♤~Część.5~♤

28 4 2
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie,słońce dopiero wschodziło.Chciałam wstać i zrobić śniadanie,ale Aron nie puścił mamrocząc coś przez sen.Zrozumiałam tylko kilka słów:
-Alisa*randomowe mamroczenie* zostań...
Już chciałam zaprotestować gdy chłopak szepnął:
-Później coś zjesz
Westchnełam i z powrotem położyłam się do łóżka,by znów poczuć ten miły dreszcz.Po jakimś czasie udało mi się wyjść z łóżka i z triumfalnął miną udałam się do kuchni,aby przygotować śniadanie.Nagle poczułam przeszywajacy ból w moim nadgarstku.Później tylko ciemność.Obudziłam się w dość dziwnym,a zarazem przerażającym miejscu.Na wszystkich ścianach znajdowały się obrazy dawnych władców Francji.Powoli wstałam i podeszłam do jednego z obrazów.Odrazu odskoczyłam jak poparzona.Gdy bliżej się mu przyjżałam dostrzegłam,że król miał ściętą głowę,a korona była całą we krwii.Poźniej zauważyłam,że jest tak na każdym obrazie.Stałam pośrodku pomieszczenia,a łzy zaczęły płynąć mi z oczu.Nagle zaskoczona spojrzałam na każdy obraz i spostrzegłam wypływającą krew spod nich.Przerważona zaczęłam się cofać.Po chwili doszłam do ściany i nie mogłam już nic zrobić.Krzyczałam.Krzyczałam najgłośniej jak mogłam.Nagle wszystko zniknęło,a przed sobą widziałam przestraszoną twarz chłopaka.
-O Lordzie, nic Ci nie jest?
  Popatrzyłam na niego i bez słowa przytuliłam go,cała się trzęsąc.
-Jesteś całą blada.Alisa co się stało?Mów do mnie nie bądź taka cicha.
Odeszłam od niego wciąż się trzęsąc.Aron pociągnął mnie do siebie i powiedział:
-Nigdy więcej.
Zostałam tak w jego objęciach.Po chwili ciszy opowiedzałam o wszystkim co zaszło.Z każdym słowem,który wydobywał się z moich ust,chłopak coraz mocniej do siebie mnie przytulał.Gdy skończyłam historię łzy zaczęły mi spływać po policzkach.Aron oderwał mnie od siebie i wytarł łzy mówić:
- Nie pozwolę by wydarzyło się to jeszcze raz.Nie pozwolę cię skrzywdzić Al...NiGdY.
Teraz wiedziałam,że nie będę w 100% bezpieczna.Bałam się.Bałam się jak cholera.Ale wiedziałam że przy mnie jest chłopak,osoba której ufam i zostanę z nią jak najdłużej.Siedzieliśmy na podłodze przyciśnięci do siebie.Usłyszeliśmy dźwięk koni,a po chwili ktoś zapukał do drzwi.Podeszłam do nich i powoli je otworzyłam.Za nimi stali...







(((PoLsAt))).

~Shelter~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz