- Proszę! - krzyknęłam, kiedy nikt nie wchodził.
Po chwili zobaczyłam Notta. Chłopak usiadł obok mnie.
- Wesołych świąt - powiedział.
- Wesołych...
- Idziemy razem na ucztę? Ty, ja i Blaise - zapytał.
- Ymmm wiesz umówiłam się już z Kevinem, ale możemy pójść we czwórkę. W końcu to święta, chyba się nie obrazi.
- Jak się już umówiłaś to nie będziemy przeszkadzać - chłopak wstał i już chciał wychodzić. - Kim jest ten Kevin? Twój chłopak?
Zaczęłam się śmiać, a Nott patrzył na mnie ze zdzwieniem i dezorientacją.
- Kevin to mój młodszy brat - przyznałam, a on jakby odetchnął z ulgą. - Umówiłam się z nim, właściwie za chwilę. Ogarnę się i widzimy się w Pokoju Wspólnym.
- To do zobaczenia - uśmiechnął się i wyszedł.
Wstałam i podeszłam do szafy. Wybrałam jasne jeansy i pudrową, różową koszulę. Do tego założyłam srebrny pierścionek. Włożyłam zwykłe, białe tenisówki. Poprawiłam włosy i zeszłam do Pokoju Wspólnego. Chłopców jeszcze nie było. Usiadłam na kanapie i czekałam. Byłam już trochę głodna, mimo że wcześniej zjadłam cukierki.
- Jesteśmy - przyznał Blaise. Chłopak miał na sobie ciemne spodnie i czarną koszulę. Natomisat Theodor czarne spodnie i białą koszulę.
- To idziemy - przyznałam.
Udaliśmy się do Wielkiej Sali. Przed wejściem czekał na nas Kevin. Kiedy nas zobaczył, lekko się zdziwił.
- Nie mówiłaś, że będziesz miała towarzystwo.
- Bo sama się tego nie spodziewałam.
- Ale jesteśmy eleganccy. Wszyscy mamy na sobie koszule - przyznał Nott.
- To jest Kevin, mój brat. A to jest Blaise i Theodor, moi przyjaciele.
- My się już znamy - uśmiechnął się Kevin, witając się z Nottem.
- Pamiętasz mnie jeszcze.
- Trudno nie pamiętać, skoro Charlott ciągle o tobie gada.
- Naprawdę? To... co takiego mówi? - zapytał z ciekawością.
- Że cię nie znoszę i mnie wkurzasz - odpowiedziałam za niego.
Chłopcy mnie zignorowali i zaczęli gadać między sobą.
- Idziemy? - zwróciłam się do Blaise'a.
- Madam - wystawił do mnie rękę, a ja złapałam go pod ramię i razem weszliśmy do Wielkiej Sali.
Usiadłam obok Blaise'a. Chwilę później dołączyli do nas Theodor i Kevin. Mój kochany braciszek zajął miejsce po drugiej stronie mulata, a Nott usiadł obok. Sprytnie...
- Jak ja ich nie znoszę! - powiedziałam do Blaise'a i oparłam się o niego. Chłopak się zaśmiał.
Po chwili na stole pojawiły się różne potrawy. Zabrałam się do jedzenia.