Rozdział 4

413 26 9
                                    

Siedziałam przy obiedzie zajadając się pysznymi potrawami. Byłam niesamowicie głodna. Zauważyłam Kevina, który szedł w moją stronę. Kiedy podszedł bliżej, zrobiłam mu miejsce obok siebie. Usiadł nieśmiało wśród Ślizgonów.

- Char, mam sprawę... Profesor Binns zadał nam do napisania wypracowanie... Na temat powstań goblinów z XV wieku... Może chciałabyś mi pomóc?

- Ty prosisz mnie o pomoc w pracy domowej? Krukon?

- Jak widać - uśmiechnął się nieśmiało.

- W bibliotece za 15 minut - odparłam.

- Dziękuję, jesteś wielka! - powiedział i skierował się ku wyjściu z Wielkiej Sali, a ja kontynuowałam posiłek. Kiedy skończyłam, odłożyłam moje książki i udałam się wprost do biblioteki. Dawno jej nie odwiedzałam. Postanowiłam wybrać sobie przy okazji jakąś ciekawą lekturę.

Kiedy przyszłam, chłopak już na mnie czekał. Dosiadłam się do niego.

- Szczerze... Średnio się znam na historii - powiedziałam na wstępie.

- To czemu zgodziłaś mi się pomóc?! - Kevin nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy.

- Miałam odmówić? Poza tym istnieje takie coś jak książki, w których można wiele znaleźć.

- Spostrzegawcza jesteś - rzucił.

- A ty nie - uśmiechnęłam się i poszłam poszukać odpowiednich książek.

Po chwili wróciłam do stolika ze stertą pomocy naukowych.

- Więcej się nie dało - usłyszałam i o mało co nie upuściłam wszystkiego na podłogę.

- Dało - uśmiechnęłam się do Theodora. - Ale nie są mi potrzebne.

- Wiem. W porę się zjawiłem i wybawiłem cię z opresji.

- Nic nie zrobiłeś.

- Jeszcze - podkreślił.

- Nie potrzebuję twojej pomocy.

- Czyżby?

- Ostatnio mówiłeś, że nie chcesz się narzucać. Czyżbyś znowu zmienił zdanie?

- Jak widać...

- Wkurzasz mnie!

- Ale i tak nie możesz beze mnie żyć - poruszył jedną brwią w górę i w dół.

- Skąd takie założenie? - zapytałam.

- Czuję to. Przestałem się do ciebie odzywać, to ty zaczęłaś do mnie.

- I to był błąd - rzuciłam.

- Chcesz się przekonać, że wcale nie?

- Chciałabym, ale to nie możliwe...

Chłopak jedynie się uśmiechnął.

- Co tu się dzieje? - zapytał zdezorientowany Kevin.

- Strzelam, że potrzebujesz pomocy - zauważył Nott.

Panna NottaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz