🌼Rozdział 5🌼

243 17 0
                                    


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minęły dwa dni od kiedy Ja i Fubuki jesteśmy parą. Dzisiaj poniedziałek, więc mam do szkoły. Wstałam o 6:30 i jak najszybciej poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Przebrałam się w mundurek szkolny, a włosy wyprostowałam. Rzęsy pomalowałam tłuszem i wyszłam z łazienki do pokoju po torbę. Następnie zeszłam do kuchni gdzie czekała na mnie mama i Lucy.

-Dzień dobry- rzekłam, kiedy przekroczyłam próg kuchni.

-Dzień dobry. Jak minął weekend? - zapytała jak zawsze uśmiechnięta mama.

-Bardzo dobrze. Miło było spędzić czas z moimi przyjaciółkami - odparłam i zajęłam miejsce przy stole.

Mama podała mi talerz z kanapkami. Szybko zjadłam śniadanie i wróciłam do łazienki umyć zęby. Ubrałam buty, wzięłam torbę i razem z przyjaciółką wyszłam z domu w kierunku szkoły. Podczas drogi rozmawiałyśmy o bzdurach.

Dotarłyśmy do szkoły bardzo wcześnie, bo już o 7:20. Powolnym krokiem skierowałyśmy się do naszych szafek. Niestety ja i Lucy nie jesteśmy w tym samym wieku. Ja mam 16 lat, a dziewczyna ma 14. Każda wzięła potrzebne rzeczy i rozstałyśmy się przy właściwych klasach.

Długo czekać nie musiałam, ponieważ parę minut po mnie przyszedł Fubuki z przyjaciółmi. Od razu wstałam i podeszłam do chłopaków stojących niedaleko szafek.

-Hej - powiedziałam i wzrok każdego z nich skierował się na mnie.

-Hej. Jak minął ci weekend? - zapytał Nathan.

-Bardzo dobrze- odpowiedziałam i tak zaczęła się długa rozmowa, która została zatrzymana przez dzwonek.

Wszyscy weszliśmy do klasy i usiedliśmy na naszych miejscach. Nasza wychowawczyni weszła do klasy razem z panią od historii.

-Dzień dobry wszystkim- zaczęła pani Flores.

-Dzień dobry- odpowiedzieliśmy wszyscy.

-Chciałam ogłosić, że za trzy tygodnie odbędzie się wycieczka do Tokyo. Będzie trwać dwa tygodnie. Proszę o zgłoszenie się chętnych osób do mnie albo do pani Moonlight- rzekła nasza wychowawczyni i wyszła z klasy wcześniej się z nami żegnając.

-Koniec pogaduszek i czas na lekcje- odparła pani Moonlight i tak zaczęła się bardzo nudna lekcja historii.

~Time skip~

W końcu skończyły się lekcje. Fubuki nalegał, abym została na treningu drużyny piłkarskiej. Po długiej namowie zgodziłam się i po lekcjach miałam pójść na boisko nad rzeką. Szybko poszłam do domu i przebrałam się w czarne getry i białą bluzkę. Włosy spięłam w niedbałego koka i nałożyłam moje ukochane superstary. Poinformowałam mamę o moim wyjściu i szybkim krokiem pobiegłam na wyznaczone miejsce.

Chłopcy kończyli właśnie rozgrzewkę, więc wiele mnie nie ominęło. Zeszłam po schodkach i znalazłam się na boisku. Jak ja dawno grałam w piłkę nożną. Tyle pięknych wspomnień miałam z dzieciństwa. Niestety musiałam przestać grać. Podeszłam do ławki na której siedziała Nelly i dwie inne dziewczyny.

-Bella co tutaj robisz? - zapytała kuzynka i mnie przytuliła.

-Fubuki mnie zaprosił na trening. Nie mogłam odmówić- rzekłam i odkleiłam się od dziewczyny.

-Jestem Silvia Woods, menadżerka klubu piłkarskiego Raimon'a - oświadczyłam dziewczyna w zielono-brązowych włosach na co się uśmichnęłam.

-Ja jestem Celia Hills, dziennikarka i menadżerka klubu piłkarskiego- rzekła dziewczyna w krótkich granatowych włosach.

-Bella- usłyszałam krzyk i w samą porę zauwarzyłam lecącą w moją stronę piłkę.

Piłkę zatrzymałam bez problemu, ale znowu czułam ten sam lęk co ostatnio. Próbowałam o tym nie myśleć, niestety musiała podejść do mnie cała drużyna.

Pamiętam ten dzień, po którym nie mogłam grać w piłkę. Miałam kontuzję przez ponad rok. Od tamtej pory nie stanęłam na boisku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Liczba słów: 533

W końcu jest rozdział. Ostatnio mam bardzo mało weny, ale po małych wakacjach postaram się normalnie pisać.

Już prawie drugi miesiąc wakacji. Czas tak wolno mi leci.

Do następnego.

~_LucyFroste_

I hate that I love you | Inazuma eleven [Wolno Pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz