4 - i am straight

3.4K 392 180
                                    

Mój budzik zadzwonił jak zwykle równo pięć minut po siódmej rano. Nie mam pojęcia jakim cudem udało mi się zwlec i doczołgać do łazienki, bo w dalszym ciągu jeszcze w połowie spałem. Nie pamiętam kiedy ostatnio spałem tak krótko, ale zdecydowanie musiałem zapomnieć o porannych i wyjątkowo nieprzyjemnych skutkach spania w ten sposób.

 Nie pamiętam kiedy ostatnio spałem tak krótko, ale zdecydowanie musiałem zapomnieć o porannych i wyjątkowo nieprzyjemnych skutkach spania w ten sposób

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dotarłem do szkoły nie taki spóźniony, bo minął dopiero kwadrans pierwszej lekcji. Jak na mnie i to w dodatku w takim stanie, był to naprawdę dobry wynik. Słaniałem się na nogach, przez co mijana sprzątaczka zmierzyła mnie zdecydowanie dłuższym niż wypada spojrzeniem.

Wszedłem do klasy i od razu ruszyłem do swojej ławki, specjalnie unikając wzrok Sehuna, który aż za dobrze na sobie czułem. Zerknąłem na niego w trakcie lekcji tylko na chwilę i jestem pewien, że to nie zmęczony mózg wyobrażał sobie, że chłopak cały się trząsł z podekscytowania. Był jednak wyjątkowo miły dla nauczycielki i nie podbiegł do mnie w trakcie lekcji, tylko kulturalnie zaczekał aż będzie dzwonek i dopiero wtedy się na mnie rzucił.

– I jak? Jak ci się podobało? Jest genialne, prawda? – wypytywał mnie Sehun, typowo uwieszony na moim ramieniu.

– Całkiem, całkiem – mruknąłem starając się ostudzić zapał chłopaka, ale to nic nie dało.

– No Chanyeol! Nie bądź taki – jęczał. – Powiedz chociaż kto jest twoim ulubionym bohaterem. Kyungsoo? Jongin? A może Luhan?

Po jego słowach szedłem chwilę w ciszy, zastanawiając się nad tym pytaniem, bo szczerze wcześniej nie zawracałem sobie nim głowy.

– Myślę, że Jongin.

– Tak! – krzyknął na środku korytarza, aż wszyscy się na nas spojrzeli. Kilku osobom posłałem w odpowiedzi przepraszający uśmiech, a Sehun dostał z łokcia w bok. – Nie bij mnie – syknął próbując mi oddać, ale z marnym skutkiem, bo zbyt dobrze się broniłem (a przypominam, że dalej był na mnie uwieszony). – Moim jest Kyungsoo i w ten sposób nie będziemy się o nikogo kłócić, bo ty masz Jongina.

– Że co? – parsknąłem śmiechem, aż przystając w miejscu, żeby móc spojrzeć mu w oczy. – Przecież to tylko jakiś durny bohater z opowiadania, a tego chłopaka widziałem tylko raz na oczy, kiedy zaczynałem je czytać.

– Jeszcze zobaczysz, Yeollie. Jonginowi nie da się oprzeć.

Odsunąłem się od niego ze śmiechem i kręcąc głową, ale nic nie odpowiedziałem. Mały Sehunnie chyba naprawdę musiał się mocno uderzyć w głowę.

~ ~ ~

W trakcie jednej z przerw Sehun napisał tweeta, którego niestety nie zdążyłem zauważyć i kazać mu usunąć, zanim ktoś zdążył go już zobaczyć i skomentować.

W trakcie jednej z przerw Sehun napisał tweeta, którego niestety nie zdążyłem zauważyć i kazać mu usunąć, zanim ktoś zdążył go już zobaczyć i skomentować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałem już podejść do Sehuna i spytać go, czy może on rozumie komentarz Wu, ale wtedy rozbrzmiał dzwonek i wszyscy zaczęli wchodzić do klasy. Pozostało mi tylko napisać do niego pod ławką i jak zwykle mieć nadzieję, że nauczyciel tego nie zauważy.

 Pozostało mi tylko napisać do niego pod ławką i jak zwykle mieć nadzieję, że nauczyciel tego nie zauważy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie mogłem zrobić nic innego jak tylko zignorować Yifana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie mogłem zrobić nic innego jak tylko zignorować Yifana. Do końca lekcji uparcie starałem się unikać Sehuna, który zdenerwował mnie tamtą wymianą smsów. Podważanie mojej orientacji zawsze wyprowadzało mnie z równowagi i skutecznie sprawiało, że na długi czas traciłem dobry humor.
Nie patrzyłem też w kierunku Byuna i Wu, przez co nie miałem pojęcia o posyłanych mi co chwila ciekawskich spojrzeniach Baekhyuna.

××× ××× ×××

Texting With Author | chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz