15-letnia Klaudia wyjeżdża na wakacje. W trakcie spaceru po plaży spotyka 4 chłopaków: Kubę, Tomka, Mateusza i Maksa. Poznaje ich i spędza z nimi każdą możliwą chwilę. Niestety wszystko się kończy, ponieważ Klaudia wraca do domu. Koniec wakacji jest...
Rano gdy się obudziłem Klaudii nie było obok. Na dole też jej nie było. Na stoliku leżał tylko jej telefon. Odblokowałem go i przeczytałem wiadomość:
Możesz wyjść?
Ta wiadomość była od Tomka. Zadzwoniłem więc do niego z mojego telefonu i chciałem żeby wszystko mi wyjaśnił jednak nie odebrał- czy teraz wszystko będzie tak wyglądać?- pomyślałem.
Na Cyprze z Klaudią byliśmy nierozłączni, narzekała wtedy strasznie na Tomka. Teraz to chyba odwróciło się przeciwko mnie. Myślę czy dobrze wybrałem idąc do szkoły muzycznej w Warszawie. Jest to szkoła połączona z gimnazjum do którego będzie chodzić Klaudia i Tomek. Będę ich codziennie spotykał na holu. Co jeśli zostaną parą? Nie to niemożliwe.
Klaudia wróciła do domu.
-Gdzie byłaś- spytałem udając, że nic nie wiem.
-Byłam kupić nam coś na śniadanie- wskazała na reklamówkę w ręce.
-Byłaś sama? Przecież nie znasz Warszawy- na jej twarzy było zakłopotanie
-Byłam z -zamilkła- byłam z Tomkiem
Popatrzyłem tylko na nią ze smutkiem na twarzy a ona nie wiedziała co zrobić. Co jeśli znajdę sobie nową dziewczynę? Może jej nie pokocham ale wzbudzę zazdrość w Klaudii i do mnie wróci- pomyślałem to był genialny plan.
-Muszę już iść- powiedziałem.
-Dlaczego?
-Mam się z kimś spotkać.
-Ok hej -powiedziała a ja odszedłem.
Zadzwoniłem więc do dziewczyny, która się we mnie zakochała.
-Możesz wyjść mała?- spytałem
-Jasne!- krzyknęła- gdzie się spotkamy?
-Może w tej pizzerii za rogu?
-Ok już wychodzę powiedziała
Po 15 minutach jest. Postanowiłem, że kilka razy się z nią umówię i będzie moja.