Mijają dni....

234 15 0
                                    

O 7:00 zadzwonił budzik, strasznie nie chciało mi się wstać. Poszłem spać bardzo późno. Z ogrodu wróciłem około 5:00, nie miałem kompletnie siły, aby iść na lekcje.
Zajęcia zaczynałem o 8:30, a Levi o 8:00. Jestem ciekawy czy się wyspał.
Podeszłem do łóżka Armina i chciałem go obudzić, ale ma jego szafce nocnej leżała kartka
z napisem ‚, NIE BUDZIĆ". Uszanowałem to i poszedłem na swoje zajęcia.
Lekcje miałem w drugim końcu szkoły, było to około 15 minut od mojego pokoju. Oczywiście co się stało ? Spoźniłem się na lecie 5 minut. Nauczycielka biologii wpisała mi spóźnienie i kazała napisać kartkówkę z ostatnich 3 lekcji. Naszczęście się nauczyłem.

Godzinę później

Wróciłem do pokoju po lekcjach, byłem bardzo zmęczony, więc chciałem się położyć spać chociaż na godzinę. Zanim usnąłem Armin powiedział, ze idzie do Mikasy bo nie rozumie ostatnich tematów z jakiegoś przedmiotu.
Po tym jak wyszedł starałem się usnąć, ale usłyszałem, że ktoś wchodzi do pokoju.
Na początku myślałem, ze to Armin i czegoś zapomniał, więc się wrócił.
Myślałem tal do momentu kiedy ten ,,ktoś" się nie odezwał. Obruciłem się i zobaczyłem Leviego. Pierwsza moja myśl była:
On jest nie normalny, żeby tu przychodzić kiedy Armin jest w drugim końcu korytarza.
Druga moja myśl:
Po co on tu przyszedł, skoro się nie umawialiśmy na korepetycje.
Nagle Levi powiedział:
L: Eren wczoraj się tyle wydrzyło i zapomnieliśmy umówić się na korepetycje. Mogłyby być jutro o 17?
E: Tak mogą być, mi nie przeszkadza. Ale u ciebie...
L: Okej, a teraz co robisz ?-byl bardzo poważny i speszony.
E: Chciałem iść spać, ale przyszedłeś. - oczyście nie przeszkadza mi to, że przyszedł.
L: Mhm, to może pomoc ci zasnąć?😏
E: Levi, jeśli myślisz o tym co ja myśle to nie...
L: A o czym myślisz, może mi pokażesz ?
E: Levi ja naprawdę chce iść spać, jestem zmęczony i nie do życia.
L: Hmm, to położę się koło ciebie.
E: Ale niedługo Armin wróci.
L: Trudno.
Położył się koło mnie i leżeliśmy tak bardzo długo. Levi złapał mnie od tylu i mocno do siebie przyciągnął. I wlansie w takiej pozycji usnąłem.
Obudziłem się po upływie 40minut już go nie było, ale był Armin. Mam nadzieje, że to nie on go wyrzucił.
A: Eren, wiesz może co tu robił znowu Levi ?
Boże on go widział. Muszę zachować spokój.
E: Tak, tak był tu umówić się na korepetycje, bo ostatnio zapomnieliśmy.
Ufff, jakoś wyszłem z całej tej tej okropnej sytuacji.
A: A no okej, myślałem ze coś chciał.
Tak chciał i to bardzo dużo- pomyślałem.
Odliczanie do końca roku szkolonego bardzo się dłużyły. Chciałem już wakacje i gdzieś pojechać. Myślałem tak od godziny, co by było gdybym pojechał z Levi
na wakacje.
Moje myśli nie miały żadnego sensu, pewnie dlatego ze byłem już bardzo zmęczony. Usnąłem bardzo szybko.


Sorki, ze mnie tak długo mi było ale nie miałam pomysłu na rozdział.
Mam nadzieje, ze mi wybaczycie.
Nasza rodzinka się powiększa, jest już nas ponad 200 z czego się bardzo ciszę.❤️
A i mam nadzieje, ze pamiętacie o 3 sezonie Snk. Pierwszy odcinek już się pojawił na Shinden. Obejrzyjcie, bo warto.
Do zobaczenia 💝💕❤️

Zagubiony (Ereri/Riren)   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz