▪️ Rozdział III▪️

969 76 18
                                    

▪️◼️▪️

Dzienna rutyna może nas nudzić, albo po prostu po jakimś czasie już się do niej przyzwyczajamy i nawet nie zauważamy. Dla Midori poranek zaczął się normalnie, tak jak zwykle wstała, wykonując wszystkie poranne czynności. Potem przekroczyła próg domu, postanowiła dzisiaj nie jechać na rowerze do szkoły, pogoda była idealna na krótki spacer. Nie chciała zakładać słuchawek, o tej godzinie jest bardzo mało ludzi, a dźwięki na ulicach nie są aż tak denerwujące jak w godzinach szczytu. Poza tym, w tej okolicy nigdy nie jest za głośno, ani za cicho. To miejsce jest nieporównywalne z Tokio, gdzie wszystko opiera się na czasie i wiecznym pośpiechu.

Kimura odetchnęła świeżym powietrzem. Cisza i spokój zdecydowanie były jej faworytami. Cóż, do czasu, kiedy nie usłyszała swojego imienia wykrzykiwanego przez jeden, znajomy głos. Po szybkim przeanalizowaniu sytuacji stwierdziła, że nie może po prostu udawać osoby niesłyszącej, więc z cichym westchnięciem stanęła w połowie drogi, po czym odwróciła się w drugą stronę, czekając na sprawcę zakłócenia jej przyjemnego spaceru. Oczywiście ową osobą był nie kto inny jak Oikawa, który podbiegł do dziewczyny i powitał ją szerokim, szczerym uśmiechem. Midori nie pozostała mu dłużna i również na jej usta wpłynął lekki uśmiech. Może i chłopak był chwilami irytujący czy wyniosły, ale mimo wszystko był dla niej najlepszym przyjacielem i nie widziała jej się zmiania zdania. Szli przed siebie i rozmawiali, po prostu, zwyczajnie. Właśnie to w tym wszystkim uwielbiała- swobodę.

-Jak idą wam przygotowania do testu?- zapytał nagle chłopak, przerywając chwilową ciszę, która między nimi nastała.

-Jeszcze nie zaczęliśmy. Dzisiaj po treningu Hajime przychodzi do biblioteki.- odpowiedziała, spoglądając na przyjaciela -Czemu pytasz?- po tym pytaniu Oikawa uniósł głowę, formując usta w dziubek, pokazując tym samym oburzenie -Hej, nie mów, że jesteś zazdrosny...

-Jak mam nie być zazdrosny, kiedy ty nawet o mnie nie pomyślałaś! Łamiesz mi serce Kim-chan!

Wykrzyczał na całą ulicę, a Kimura pomyślała, że zaraz spali się ze wstydu. Takie zachowanie Oikawy było na porządku dziennym, chłopak zachowywał się czasami jak małe dziecko. Midori przymknęła oczy i położyła dłoń na ramieniu przyjaciela, który widocznie- być może na pokaz- czuje się skrzywdzony całą tą sytuacją.

-To-chan.- zaczęła spokojnie, patrząc wprost w brązowe tęczówki chłopaka -W tym wypadku nie potrzebujesz pomocy w nauce, więc nie rozumiem dlaczego tak mówisz. Poza tym, my widujemy się o wiele częściej niż ja widuje Hajime.- wytłumaczyła spokojnie.

Tōru oczywiście nie przyjął tego normalnie. Dla niego wyjściem było strzelić focha i odejść, co właśnie zrobił. Blondynka wywróciła oczami i dobiegła do niego, zaczynając rozmowę o czymkolwiek, co przyszło jej do głowy. Trochę zajęło zanim Oikawa znowu zaczął z nią normalnie rozmawiać. Czasami naprawdę przesadza, jednak nie widziała, że może aż tak to odczuć, nie zważając na to czy udawał czy nie. Chciała po prostu spędzać z każdym czas, bo bała się, że wszystkie relację między nią a bliskimi mogą się zepsuć. Mogła przypuszczać, że Tōru tak zareaguje, ale wiedziała, że nie będzie gniewał się na nią długo. Mimo wszystko była szczęśliwa, że zachwiał jej codzienną rutynę.

◼️

Dzwonek, lekcja, dzwonek, lekcja, dzwonek, lekcja...i tak w kółko. Dzisiejszy dzień wyjątkowo się dłużył, zegar chodził jak mucha w smole, a oczy same się przymykały. W takich momentach Midori rozumiała dlaczego wszyscy tak bardzo oczekują ostatecznego dzwonka, który kończył dzień szkolny. Może godziny miałyby jej szybciej, gdyby dwie ławki dalej siedziała brunetka z całym pakietem mang w zanadrzu i wiecznie znudzoną miną. Dzisiaj Nara musiała pomagać przy planach na zbliżający się festiwal, co równało się z ekscytacją wszystkich uczniów. Każdy klub miał osobno przydzielone obowiązki na ten dzień, niektóre z nich już musiały rozpoczynać przygotowania- tak jak Klub Fotograficzny, do którego uczęszczała Michie.

Lubię Zapach Książek ||Iwaizumi Hajime||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz