25.Kryminalista

99 5 6
                                    

-Napewno chcesz się ścigać?

-Hej! Skarbie! Masz się o mnie nie martwić! Dam rade!

-Uważaj na siebie

-Będę

-Powodzenia! I uwierz! Jak coś ci się stanie, to cię dobije! Zrozumiałe?

-Tak! Wierze na słowo-Idiota!

-Wszyscy na strat!- Dlaczego on musi się ścigać? Za każdym razem? Czy to go odstresowuje?

-Hej!

-Hana! Następnym razem umrę na zawał!

-Bez przesady! Jiyong się ściga?

-Tak!

-Nie martw się tak o niego. Robił gorsze rzeczy niż niebezpieczne wyścigi.

-To znaczy? Jakie gorsze?

-Niech on ci mówi. Ja się w to mieszać nie będę!

-Super! Powiedz jeszcze, że coś sprzecznego z prawem

-Idź do niego! Niech on ci powie!

-Super! Zajebiście po prostu! Wiesz, że teraz to on nic mi nie powie!

-Dlaczego niby?

-On mi nawet nie mówi dlaczego płacze, czy dlaczego źle się czuje. Myślisz, że powie mi coś takiego?

-Raczej nie

Uwaga uwaga! Wiecie które miejsce zajął Jiyong? Oczywiście, że pier....drugie.

-Liczba dwa strasznie cię lubi, Jiyong

-Zauważyłem. Ale cóż. Jakoś trzeba z tym żyć.

-Gdzie jedziemy teraz?

-Do domu. Nie mam ochoty patrzeć na ludzi

-Co się dzieje?

-Jestem zmęczony

-Serio, Jiyong? Proszę cię! Odpowiedz jak człowiek!

-Odpowiem ci w domu!

-To jedźmy tam?

-To chodź!-Wiecie co dziwne? Że Jiyong przestał chodzić w czapkach. Ale nadal ma różowe włosy i wygląda jak cukierek!

-Która godzina?'

-Około dwudziestej trzeciej

-Okej. Mamo! Jesteśmy!

-Cieszę się. Jakby coś to poduszka dla Jiyong'a jest już u ciebie na łóżku

-Okej. Dzięki. A ty chodź

-Idę!

-Jak będzie jedzenie to was zawołam

-Okej.-Zaraz zaraz! Jedzenie o 23???? Jest dopiero dwudziesta druga? Mniejsza o to!

-Co ci jest Jiyong?

-Nic....

-Jiyong do cholery jasne! Masz mi powiedzieć co cię do cholery dręczy! Nie obchodzi mnie to czy ci się che czy nie!

Just One DayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz