~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następnego dnia obudziłyśmy się bardzo wcześnie. Jako pierwsza zajęłam łazienkę i wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się w krótkie dżinsowe spodenki, czarny crop top w kwiatki oraz białe tenisówki. Włosy uczesałam w wysokiego kucyka i zrobiłam lekki makijaż.Wyszłam z łazienki i razem z resztą dziewczyny wyszłyśmy na korytarz. Weszłyśmy do stołówki i zjadłyśmy śniadanie. Po tym wszystkim mieliśmy iść do pokoi po najważniejsze rzeczy i spotkać się przed wejściem do hotelu. Dzisiaj mieliśmy jechać do Odaiby (nie wiem jak się piszę~dop. autorki). Bardzo chciałam tam pojechać, ale nigdy nie miałam okazji po śmierci mojego ojca.
Wszyscy zjawili się punktualnie przed wejściem i mogliśmy wychodzić. Zajęłam swoje miejsce w autokarze i zaczęła się wielka rozmowa na temat piłki nożnej. Ja za bardzo nie rozmawiałam na ten temat, do tej pory mam tremę. Po jakimś czasie zza okna można było zauważyć wodę i zbliżającą się w naszym kierunku wyspa.
Dojechaliśmy na miejsce. Mieliśmy iść do Naukowego Muzeum Morskiego. Bardzo mnie ciekawiła starożytna technologia morska, zarówno jak i nowoczesna.
~~Time skip~~
Dojechaliśmy do naszego hotelu przed wieczorem. Wszyscy byli bardzo zmęczeni zwiedzaniem. Rozstałyśmy się przy naszych pokojach i mieliśmy czas dla siebie. Dziewczyny jak najszybciej zniknęły z mojego pola widzenia. Pomyślałam o przeczytaniu książki do końca. Usiadłam wygodnie na łóżku i zaczęłam czytać. Właśnie kiedy miałam zaczynać czytać następny rozdział mojej ulubionej części "Harry'ego Pottera" drzwi do mojego pokoju się otworzyły. Obok mnie pojawił się Fubuki.
- Hej. Co porabiasz? - spytał chłopak uśmiechając się przy tym.
- Właśnie miałam zacząć czytać książkę, a coś się stało? - odpowiedziałam na pytanie chłopaka.
- Nie miałabyś ochoty się przejść po okolicy i pozwiedzać? - zaproponował Fubuki.
Zgodziłam się, bo i tak nie mam nic lepszego do roboty ( RIP książka o Harrym Potterze ). Przed wyjściem spakowałam do swojej torebki telefon,pieniądze i mogliśmy wychodzić.
- Gdzie chcesz iść najpierw? - spytał Fubuki.
- Może pójdziemy do jakiegoś parku ? - zaproponowałam.
Chłopak kiwnął głową na znak zgody i skierowaliśmy się w kierunku najbliższego parku. Przez cały czas trzymaliśmy się za ręce i rozmawialiśmy o wszystkim. Kilka minut potem znaleźliśmy się w parku. Z powodu, że nigdzie nam się nie spieszyło po prostu usiedliśmy na ławce i cieszyliśmy się ta piękną chwilą.
Mówiąc prawdę to park był przecudny. Na samym środku znajdowała się fontanna, do której prowadziły alejki pełne drzew i kwiatów. Wszystko o tej porze dnia było pięknie oświetlone, co jeszcze bardziej dodawało do uroku tego miejsca Podziwialiśmy widoki z ławki. Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym nie przejmując się nikim. W tym momencie liczyła się tylko nasza dwójka i nic nie mogło nam przeszkodzić.
Powolnym krokiem szliśmy w stronę naszego hotelu, kiedy zauważyłam bardzo znajomą sylwetkę idącą przed nami. Pomyślałam, że może to być ktoś z naszej szkoły. Jednak pomyliłam się i to bardzo.
Przed nami stanął wysoki brunet, o zielonych oczach. Na policzku miał bliznę oraz lekkie piegi. Był ubrany cały na czarno.
- Myślałem, że już cię nigdy nie spotkam, a tu proszę Bella Hale we własnej osobie - rzekł chłopak z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Czego od emnie chcesz, Travis ?- zadałam pytanie.
- Nasza ukochana księżniczka się złości - powiedział Travis.
- Nie mam teraz na ciebie czasu - odparłam i ciągnąc rękę Fubuki'ego poszliśmy do hotelu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Liczba słów: 521Ja żyję!!! Kolejny rozdział i kolejne kłopoty naszej bohaterki. Jestem ciekawa kto to Travis. Wszystko wyjaśni się w następnym rozdziale.
Do następnego
~_LucyFroste_
CZYTASZ
I hate that I love you | Inazuma eleven [Wolno Pisane]
Fanfiction-Jak się czujesz jutrzejszym dniem? -zapytała mnie ... -Czuje się dobrze. Obym szybko się odnalazła w nowym towarzystwie- rzekłam i wróciłam do mojej poprzedniej czynności, czyli gapienie się w sufit. Po kilku minutach zerknęłam na moje biurko. Zoba...