- To nie powinno się zdarzyć.- na prawdę świetnie mi idzie odpychanie od siebie Jamesa, po prostu wspaniale. - Mogę wreszcie wiedzieć, dlaczego? Dobrze nam ze sobą, nie psuj tego. - Bo... Bo ja nie chcę. Proszę, wyjdź.- nie powiem mu o rozmowie z trenerem, bo nie wiem, jak to by mogło się skończyć. - Ale, co zrobiłem? - James, wyjdź!- chyba, za bardzo uniosłam głos. Wyszedł, było mi na prawdę ciężko patrzeć na jego zawód w oczach. Czas wracać do domu, nie wiem, kiedy mi to zleciało, ale jest już po dwudziestej. Dotarłam sprawnie, gorzej z zmobilizowaniem się do działania na miejscu. Przygotowałam sobie sałatkę z kurczakiem i rzuciłam się na kanapę. Włączyłam telewizje, przerzucałam kanały, do póki nie zauważyłam czegoś interesującego. W mediach widniały zdjęcia zrobione z ukrycia na stadionie. To sytuacja z poranku, pierwsze zdjęcie przedstawiało mnie i Jamesa, a kolejne były już z chłopakami. Najgorsze było ostatnie, zostało nazwane "Nowa zabawka Rodrigueza", że ktoś musiał zrobić zdjęcie, akurat wtedy, gdy na mnie leżał. Choć bardziej przejmowałam się nazwaniem mnie jego "zabawką", nie mówiąc o tym, że trener mnie zabije. Nie mogłam na to patrzeć, wyłączyłam telewizor i poszłam się umyć. W wieczornej pielęgnacji przeszkodził mi telefon, który nie nadążał wydawać z siebie dźwięku.
od ^^^Ronaldo^^^ Przykro mi, trzymaj się jakoś.
od ^^^Bale^^^ Młoda, nie wierz w te bzdury, oni zawsze robią wszystko by nam uprzykrzyć życie.
od ^^^Marcelo^^^ Widziałaś już artykuł?
Więc, już wiedzą, cieszę się, że mam w nich takie wsparcie. James też nie odpuścił.
od ^^^James^^^ Nie wierz mediom. One kłamią.
od ^^^James^^^ Nie jesteś żadną moją zabawką.
CZYTASZ
Football At Work
Teen FictionTrudno skupić się nad czymś, gdy wciąż ktoś cię rozprasza. Jednak siedemnastoletnia Leah, która w tak młodym wieku została psychologiem sportowym, radziła sobie z koncentracją, czasem, aż za bardzo. Początkowo miała zostać sportowcem, lecz kontuzja...