1

786 13 3
                                    

Po ostatniej akcji siedziałam w mojej pracowni cała noc. Bo atak na hydre i jak zawsze moja zbroją zepsuta. Tonego nie było bo musiał coś zrobić w Tarczy. Spojrzałam na zegarek była 4 rano. Pomyślałam cała noc nieprzespana. Poszłam spać o 11 obudził mnie jarvis:
-dzień dobry sir czas wstawać
-jeszcze 5 minut jarvis
Po około 3 min zwlekałam się z łóżka poszła do lazienki wzięłam szybki prysznic. Po 20 min zeszłam na śniadanie siedziali na dole loki i Peter dwa gołąbeczki. Jak mógł Peter związać się z Lokim, ale nie moje życie nie moja sprawa. Otworzyłam lodowke wzięłam płatki czekoladowe i w mikrofali zagrzałam mleko. I usiadłam przy stole. Po śniadaniu poszłam do pracowni Bruca lub jak ktoś woli Hulka. Zapukałam i usłyszałam prosze
-hej młoda co tam? -zapytał Bruce
-a nic wiesz co z Tonym?- odpowiedziałam
-ma za niedługo wrócić
-ok idę do pracowni mojej
Wyszłam z pracowni i poszła do swojej wbilam kod i weszłam. Pracowałam około godzinę i dostałam SMS od Tonego "hej jak coś jestem w bazie bo Bruce mówił że chciałaś coś ode mnie ".gdy zobaczyłam sms wyszłam z pracowni i poszłam do pracowni Tonego gdy byłam uslyszlam moje imię wolał mnie Tony
-gdzie szłaś?- zapytał
-do ciebie do pracowni
Okazało się że to z Tarcza gruba sprawa . I Tonego nie będzie i poprosił żebym zastepila go jako kapitana tych 5 latków. Zgodziłam się bo jednak to mój brat. Ale powiedział że jak coś zrobią mam do niego dzwonić. Więc pogadaliśmy i wrócił to Tarczy a ja wróciłam do pracowni. I słyszałam:
-sir Dzwoni Tony
Zdziwiłam się że dzwoni minęła godzina od wyjścia okazało się że musimy jechać do Tarczy

C. D. N

siostra Tonego starka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz