Miesiąc później
W ciągu czterech tygodni Valentin szybko urósł. Na chwilę obecną ma już 6 lat. Alex przed opuszczeniem szpitala poinformował mnie, że rozwój wampirzego dziecka przebiega zupełnie inaczej niż ludzkiego. Dlatego szybciej dojrzewają, lecz do pewnego momentu. Ponieważ gdy osiągnie już dojrzały wiek rozwój zatrzyma się i nie będzie musiał już martwić się starzeniem. Głównie następuje to w wieku 20 paru lat, najczęściej do 25.
W dalszym ciągu ukrywamy naszego syna przed światem. Wyprowadziliśmy się nawet z Nowego Yorku. Aktualnie mieszkamy w Europie. Kanako oczywiście wyjechała z nami, a trójka przyjaciół pozostała w Nowym Yorku, aby strzec interesów Luis'a oraz nie dopuścić do przejęcia jego ziem. Trochę pokrzyżowało mu się życie, kiedy mnie spotkał. Lecz mój ukochany uważa, że nie żałuje niczego. Podobnie mówił, kiedy spytałam go o naszą przeprowadzkę. Wiem, że Europa to nie miejsce dla niego, ale teraz nasz synek jest najważniejszy.
Wybraliśmy się z małym na spacer po lesie. Skoro mieszkamy praktycznie w samym środku lasu to często spacerujemy. Las jest drugim placem zabaw Valentina. Zna go lepiej niż ktokolwiek inny.
PERSPEKTYWA LUIS'A
-Tato, dlaczego musimy się ukrywać?
-Nie ukrywamy się skarbie
-Słyszałem twoją rozmowę i mamy. Wytłumacz mi, dobrze? - spojrzał na mnie
-Widzisz skarbie jesteśmy wyjątkowi, a w szczególności ty, dlatego musimy pozostać w ukryciu. Po za tym tak możemy spędzać całe dnie z naszym kochanym synkiem - potargałem go po włosach, a on się tylko zaśmiał
Valentin pobiegł przodem, a ja z Larissą szliśmy powoli w jego stronę. Często biega po tych lasach, dlatego pozwalamy mu na oddalanie się od nas. Wie również co zrobić, kiedy wpadnie na nieznajomego. Zapieczętowałem jego moce do momentu póki nie dorośnie. Uważamy, że jego moce są zbyt potężne, a dziecku taka władza nie potrzebna. Kiedy czar pieczęci zniknie i moce powrócą. Nie będziemy mogli go już kontrolować, lecz nie dopuszczę by Valentin dostał jakąkolwiek władzę. Nie jest mu ona potrzebna do niczego, a mogłaby pomóc mu pogrążyć się w mroku. Wystarczy, że ja już nigdy nie uwolnię się od ciemności. Mój syn nie musi skończyć jak ja. Zresztą nie chciałbym. Nie będę mógł zabronić mu tej drogi, ponieważ to będzie jego życie. Jednakże zrobię wszystko w mojej mocy, aby taki pomysł nie wpadł mu do głowy.
Valentin nagle podbiegł do mnie i wskazał palcem drogę przed nami. Spojrzeliśmy na siebie z Larissą porozumiewawczo. Wiedzieliśmy co robić w takiej sytuacji. Mały został z żoną, a ja udałem się przodem, gdzie natknąłem się na jakiegoś wampira.
-Proszę, proszę, czyli plotki jednak nie kłamały - odezwał się pewny siebie
-W takim razie wiesz kim jest i co ci zaraz zrobię? - uśmiechnąłem się szyderczo
Mężczyzna zaatakował mnie jako pierwszy, lecz ja byłem szybszy i z łatwością odparłem jego atak. Pozbywając się przy tym go w mgnieniu oka.
PERSPEKTYWA LARISSY
-Mamo czy tata go zabije?
-Zabije?! Nie, skąd ci to do głowy przyszło?
-Tata zabił wiele osób
-Valentin o czym ty mówisz?!
-Widziałem - jego oczy ponownie błysnęły
-Nie martw się mamo i tak będę kochać tatę - uśmiechnął się i podbiegł zadowolony do Luis'a
Po tej sytuacji wróciliśmy do domu. Valentin udał się na górę do swojego pokoju, a ja chciałam porozmawiać z Luis'em. Opowiedziałam mu co powiedział mi nasz syna pod jego nieobecność. Był również w szoku jak ja. Myślałam, że może podsłuchał nas kiedy rozmawialiśmy albo zobaczył jak jego tata pozbywa się kogoś. Ale nic z tych rzeczy, bardzo uważamy na nasze czyny i słowa w obecności dziecka. Więc w takim razie skąd on się dowiedział, że Luis mam splamione krwią ręce.
-Może powinniśmy się z kimś skontaktować - podeszłam bliżej męża
-To nie jest dobry pomysł. Na razie lepiej go tylko obserwować. Równie dobrze mogą to być niechciane skutki jego mocy
-A może to przez jego więź z tobą. Jest to możliwe, aby dowiedział się czegoś w ten sposób? - Luis przez chwilę milczał, ale po dłuższej chwili przemyśleń odezwał się
-Spojrzał w moją przeszłość - złapał się za głowę z niedowierzania
-Jak to możliwe?
-Aby uśpić jego moce musiałem się na chwilę z nim połączyć. W tym czasie mógł wykorzystać jakąś lukę, aby przetestować na mnie swoją moc i spojrzeć w przeszłość - spojrzałam na niego zaskoczona
-Valentin posiada moc, która pozwala mu zaglądać w przeszłość
-Kolejna niedorzeczna i jakże potężna moc?! - Luis zakrył moje usta
-Nie może się o tym dowiedzieć, a ja postaram się uśpić tą moc - skinęłam lekko głową, a on zabrał dłoń z mojej twarzy
-Powoli zaczyna mnie to przerastać - westchnęłam i wpadłam w objęcia mojego męża
CZYTASZ
Skradziona Wolność: Odzyskane Lata
VampirePo wydarzeniach z przeszłości, Larissa podjęła dość ryzykowną , ale uczciwą względem swego serca decyzję. Jej życie ponownie diametralnie wywróci się do góry nogami. Lecz tym zarazem za sprawą jej dawnej miłości. Która jak się okazuję nie jest taka...