieką" japońskiego chłopca. Był to kolejny aspekt, który go w potencjalnym aktorze po prostu podniecał. Zaciekawiony czytał dalej, odsuwając na bok inne zgłoszenia.

Preferencje: Nie szczególne
Doświadczenie: Nie szczególne...

Viktor uniósł brew zaskoczony. Nigdy nie widział, żeby ktoś podchodził do tego tak wylewnie. Zupełnie bez szacunku dla starszego i bardziej doświadczonego mężczyzny, być może przyszłego szefa. Istna prowokacja. Coś co tak bardzo lubił.

Poniżej wypisane były jednak rzeczywiste tytuły filmów, w których grał.

"Missing" - główna rola
"Lustro" - drugoplanowa, odbicie
"Kieł" - statysta

Even if I'm acting 》Victuuri ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz