Dobra, Alex. Już raz tam byłaś. Tylko teraz będziesz tam pracować... Boże, dlaczego to takie trudne? A co jeśli znowu coś będzie chciało mnie przejechać? Nie będzie wtedy przy mnie Baekhyuna. Właśnie...
Właśnie!
— Baekhyun? Przepraszam, nie obudziłam cię?
— Nie, skąd. Dlaczego? — słyszę sarkazm w jego głosie.
— Strasznie cię przepraszam, ale... Mam do ciebie prośbę. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w pracy i nie chciałabym się spóźnić. Mógłbyś mnie odprowadzić? Nie chcę, aby...
— Jasne — przerywa mi. — Nie ma problemu. Podaj mi swój adres i niedługo u ciebie będę.
— Okey.
— To na razie.
— Baekhyun!
— Tak?
— Dziękuję — mówię i czuję jak chłopak się uśmiecha. Tak, wiem, że on się uśmiecha przez telefon.
Podaję mu swój adres i się rozłączam.
***
— Gotowa? — Baekhyun czeka na mnie przed drzwiami. Jest ubrany w białą koszulę. Ukrywa coś za plecami... *zdjęcie w mediach*
— Tak. Przepraszam, że musiałeś tak długo czekać i przepraszam, że cię o to poprosiłam. Przepraszam, że cię obudziłam, przepraszam za to, że trzymałam cię wczoraj za rękę i przepraszam, że w ogóle wtedy na ciebie wpadłam na ulicy i prze...
— Alex! — przerywa mi czarnowłosy przytulając mnie. Nie udało mi się zobaczyć, co trzyma w swojej ręce. — Spokojnie, będzie dobrze. Nie masz mnie za co przepraszać. To dla ciebie.
Baekhyun podaje mi małą, sztuczną, niebieską różę.
— Na szczęście — mruga do mnie a ja przyjmuję prezent. — Idziemy?
***
Droga przebiega nam spokojnie. Docieramy na to magiczne przejście dla pieszych. Ponownie jest czerwone światło.
— Pamiętaj, na zielonym — Baekhyun śmieje się próbując poprawić mi humor. — Dlaczego się denerwujesz?
— Nie wiem... — opuszczam głowę w dół.
Baekhyun łapie mnie za rękę. Patrzę na niego, ale ten tylko się uśmiecha. Światło zmienia się na zielone. Na początku boję się iść, ale kiedy czarnowłosy mocnej ściska moją dłoń przechodzę razem z nim przez pasy.
Oddycham z ulgą a Baekhyun ponownie się śmieje.
— Okey, możemy iść — mówię mu i ruszamy dalej.
***
— Dziękuję ci jeszcze raz — mówię do Baekhyuna, kiedy stoję przed budynkiem mojej nowej pracy.
— Naprawdę nie ma za co — uśmiecha się. — O której kończysz? Mogę cię odprowadzić także z powrotem i może skoczylibyśmy wtedy na kawę?
— Okey, czemu nie — posyłam mu lekki uśmiech. — Kończę o 17.00— mówię i daję mu buziaka w policzek.
— Dzień dobry — mówię do blondynki, którą spotkałam tutaj tydzień temu.
— Dzień dobry — odpowiada mi i miło się uśmiecha. Może się zakolegujemy..?
Wjeżdżam na 15 piętro, aby spotkać się z szefem i dostać od niego instrukcje dotyczące mojej pracy. W windzie rozmyślam nad moją relacją z Baekhyunem. Wczoraj był taki odległy jakby mnie nie znał a dzisiaj... No właśnie. Boże... Dlaczego ja go pocałowałam w policzek?! Przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi...
Postanawiam wyrzucić Baekhyuna z mojej głowy i pukam do drzwi dyrektora.
— Dzień dobry — mówię krótko i wchodzę do gabinetu.
— Dzień dobry. Nie będę owijał w bawełnę. Powiem pani w skrócie czym się będzie pani zajmować i gdzie będzie pani stanowisko.
***
Minęły właśnie 2 godziny mojej nowej pracy a ja już jestem zawalona różnymi planami. Nie sądziłam, że to będzie takie męczące. Postanawiam sobie zrobić małą przerwę i dzwonię do mojej przyjaciółki.
— Haha... Tak? O, hej Alex! Jak tam pierwszy dzień w pracy? — słyszę, że nie jest sama.
— Całkiem dobrze. Po prostu zrobiłam sobie małą przerwę. Jesteś z kimś?
— Tak. Suga zaprosił mnie na kawę a ja nie mogłam mu odmówić. Na dodatek dzięki niemu już tak bardzo nie chce mi się jeść — słyszę jak oboje się śmieją. Wiedziałam, że są ku sobie...
— Super, cieszę się. W takim razie nie będę ci przeszkadzać.
— Poczekaj! A jak pomiędzy tobą a Baekhyunem? — pyta podejrzliwie.
— Co masz na myśli?
— Nie udawaj. Myślisz, że nie widziałam jak wczoraj trzymaliście się za ręce? Moja droga, ja widzę wszystko.
— Jesteśmy dzisiaj umówieni — i tak by się dowiedziała...
— Ha! Wiedziałam!
— Dobra, muszę wracać do pracy. Na razie!
— Pa!
***
W końcu nadeszła godzina 17.00 i mogę odłożyć wszystkie papiery na biurko. Szybko wychodzę z budynku zauważając czarnowłosego chłopaka. Przebrał się i teraz miał na sobie zwykłą czarną bluzę.
— Idziemy?— pytam lekko podekscytowana.
— Jasne. Ale nastąpiła mała zmiana planów. Zabiorę cię w trochę inne miejsce.
— To znaczy?
— Zobaczysz! — mówi i kieruje się w znanym tylko sobie kierunku.
CZYTASZ
Back to you | Baekhyun ✔️
FanfictionGdzie biegnąc na rozmowę o pracę, wpadasz na Baekhyuna. Kiedy dwie osoby się kochają, ale nie potrafią być razem. Kiedy miłość przeplata się z nienawiścią. Zainteresowałam cię? Zapraszam serdecznie~