R11

401 17 3
                                    

Z racji że przez dłuższy czas nie było części wstawiam teraz trzy.          Miłego czytania.
=========

Zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Konrad.

-Wychodzimy? -zapytałam

-Wow, jak ty wyglądasz - jego oczy się powiększyły- tak,tak chodźmy.

Spacerowaliśmy sobie przez dłuższą chwilę jednak po chwili zjawił się Mateusz. Miałam nadzieję, że nie powie Kubie o tym, że byłam z Konradem.

-Hej Klaudia! - krzyknął Mati

-Hej Mateusz, to jest Konrad mój,   mój - przez chwilę się zamyśliłam

-Cześć jestem przyjacielem Klaudii- powiedział Konrad ratując mnie

-Cześć, przepraszam ale się śpieszę idę  do Kuby

-Ok nie będziemy przeszkadzać. Do zobaczenia

Odeszliśmy od Mateusza. W myślach modliłam się żeby nie powiedział Kubie. Akurat do niego musiał iść. Cóż może lepiej jak się dowie. Nie będzie się już o mnie starał i sobie odpuści.

-Konrad bo ja muszę ci coś powiedziec- zaczęłam

-Co jest?

-Zakochałam się w tobie- powiedziałam

-Nawet nie wiesz jak się cieszę -powiedział i mnie przytulił.

Cieszyłam się że miałam to za sobą

-Pójdźmy już do domu. Zimno mi.

-Dobrze- powiedział i złapał mnie za rękę.

Szliśmy do domu. Co chwilę spoglądałam na Konrada. Starałam się aby tego nie widział jednak nie wyszło.

-Co tak spoglądasz? -zapytał

-Cieszę się że tu jesteś.

Po chwili byliśmy już w domu. Zdjęłam kurtkę i poszliśmy do mnie na górę. Od razu położyliśmy się na łóżku i przykryliśmy się kocem. Zmarzłam troszkę.

-Chcesz pojechać ze mną i z moim zespołem w ten weekend.

-Dokąd - zapytałam

-Mamy wystąpić w pytaniu na śniadanie więc możesz nam towarzyszyć.

Chwilę się nad tym zastanawiałam. Moi rodzice i tak mają wrócić we wtorek więc nic mi nie grozi.

-Jadę! - krzyknęłam

-To super.

Leżałam z Konradem przez dłuższą chwilę. Później poszłam zrobić coś do jedzenia. 

Stałam przodem do blatu. Konrad poszedł do mnie i objął mnie w talii. Odwróciłam się w jego stronę. Nasze twarze dzieliły centymetry. Nie musiałam długo czekać aż Konrad mnie pocałuje. Po chwili to zrobił. Było to bardzo przyjemne. Ta chwila mogłaby trwać dłużej.

Gdy skończyliśmy jeść Konrad dostał sms'a.

-Muszę już lecieć. Jest późno a rano muszę pomóc chłopakom przygotowywać się na występ.

Na koniec się jeszcze pocałowaliśmy.

Gdy on już wyszedł posprzątałam. Leżałam u siebie na łóżku i przeglądałam media. Na Messengerze miałam kilka wiadomości. Jedna z nich była od Mateusza.

Mati🤗: Co jest w końcu z tobą i Kubą. Gdy go odwiedziłem był strasznie zdołowany a ty świetnie bawiłaś się na mieście. Możemy porozmawiać?

Nie odpisywałam na tą wiadomosć. Kuba już był dla mnie nieważny.  A pozatym byłam z Konradem.

Konrad: W sobotę przyjedziemy po ciebie o 7.30 bądź gotowa.

Ja: Nie mogę się doczekać.





Musisz wybrać **4DreamersWhere stories live. Discover now