Mijały tygodnie, a ja coraz bardziej przyzwyczaiłem się do życia z tymi gośćmi. Razem z Jaehyo i P.O często chodziliśmy na siłownie więc i mój abs zaczął wracać na swoje miejsce. Od dłuższego czasu nie miałem styczności z narkotykami. Chodziłem na „terapię". Zico zajmował cały mój czas. Od czasu do czasu hyungowie dawali mi wytyczne co do mojego głosu. Powiedzieli, że idealnie się nadaje do rapu i, że kiedyś nagramy razem piosenkę. Cieszyło mnie to, bo w końcu ktoś zaczął mnie doceniać nie tylko w sprawach seksu.
– Kyung! – Jaehyo wpadł do pokoju i rzucił się na łóżko wyrywając mnie z moich myśli – Musimy pogadać! Wiesz, że znamy się raczej od niedawna...
– Ne Hyung – zacząłem się czuć trochę dziwnie
– Ale mimo to wiesz, że zawsze możesz na nas liczyć...
– Tak Hyung – nawet nie zauważyłem kiedy jego twarz znalazła się tuż przy mojej
– To czemu potajemnie w nocy się wymykasz nikomu nic nie mówiąc?!
– Nie.. nie wymykam się.. – odpowiedziałem lekko zdziwiony
– Widziałem cię. Nie zaprzeczaj tylko powiedz gdzie chodzisz.. My się...
– My się o ciebie martwimy. Pamiętaj, że Dragon cię szuka – do naszego pokoju wszedł Zico – Dopóki sytuacje się nie uspokoi mów nam o wszystkim. Niech zawsze jeden z nas będzie przy tobie.
– Tak Hyung. Ah, przepraszam – przepraszająco spuściłem głowę. Zico miał w sobie coś, co sprawiało, że każdy natychmiast nabierał do niego respektu. Nie musiał nic mówić, wystarczyło tylko jego spojrzenie
– Jak ci idzie odwyk? – podszedł do mnie i potargał moje włosy
– Dobrze – odparłem – Został mi tylko tydzień do ukończenia.
– Trzymaj – podał mi jakąś karteczkę zatytułowaną „Nillili Mambo" – Naucz się tego. Jak wszystko się skończy nagramy razem piosenkę – uśmiechnął się, jeszcze raz potargał moje włosy i wyszedł. Wpatrywałem się w nuty nie mogąc w to uwierzyć. Ah tak, całkowicie zapomniałem, że Jaehyo tu jest... wpatrywał sie teraz we mnie z ogromnym „bananem" na twarzy.~Kitsu
CZYTASZ
Finally I found new family...
Short StoryKyung jest typowym mocnym imprezowiczem. Któregoś dnia impreza ponosi go do takiego stopnia, że budząc się następnego dnia nie ma pojęcia gdzie się znajduje. Wychodząc z nieznanego miejsca wpada na ulicy na obcego człowieka który od razu przejrzał g...