⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀Noc nie należała do najlżejszych. Po raz kolejny nie mogła zasnąć, a gdy w końcu jej się to udało, męczyły ją koszmary. Czuła, że poranek będzie ciężki, szczególnie że o szóstej rano miał być trening z Loganem w Danger Roomie. Leżąc w łóżku, analizowała to, co działo się w ciągu minionego tygodnia, a działo się sporo. Z dnia na dzień było coraz gorzej, ataki na mutantów, protesty, zamachy. Potrząsnęła głową, chcąc odrzucić od siebie krwawe obrazy, które widziała w wieczornych wiadomościach. Usiadła na łóżku, nie mogąc znaleźć wygodnej pozycji do leżenia. Spojrzała w kierunku Annabelle, ale ta już dawno spała. Zdecydowanie będzie musiała od McCoy'a wysępić jakieś środki nasenne inaczej oszaleje.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀Dochodziła czwarta rano, a ona nadal nie mogła spać. Siedziała na łóżku z fioletowym laptopem na kolanach, przeglądając od niechcenia portale społecznościowe. Starała się szerokim łukiem unikać wszelkich wiadomości. W tle leciał jakiś serial na Netflixie, na którym nawet nie skupiała uwagi, po prostu leciał, by nie siedziała w kompletnej ciszy. Korzystając z bezsenności, postanowiła nadrobić bloga Kitty, która już od kilku dni jej marudziła na ten temat. Pozostawiła na blogu przyjaciółki parę komentarzy, by wiedziała, że w końcu go przeczytała. Zaktualizowała swoją playlistę na Spotify, zamówiła w księgarni internetowej kilka interesujących ją książek, przejrzała repertuar pobliskiego kina, do którego chciała się wybrać na dniach. Szósta rano zbliżała się wielkimi krokami. Podniosła się po cichu z łóżka, nie chcąc zbudzić współlokatorki. Wyjęła z szuflady świeżą bieliznę oraz kosmetyczkę, po czym skierowała się do łazienki. Nie siliła się na prysznic, by nie zbudzić Annabelle, po prostu opłukała twarz zimną wodą i na szybko ją umyła.
[...]
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀Treningi z Loganem były czymś, do czego trudno przywyknąć, szczególnie gdy z dnia na dzień podwyższa się im poprzeczkę. Młodzi X-Meni mieli tego dnia już dość, a dopiero się zaczął. Po wczorajszych wiadomościach na temat kolejnego ataku na mutanty, Logan wraz z Xavierem postanowili podnieść poziom trudności treningów. Chcieli zmusić swoich podopiecznych do jak najskuteczniejszego korzystania ze swoich zdolności. Jak jeszcze Jean, Scott czy Kitty chętnie korzystali ze swoich zdolności tak Rogue i Ana miały ku temu obiekcje. Belle i Norah były neutralnie nastawione do tego, wiedziały, że od tego ile potrafią, zależy życie i zdrowie ich samych oraz reszty zespołu. Nikt jednak głośno nie krytykował poziomu, jaki im narzucono, nikt głośno nie wyraził sprzeciwu, wiedząc, co usłyszy. Nikt nie kazał im zostawać X-Menem. Mieli tego świadomość, wiedzieli, że mogą odejść, jeśli nie mają sił być członkiem drużyny.
[...]
— (...) Jednak Jean... — mężczyzna nie zdążył dokończyć zdania, gdyż w jego stronę posłane zostało mordercze spojrzenie.
— ALE JA NIE JESTEM JEAN! — wrzasnęła dziewczyna — DO JASNEJ CHOLERY, NIE JESTEM PIEPRZONĄ PANIĄ IDEALNĄ! JA JESTEM TWOJĄ CÓRKĄ! JA! NIE TEN WKURWIAJĄCY PRZYKŁAD IDEALIZMU! DLACZEGO, JEŚLI ONA MÓWI, ŻE NIE DA RADY, ODPUSZCZASZ, A JEŚLI JA, LEDWO STOJĄC NA NOGACH, MÓWIĘ „DOŚĆ", TY KAŻESZ MI SIĘ WZIĄĆ W GARŚĆ. KURWA! NIE JESTEM PIERDOLONYCH X-MENEM, TYLKO TWOJĄ CÓRKĄ. ZAPOMNIAŁEŚ O TYM? I TY SIĘ DZIWIŁEŚ, ŻE JA NIENAWIDZIŁAM DO CIEBIE PRZYJEŻDŻAĆ. NIE JESTEŚ DLA MNIE OJCEM! JESTEŚ TYLKO FRAJEREM, KTÓRY POTRAFIŁ MNIE SPŁODZIĆ I OLEWAĆ PRZEZ 3/4 MOJEGO ŻYCIA. PIERDOL SIĘ! — pozwoliła sobie dać upust emocjom, które od wielu dni kłębiły się wewnątrz niej — NIENAWIDZĘ CIĘ. SŁYSZYSZ? NIE-NA-WI-DZĘ CIĘ! MAM NADZIEJĘ, ŻE TY I TA PIERDOLONA SZKOŁA ZGINIECIE JAK NAJSZYBCIEJ — furknęła, wychodząc z gabinetu ojca, trzaskając drzwiami.
Dreamcatcher: i just want to be normal. i just want to go away. i just want to be free...
♡ DaughterofGuloGulo, LittleWicked, IchBinKurt, QuicksilverBitch, WickedWitch and 924 more.
Komentarze zostały wyłączone.
CZYTASZ
just be normal | AU X-men: Evolution
Fanfic❝ - Nie zastanawiałaś się jak to jest być normalną? Zwykłą dziewczyną, której największym problemem jest źle dobrany podkład, połamana szminka bądź pryszcz na środku czoła? - Nie. Nigdy nie będziemy normalni. Ani ja, ani Ty, ani nikt z nas. To n...