Kot wziął mnie na ręce i wybił się kijem od ziemi. Wyłoniliśmy się z korony drzewa, lecz nadal zmierzaliśmy ku niebu. Rozejarzałam się dookoła z wystraszoną miną i zapytałam;
-Co tak konkretnie robisz?
-Chcę pokazać Ci Paryż, jako nowa bohaterka musisz mieć go w małym palcu -Uśmiechnął się kot
Ja patrzyłam na niego a w głowie przebiegły mi myśli typu; "Jaki on na słodki uśmiech"...
Lecz w końcu kontynuowałam rozmowę;-Nie boisz się? -Zapytałam z lekkim uśmiechem
-Ja mam się bać? - Zaśmiał się uroczo - Ja boję się tylko psów
-Haha obronię Cię przed nimi jeśli je spodkasz - Również zaśmiałam się i nie wiem czemu, przytuliłam się do kota
Kątem oka zauważyłam, że się zaczerwienił i także mnie przytulił
-No dobrze, a teraz patrz - Powiedział do mnie biorąc wdech świerzego powietrza wolnego od smogu, zapachu restauracji i rozrzuconych śmieci
-Łaaał - otworzyłam szeroko oczy - Jakie to piękne
-Nie tak piękne jak ty - Powiedział czarny kot, lecz szybko zorientował się, że miał to powiedzieć w myślach - To znaczy BARDZO CIĘ POLUBIŁEM - Poprawił się nerwowo
-Ja Ciebie także, jesteś na prawdę miły -Uśmiechnęłam się cała czerwona
-------
Podziwiając panoramę Paryża i rozmawiając usłyszeliśmy wybuch, potem krzyki ludzi.
To był atak akumy. Byłam jednocześnie wystraszona
(bo jeszcze nigdy nie walczyłam), smutna (bo przerwana została nasza rozmowa z czarnym kotem) i szczęśliwa (bo zaraz miałam walczyć u boku bohaterów).
Na dachu jednego z budynków widać już było biedronkę.-No to lecimy z tym koksem - Kot zrobił minę gotową do walki, przechylając się do podzu
Lecieliśmy w stronę ziemi. Gdy byliśmy już z pięć metrów nad dachem, ja wzbiłam się w powietrze a mój tdował obok biedronki. Podleciałam do nich i przywitałam się z biedronką.
-Cześć biedronko jestem... - Lecz tu przewał mi kot
-Ej właściwie to nawet nie zapytałem się Ciebie o imię, przepraszam -Chłopak spuścił głowę
-To nic takiego - Uśmiechnęłam się -Jestem Lisica i będę starała się wam pomóc
-Witamy w załodze Lisku -Biedronka położyła mi rękę na ramieniu - A teraz ma ktoś jakiś plan?
Popatrzyliśmy na ulicę, na której nie widać było przestępcy. Samochody, lodówki, pralki i urządenia tego typu "biegały" po prostu we wszystkie strony, łapiąc mieszkańców Paryża. Wtedy dostrzegłam coś na kształt niebieskiego piasku, który gdy tylko otoczylł jakąś rzecz, miał nad nią kontrolę.
-Widzicie tamten niebieski piasek? To on kontroluje te urządzenia! - Wyjaśniłam
-Masz niezłe oko -Przyznał czarny kot
-No dobrze, ja zwiążę te pudła, a ty czarny kocie zniszczysz je kotaklizmem- Oznajmiła biedronka
-Potem biedronka użyje trafu a on mam nadzeję da nam jakiś odkurzacz. Ja stworzę iluzję samochodu... -Dokończyłam
-I tam wleci piasek! A Biedronka wciągnie go odkurzaczem! Co trzy głowy to nie jedna (badam-tsss) -Wcisnął swój żarcik kot, a ja i biedronka popatrzyłyśmy na niego z litością
-Ok moja kolej -Biedronka skoczyła z dachu, obwiązując wszystkie urządzenia
-KOTAKLIZM! - Krzyknął czarny kot po czym jego dłoń została otoczona przez czarne smugi
Wskoczył na stertę pralek, lodówek i samochodów po czym położył na niej dłoń. Wszystko zamieniło się w drobny pył. W tym czasie ja przyłożyłam usta do fletu. Bez rzadnych umiejętności zaczęłam wydobywać z niego piękne dzwięki, to było super! Gdy skończyłam zaklęcie, wskazałam fletem w jedno miejsce na drodze. Pojawił się tam samochód osobowy. Tak, jak się spodziewaliśmy piasek zaczął pędzić w tamto miejsce
-SZCZĘŚLIWY TRAF- Krzyknęła biedronka po czym złapała niewielki odkurzacz tak jak się spodziewałam
Gdy piasek doleciał do samochodu, iluzja zniknęła a biedronka od razu wciągnęła go odkurzaczem.
-Udało się! -Powiedziałam z uśmiechem
-Jak chcesz go zniszczyć Ksieżniczko? - Zapytał kot, lecz od razu popatrzył na mnie. Zakładam, że szukał dla mnie jakiegoś pseudonimu
-Zrzucimy go z dachu XD- Uśmiechnęła się dziewczyna
-Jesteś szalona! -Zaśmiał się bohater
-Już kocham te misje -Popatrzyłam na odkurzacz przygotowując się do lotu
-----Jesteśmy na dachu------
Biedronka stała pod budynkiem a ja z kotełkiem na dachu z odkurzaczem
-No to na 1, 2, 3 - Powiedziałam
-Ok -Kiwnął głowoł kot
Razem: Raz... Dwa... Trzy!
I odkurzacz leci z dachu...
BUM!- ze szczątków odkurzacza wylatuje akuma
Następnie jak wszyscy się domyślają biedronka oczyściła akumę i wszystko wróciło do normy
-Zaliczone! -W trójkę przybiliśmy żółwika
-Na nas już czas -Krzyknęli razem biedronka i czarny kot i pobiegli w dwie różne strony
-No tak do następnego -Pomachałam im
To było najpiękniejsze przeżycie jakiego doświadczyłam
---------
Hmmm ciekawe jaki Kotełek wymyśli Ci nick 😏
YOU ARE READING
IF I KNOW YOU · Story of a brave little girl · Miraculous
FantasiZ dedykacjami dla W.S Hej, mam na imię Wiktoria. Od zawsze byłam odważna. Czasami zbyt odważna... Nie sądziłam, że może mi się to do czegoś przydać, dopóki nie wyjechałam do Paryża. Tam moje życie obróciło się o 180 stopni. IF I KNOW YOU to historia...