Pare słów na wstęp

430 59 2
                                    

Salve!

Z racji, że jest to moje pierwsze samodzielne opowiadanie na Wattpadzie, które upubliczniam po długim zmaganiu się z samą sobą chciałabym powiedzieć parę słów na początek.

Jeśli ktoś czytał mój opis na profilu czy poznał główne postacie moich fanfiction wie, że nie lubię schematycznego typu bohaterki na Wattpadzie. Jest to zazwyczaj piękna, szczupła, zgrabna, cudowna dziewczyna o długich włosach, ślicznej cerze, malinowych ustach, rzęsach jak motyle... Czy coś... Nędznym, niezdecydowanym charakterze, gdzie w jednej chwili jest czystą bad girl by po chwili płakać, bo ktoś ją przezwał i musi ją ratować jakiś przystojniak.

W każdym razie osobiście nie mogę ścierpieć takich postaci, które  autorzy starają się przedstawić jako bliskie ideału z wyglądu, zapominając o charakterze, który za specjalnie nic sobą nie reprezentuje, powielając cały czas ten sam schemat. Mi osobiście strasznie ciężko czyta się opowiadania tego typu gdzie bohaterka jest typową Mary Sue i zawsze znajdzie się dwóch przystojniaków by obijać sobie o nią mordy. Bogu dzięki, że prawdziwe życie tak nie wygląda, a mi na Wattpadzie naprawdę brakuje odrobiny chociaż realności w takich opowiadaniach.

Dlatego w moim opowiadaniu zawieram odrobinę samej siebie, swoich przeżyć, obserwacji, tego jak ja postrzegam świat, jak ja się czasami czuje. Chcę w tym opowiadaniu zawrzeć pewną cząstkę prawdy o tym jakie może być życie zwykłej nastolatki. Nie jest tak, że jest tylko źle albo tylko dobrze. Jest normalnie. Przez większość czasu. Więc jeśli ktoś się spodziewa szaleńczych imprez, lejącego się bez umiaru alkoholu, scen seksu, wielkich miłości, konfliktów romantycznych, wielu dialogów i mało opisów to to nie miejsce dla niego. Będzie to historia o tym jak zmienia się życie jeśli mamy w koło siebie jakieś wsparcie i ludzi, którzy nas szanują.

Na koniec parę słów już do społeczności Wattpada, która to przeczyta, a może ma podobne zdanie jak ja:

Naprawdę zachęcam do tworzenia postaci nie idealnych, które nie są piękne, nie są mądre, nie są we wszystkim najlepsze, nie są jak te anioły z nieba tylko takie, z którymi człowiek może się utożsamić. Taką postać łatwiej odbierają czytelnicy i z pewnością na dłużej ją zapamiętają.

Ja niezmiennie pozostaję Riviannną i zapraszam was, jednocześnie pozdrawiając czółkiem, do lektury mojej pierwszej, własnej książki.

Droga od obojętności, przez ludzi, do życia.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz