Skradziona Wolność: Odzyskane Lata

Krótka informacja

Mam dwie krótkie informacje, którymi chciałam się podzielić.

Po pierwsze od prawie tygodnia nie pojawił się żaden nowy rozdział. Zawsze im bliżej końca książki jestem tym bardziej wena mnie opuszcza. Szczerze powiedziawszy nie mam zielonego pojęcia, co mogłabym napisać w kolejnych rozdziałach. Mam po prostu pustkę w głowie. Myślę nad kontynuacją od tygodnia i dość słabiutko mi to wychodzi. Choć postaram się coś wstawić jutro albo pojutrze. Spróbuje coś napisać, lecz nie wiem czy będzie to dobry rozdział, jeśli muszę się zmusić do pisania. 

Druga informacja jaką chciałam się z Wami podzielić dotyczy przyszłych książek.

Jako pierwszą po zakończeniu Skradzionej Wolności. Napisać miałam historię poboczną z Nickiem. I tutaj pojawia się zła wiadomość dla niektórych. Choć zapewne dla innych dobra. Prawdopodobnie będę musiała zmienić tą kolejność i jako pierwsza zostanie napisana Skradziona Wolność: Tysiąc lat wstecz. 

Już tłumaczę, dlatego tak się stało.

Przygotowałam sobie wcześniej zarys obu książek. Miałam gotowe okładki, opisy, prologi, a nawet już rozdziały. Niestety już komputer ostatnio lubi mi płatać figle i wszystko skasował. Skradziona Wolność: Tysiąc lat wstecz zdążyła się uchować przed skasowaniem. Tylko dlatego, że w ostatnim momencie zgrałam na pendrive, lecz historii pobocznej już nie zdążył bo komputer padł. Mogłabym zacząć pisać ją od początku, ale chciałabym odtworzyć to samo albo choć odrobinę podobne do poprzedniego. Okładkę również muszę robić od początku, a praktycznie cały dysk mi się wyczyścił(niestety ponownie). Muszę w końcu zrobić porządek z tym komputerem. Do historii pobocznej z Nickiem ponownie muszę przeczytać całą pierwszą część Skradzionej Wolności. Bo przyznam się szczerze, że napisałam opowieść, a nie za bardzo ją pamiętam. Natomiast Skradziona Wolność: Tysiąc lat wstecz jest już w dużej mierze gotowa i tylko czeka na publikację.

Przepraszam, że mogłam zawieść tym poniektóre osoby, ale to jest właśnie złośliwość rzeczy martwych. Lecz wcale nie rezygnuję w historii pobocznej. Obiecuję, że powstanie ta opowieść. Mam również nadzieję, że zostanie mi wybaczona tak nagła zmiana planów ;)

A ja zabieram się teraz do pisania rozdziału. Może uda mi się zmusić moją wyobraźnię do współpracy ;p A wena powróci choć w minimalnym stopniu.