R9

467 22 2
                                    

Klaudia

Poniedziałek 9.50

Jest przerwa. Skończyła się 2 lekcja. Spaceruje po szkole i szukam Kuby. Powinien mieć teraz Wf. Jednak go nigdzie nie ma.

Ja: Dlaczego cię nie ma?

Misiek💋💖:Dziś wychodzę ze szpitala.

Całkiem zapomniałam, że Kuba został pobity.

Ja: Możemy się spotkać jutro po szkole?

Misiek💋💖: Tak! Tęsknię kochanie 😘

Powiem rodzicom, że idę na jakieś kółko. Inaczej nie pozwolą mi wyjść. Tak bardzo żałuję, że rodzice widzieli stan domu po moich urodzinach. Ale cóż co się stało już się nie odstanie. Moi starzy w domu są do końca tygodnia. Pozostaje mi tylko siedzieć w domu i się uczyć.

Gdy wracam do domu zakładam słuchawki i nie przejmuje się niczym. W pewnym momencie wpadam na kogoś. To był Maksiu.

-Cześć! Jak dawno cię nie widziałem- powiedział Maksiu i mnie przytulił.

-Hej Maks- powiedziałam smutna. Przypomniało mi się, że nie mogę mieć z nimi kontaktu

-Co ty taka smutna?

-Przepraszam śpieszę się-powiedzialam i odeszłam.

Nie chciałam tak traktować Maksa ani żadnego z chłopaków, ale inaczej o nich nie zapomnę. To nie będzie proste. Mijam ich codziennie na przerwie. Gdy skończę gimnazjum pójdę do innej szkoły. Nie chcę się sprzeciwiać się rodzicom.

Przed samym domem chowam słuchawki i telefon.

-Wróciłam!- krzyknęłam gdy weszłam. Jednak nikt się nie odzywał.

Wzięłam gorącą kąpiel. Zjadłam coś i poszłam do sobie zaczęłam się uczyć. Po chwili zjawili się rodzice. Byli tylko na zakupach.

Wtorek 7.30

Rodziców nie ma. Są już w pracy. Wychodzę do szkoły.

Lekcje lecą mi dość szybko. Gdy słyszę dzwonek oznaczający koniec zajęć wychodzę z klasy i czekam na Kubę. Stresuję się dzisiejszą rozmową. Chłopak podchodzi od tyłu zasłania mi oczy. Przechodzi przede mnie i mnie całuje. Będzie mi tego brakowało.

-Pójdziemy już?- spytałam na co Kuba kiwnął głową. Złapał moją rękę i wyszliśmy ze szkoły.

Najpierw poszliśmy coś zjeść na miasto. Zamówiliśmy jedzenie. Gdy czekaliśmy Kuba patrzył mi prosto w oczy. Mówił jak bardzo mnie kocha. Moja ręka leżała na stole a Kuba ją trzymał.

Gdy zjedliśmy Kuba zapłacił i wyszliśmy. Szliśmy w stronę jeziora.

-Kuba, wiem że będzie ci ciężko mi już jest ale my nie możemy być razem

-Jak to nie możemy. Klaudia spójrz mi w oczy. Widzę w nich iskierki które mówią, że mnie kochasz. W moich oczach są takie same. Istnieją tylko dzięki tobie. Kochamy się i nikt nie zabroni nam się kochać.

Musisz wybrać **4DreamersWhere stories live. Discover now