~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W końcu minęły mi te trzy tygodnie. Dzisiaj jedziemy do Tokyo. Cała drużyna piłkarska jedzie, ale kilka innych osób się znalazło.
Stałam przed szkołą razem z innymi uczniami i czekaliśmy na ostatnie osoby. Po paru minutach wszyscy byli już na miejscu i zaczęli się pchać do autokaru, aby zająć sobie najlepsze miejsca. Ja weszłam pod koniec i zaczęłam rozglądać za wolnym miejscem. Znalazłam miejsce obok szyby. Usiadłam i czekałam, aż autokar ruszy, ale poczułam lekkie szturchnięcie. Odwróciłam się i zobaczyłam twarz mojego najlepszego przyjaciela.
-To miejsce wolne, czy zajęte? - zapytał Fubuki.
-Możesz siadać - rzekłam, a chłopak posłusznie zajął swoje miejsce.
Chwile jeszcze rozmawialiśmy, aż autokar ruszył. Przed nami długa podróż trwająca mniej więcej z dziesięć godzin spędzonych w autokarze.
Nie minęło paru minut, a już wszyscy z klubu piłkarskiego zaczęli rozmawiać o nadchodzącym meczu. Ja zaś zaczęłam rozmawiać z Madison i Lucy, które siedziały przed nami.
-Jak się cieszę, że mamy razem pokój - rzekła szczęśliwie Lucy.
-Musimy też ustalić w jakiej kolejności zajmujemy łazienkę - powiedziała Madison.
Zaczęłyśmy planować co i jak będzie. Ustaliłyśmy, że Lucy będzie pierwsza, następnie Madison, potem Ja, a na sam koniec Naomi. Następnie wzięliśmy słuchawki i zaczęłyśmy słychać muzyki. Przez całą piosenkę nuciłam cicho melodie. Po paru piosenkach zaczęłam czuć się śpiąca, więc przymknęłam oczy i odpłynęłam do krainy Morfeusza.
~Time skip~
Obudziło mnie lekkie szturchnięcie. Leniwie otworzyłam oczy i zauważyłam spojrzenia wszystkich moich kolegów i koleżanek z klasy. Po chwili zauważyłam że leżę na ramieniu Fubuki' ego. Na mojej twarzy pojawiły się lekkie rumieńce, co nie przeszło uwadze moim przyjaciółkom.
-Jak się spało? - zapytała Lucy przeciągając ostatnią literę.
Moją twarz pokrył jeszcze większy rumieniec. Po chwili usłyszałam dzwonek telefonu Jude'a. Odwróciłam głowę w stronę dźwięku. Po chwili mój kolega podał Lucy swój telefon i lekkim uśmiechem na twarzy. Kiedy tylko się odezwała, z drugiej strony słuchawki usłyszała głos jej przyjaciółki.
-Harmony - wykrzyczała na cały autobus.
Wzrok wszystkich zgromadzonych skierował się na dziewczynę. Zaczęła rozmawiać ze swoją przyjaciółką. Wtedy Mark wpadł na "genialny" pomysł, aby zagrać w prawdę czy wyzwanie. Większość z nas się zgodziła. Ja natomiast włączyłam telefon i przejrzałam wszystkie social media. Odpisałam na kilka komentarzy pod moim postem. Kilka minut później byliśmy już na miejscu. Powoli zaczęliśmy wychodzić z autokaru i kierować się w stronę wejścia do naszego hotelu.
Razem z dziewczynami udałyśmy się do naszego pokoju. Otworzyłam drzwi, a naszym oczom ukazał się piękny i przestrzenny pokój. Na samym środku pokoju znajdował się średniej wielkości stolik, na którym można było zauważyć flakonik czerwonych róż. Po każdej stronie pokoju można dostrzec dwa pojedyncze łóżka. Z lewej strony znajdowały się drzwi od łazienki. Ściany były w różnych odcieniach beżu, gdzie można było zauważyć kilka obrazów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Liczba słów: 441Chciałabym podziękować wszystkim za 350 wyświetleń. To dla mnie wiele znaczy.
W następnym rozdziale dużo będzie się działo.
Do następnego.
~_LucyFroste_
CZYTASZ
I hate that I love you | Inazuma eleven [Wolno Pisane]
Hayran Kurgu-Jak się czujesz jutrzejszym dniem? -zapytała mnie ... -Czuje się dobrze. Obym szybko się odnalazła w nowym towarzystwie- rzekłam i wróciłam do mojej poprzedniej czynności, czyli gapienie się w sufit. Po kilku minutach zerknęłam na moje biurko. Zoba...