Siedzę sobie od godziny w windzie. Chyba nikt w tym budynku jej nie używa oprócz mnie, bo ratunku jak na razie znikąd...
Ponieważ w tych małych czterech ścianach nie ma nic szczególnego do roboty, postanawiam zacząć sobie nucić jedną z piosenek EXO. Więc niestety, z ciężkim sercem muszę przyznać, że także myślę o Baekhyunie. To jak się dzisiaj zachował było... Hmm... Miłe...?
— Chciałabym go teraz zobaczyć... — mówię zamiast pomyśleć.
Chwila
Chwila
Ja tego nie powiedziałam, prawda? Zdawało mi się? Nie, nie, nie... Oczywiście, że tego nie powiedziałam. Po co miałabym wygadywać takie bzdury?
Bo może jednak go wcale nie nienawidzisz?
Nienawidzisz, Alex! Oczywiście, że nienawidzisz! Przecież...
Nawet nie dałaś mu wtedy wytłumaczyć... Nie pozwoliłaś mu naprawić tego błędu. Może jeszcze da się uratować ten związek?
Nie ma czego ratować! Nie było żadnego związku!
Przecież powiedziałaś mu, że go kochasz!
Nawet jeśli, to to już przeszłość!
Dobra, czas chyba wydostać się z tej windy, bo tu oszaleję...
— Halo?! Czy ktoś mnie słyszy?!
Oczywiście, że nie idiotko... Na co ty w ogóle liczysz? Że przyjedzie tu zaraz jakiś rycerz na białym koniu?
Wystarczyłby farbowany blondyn...
Zamknij się!
Baekhyun POV
Cholera... Już minęła godzina. Muszę się pospieszyć.
Biegnę przed siebie nie zwracając na nic uwagi. Co chwilę wpadam na jakiegoś przechodnia, jednak nie mam czasu przepraszać. Muszę uratować Alex.
Chociaż... Może jeżeli by została w tej windzie, nie wyleciałaby do Australii...? Nie, dobra. To bardzo głupi pomysł.
Jakiś czas później docieram na miejsce. Podbiegam do drzwi. Ciągnę za uchwyt, jednak budynek okazuje się być zamknięty.
Jak mogli go zamknąć bez wcześniejszego sprawdzenia, czy ktoś w nim jest? Chyba że po prostu ktoś zauważył awarię i Alex od dawna jest w swoim mieszkaniu... Ta opcja jest zdecydowanie bardziej realna.
Kiedy mam już ochotę odchodzić, wpadam na pomysł aby zadzwonić do dziewczyny. Jeśli nie odbierze, to znak, że wszystko jest z nią w porządku. Wiem, że brzmi to bez sensu, jednak patrząc na naszą relację, wątpię, aby po prostu odebrała połączenie ode mnie.
"Wybrany abonent jest niedostępny"
Cholera... Dlaczego w takiej chwili musiał rozładować się jej telefon?! Nie odejdę stąd dopóki się nie dowiem, że na pewno jej tam nie ma. Tylko jak niby mam się upewnić...?
Podchodzę do drzwi jeszcze raz. Łapię za uchwyt i tym razem popycham drzwi, które o dziwo normalnie się otwierają.
Następnym razem będę lepiej sprawdzał, czy trzeba ciągnąć, czy pchać. *to nie brzmi zbyt dobrze, albo to ja jestem taka dziwna*
Kiedy znajduję się tuż przed windą podchodzi do mnie ochroniarz.
— Przykro mi, ale firma już jest nieczynna. Proszę przyjść jutro — mówi ozięble.
CZYTASZ
Back to you | Baekhyun ✔️
FanfictionGdzie biegnąc na rozmowę o pracę, wpadasz na Baekhyuna. Kiedy dwie osoby się kochają, ale nie potrafią być razem. Kiedy miłość przeplata się z nienawiścią. Zainteresowałam cię? Zapraszam serdecznie~