Zaczęło się. O dziwo przez cały wyścig Seungri i Jiyong do słownie bili się o pierwsze miejsce! W końcu ostatnie okrążenie. Koniec.....wygrał Seungri......Seungri wygrał. Jakim cudem?!
-Jijae? Wszystko w porządku?- Dłoń Hany na moim ramieniu
-Tak. Wszystko jest Oki...-Podeszli do nas Jiyong i Seungri. Było mi słabo. Miałam ochotę zemdleć.....
-Słyszałaś o naszym zakładzie prawda?
-Jasne, że tak....
-Nie jesteś zachwycona tym, że ja wygrałem?
-Wiesz....Jiyong jest moim chłopakiem, więc...
-Jijae. On wygrał
-Muszę spędzić z nim dwadzieścia cztery godziny prawda?
-Najmniej....
-Zrobię to
-Zrobisz bo musisz, a nie bo chcesz. Ale ja i tak tego chce- Nie wkurwiaj mnie!
-Zrobię bo muszę, to prawda, ale jeżeli tego chcesz to okej! Mogę to zrobić !
-Jiyong! Odezwij się!- Krzyknęła Hana
-To i tak nie pomoże. Nie mam tu nic do gadania. Przegrałem zakład i tyle. Seungri zabiera Jijae na dwadzieścia cztery godziny
-Ty tak po prostu się na to zgadzasz?
-Hana przestań! Muszę zrobić to zrobię! Proste? Proste! Przeżyje to
-To jedziemy?
-Żeby było jasne musisz mnie później odwieźć do domu
-Rozumiem. Odwiozę
-Chodź- Kiedy odchodziłam Jiyong stał obrócony tyłem. Widać było, że nie był zadowolony z tego, że Seungri wygrał
-Dlaczego ci tak na tym zależy? Hm?
-Bo mi się podobasz, okej? Daj mi spędzić z tobą te walone dwadzieścia cztery godziny!
-Dobrze. Szczerze to wyglądasz przystojnie w tych spodniach i kurtce
-Wiem-Wsiedliśmy na jego ścigacz. Boże! Ile oni tego mają?! Mniejsza....ruszyliśmy.
To oczywiście nie to samo co z Jiyong'iem. Seungri prowadzi trochę bardzie przepisowo niż Jiyong. W takim sensie, że nie przejeżdża na czerwonym świetle. Resztę przepisów łamie po kolei. Z góry na dół
Jego kurtka również wali papierosami. On pali? Od kiedy?
Zatrzymaliśmy się w dość mi znanej restauracji. Czyli chcesz mnie zabrać na kolacje? Okej!
-Seungri? Mam jedno pytanie
-Jakie?
-Czy ty palisz?
-Od jakiś pięciu lat?
-Czy to za sprawą Jiyong'a?
-Trochę. Jego przyjaciele palili, a kiedy ja również stałem się ich przyjacielem to też zacząłem palić
-Rozumiem. Nie musisz się tłumaczyć. Tak tylko pytałam
-Spoko. Chodź! Będziesz się dzisiaj bawić!
-Tak! Tylko żebym jutro była trzeźwa!
-Będziesz! Obiecuje!
Zjedliśmy dobrą kolacje. Nigdy nie sądziłam, że Seungri potrafi być tak fajny! Rozmawia mi się z nim super! Ale parą raczej nie będziemy
CZYTASZ
Just One Day
FanfictionNielaegalne wyścigi, papierosy, alkohol i ścigacz...... 나비/PinkOlka?