Przez cały następny dzień Sehun latał za mną, bez przerwy opowiadając mi o rzekomo najlepszym fanfiku na świecie. Od ósmej rano aż do ostatniej lekcji nawijał tyle na temat tego opowiadania, że w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać skąd ten debil zna tyle określeń adorujących tę pracę. Jednak któryś z nas musiał pozostać mężczyzną, więc przez cały ten czas dzielnie znosiłem jego bzdurne miłosne wywody. Do czasu.
Było naprawdę w porządku, dopóki nie zaczął mnie prosić, żebym sam to przeczytał. Wtedy szczerze pożałowałem tego, że znaleźliśmy się już w szkolnej szatni i pod ręką nie było żadnego krzesła, którym mógłbym go uderzyć w sam środek jego proszącej gęby.
– Chanyeol, błagam! Przeczytaj to! – jęczał wyższy. Specjalnie szerokimi ramionami zasłonił mi szafkę, żebym nie mógł wrzucić do niej szkolnych butów.
– Przesuń się, bo pożałujesz – powiedziałem na granicy spokoju, jednocześnie zaczynając się już rozglądać za czymś ciężkim. Mogłem zawsze rzucić w niego butami, ale tego by nawet nie poczuł.
– Nie ruszę się stąd – oznajmił mocnym głosem. – Najpierw powiedz, że je przeczytasz.
– A jeśli nie?
– To będziemy tu stać aż do zamknięcia szkoły.
Z westchnieniem przejechałem ręką po twarzy.
– Nie żartujesz? – upewniałem się. Sehun naprawdę rzadko pokazywał się od tej strony. Przeważnie dało się go czymś szybko przekupić, ale byłem pewien, że w tej sytuacji nie pójdzie tak łatwo.
– Nie. – Dla podkreślenia swoich słów skrzyżował ręce na klatce piersiowej i oparł się o szafkę.
Nie było innego sposobu. Musiałem się zgodzić, żeby ten dzieciak dał mi święty spokój.
– Okej, okej! Wyślij mi to – mruknąłem głęboko wzdychając. – Ale nie obiecuję, że mi się spodoba.
Najpierw po jego twarzy przetoczyła się fala szoku. Później nim zdążyłem się obejrzeć, ten idiota rzucił się dosłownie na mnie i zaczął mocno ściskać, aż powoli zacząłem tracić oddech.
– Dziękuję!
Po całej tej scenie miłości wróciłem do domu osobnym autobusem, żeby móc odetchnąć od uciążliwej obecności Sehuna.
Naprawdę miałem plany, żeby tego nie czytać. Z początku zamierzałem okłamać Sehuna, ale odechciało mi się po wyobrażeniu sobie jak będę musiał radzić sobie z jego radością i wymyślać na szybko jakieś kłamstwa. W życiu nie myślałem, że będę zmuszony przeczytać gejowskie opowiadanie o dwójce chłopaków z jakiegoś zespołu, ale najwyraźniej życie i przyjaciele lubią zaskakiwać.
Odkładałem to najdłużej jak mogłem, aż w końcu po dziewiętnastej nie miałem już nic do zrobienia i tym samym straciłem wszystkie możliwe wymówki. Nie pozostało mi nic innego, jak tylko zabrać się za tego nieszczęsnego fanfika.Jednak nie mogłem się z tym tak po prostu pogodzić.
Najwyraźniej Sehun nie był w stanie zlitować się nad swoim ukochanym heteroseksualnym przyjacielem.
✐ ✎ ✏
Zacząłem je czytać. Czytałem, czytałem i czytałem, aż stało się to.
Wciągnąłem się w jakieś durne fanfiction dla nastolatek.
Ostatnia godzina minęła mi dosłownie jak kilka sekund i nie mam pojęcia jakim cudem byłem już w trakcie czytania dziewiątego rozdziału. Ta historia była naprawdę... dobra.
××× ××× ×××Odpowiada wam dodawanie rozdziałów co dwa, trzy dni?
Do następnego x
CZYTASZ
Texting With Author | chanbaek
FanfictionChanyeol zaczyna czytać fanfika o exo, nie wiedząc że Baekhyun, jego klasowy wróg, jest autorem. ~~~ z początku au na twitterze, teraz rozbudowane i dodane tutaj screeny wiadomości, tweetów itd! chanbaek; school!au, fluff #4 - chanbaek