R6

493 18 3
                                    

Zbliżały się moje urodziny. Planowałam zrobić dużą imprezę. Nie wiedziałam czy zaprosić 4Dreamers. W Mateuszu miałam wielkie oparcie, więc on musi być. Maksa zaproszę bo się z nim przyjaźnie. Tomek jest moim chłopakiem więc nie wyobrażam sobie urodzin bez niego. Problem był w Kubie. Co z nim zrobić. Wydaje mi się że nadal coś do niego czuję. Zaproszę go mam z nim bardzo dobry kontakt.

Poniedziałek

Wróciłam dziś do szkoły. Nie chciałam spotkać Kuby. Bałam spojrzeć mu się w oczy. Ja jestem z Tomkiem on z Zuzką a w sobotę spał u mnie i się całowaliśmy. Tomkowi też bałam popatrzyć się w oczy. Kocham go i nie chcę go stracić jednak nie odwiedził mnie nawet gdy leżałam w domu.

-Hej- dał mi całusa- wszystko w porządku?

-Mhmm-mruknelam.

Udałam się pod klasę. Niestety na korytarzu spotkałam Kubę.

-Jak się czujesz?- spytał

-Jest już dobrze. A co z twoją nogą?

-Jeszcze tydzień i będzie ok-powiedział-kiedy możemy się spotkać?

-Śpieszę się na lekcje - odwróciłam się i zaczęłam iść. Kuba złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.

-Teraz musisz uważać. Nie oddam cię nikomu- powiedział i mnie pocałował. Nie mogłam się powstrzymać i odwzajemniam pocałunek.

-Co tu się dzieje! Co wy robicie!?

-To nie jest tak jak myślisz Tomek- powiedział Kuba

-Nie wiesz co myślę- krzyknął Gregorczyk.

Wybiegłam ze szkoły i zaczęłam płakać. Usiadłam na ławce w parku.

-Coś się stało?- spytał jakiś chłopak. Nawet na niego nie spojrzałam - Klaudia co się stało?
To był Mateusz. Jak dobrze że się tu zjawił. Powiedziałam mu o zaistniałej sytuacji.

-Musisz posłuchać głosu serca. Co ci mówi?

Mateusz jest tak dobrym chłopakiem. Zawsze wie jak się zachować i co powiedzieć. Naprawdę za to mu ogromnie dziękuję

-Serce podpowiada mi Kuba a rozum mówi Tomek, ja już sama nie wiem.

- Musisz wybrać jednego z nich. Przemyśl wszystko zastanów się, który będzie odpowiedni, który zapewni ci szczęście i da prawdziwą miłość, zastanów się przy kim będzie ci dobrze. Niezależnie od twojego zdania zawsze będę cię wspierał.

-Dziekuje ci Mateusz nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - powiedziałam i go przytuliłam - może pójdziemy coś zjeść.

-Jasne, może pizza?

Poszlam z Mateuszem do najbliższej pizzerii.

Wtorek

Dziś idę do szkoły nie urywam się z lekcji i mam zamiar się nie połamać. Dziś zaproszę wszystkich na urodziny, które odbędą się w sobotę. Lista była długa.

Po szkole jestem umówiona z Kubą chcę wyznać mu co do niego czuję i zrobię wszystko by do niego wrócić. Z Tomkiem psuje mi się relacja. Nie wiem czy przetrwamy. Widziałam go wczoraj z wioletą. Dziewczyna z 8 klasy. Może ze sobą kręcą.

Do końca lekcji zostało kilka minut. Czekam na dzwonek z niecierpliwością. Gdy nagle słyszę dzwonek wybiegam z klasy i na ławce przed szkołą czekam na Szmajkowskiego. Od tyłu ktoś do mnie podchodzi i zasłania mi oczy. Łapię za dłonie i zgaduję.

-Kuba! Czekałam- zapanowała cisza - Kuba?

Odwróciłam się. Okazało się że to nie Kuba lecz Tomek. Pożegnał się że mną i powiedział że się spieszy do domu.

-widzę że czekasz na kogoś- powiedział Tomek przed odejściem.

Po kilku minutach pojawił się Kuba. Nie mówiłam o zaistniałej chwilę temu sytuacji.

Przywitalismy się i poszliśmy do mnie. Nikogo nie było w domu. Weszliśmy Kuba poszedł do kuchni zrobić coś do jedzenia a ja szukałam jakiegoś filmu na wieczór.

Gdy zjedlismy przytuliłam się do Kuby a on mnie objął i kontynuowalismy oglądanie filmu. Po skończonym seansie posprzątałam i poszłam odprowadzić chłopaka. Po drodze powiedziałam mu że wciąż go kocham i nie przestałam.

-Klaudia ja też cię kocham.

Zaczęło padać. Staliśmy w deszczu. Kuba zaczął oddawać mi pocałunki. Było tak romantycznie.

-Chodźmy do mnie bo się przeziebisz.

Jak powiedział tak zrobiłam. Poszliśmy do Kuby. Nadal padało a moich rodziców nie było w domu więc nawet nie miał kto po mnie przyjechać. Do tego zanosiło się na burzę. Po chwili walnął piorun. Wystraszyłam się i wtuliłam się w Kubę.

-może zostaniesz, nie będziesz szła w taką pogodę. Jutro lekcje i tak mamy na 9.

-Jak chcesz to zostanę

-Pragnę tego - powiedział

Poszłam się umyć. Gdy wyszłam łóżko było poscielone.

W całym domu zrobiło się ciemno. Burza musiała uszkodzić jakieś kable. Kuba zapalił świece w całym pokoju było tak miło. Czekałam aż wyjdzie z kąpieli. Byłam odrobinę skrępowana, bo spałam w majtkach i w jakiejś koszulce Kuby którą mi dał ponieważ nie miałam żadnych ciuchów na zmianę, do tego Kuba spał w samych bokserkach.

Wtuliłam się w chłopaka, ponieważ bałam się burzy. On tylko mnie do sobie przytulił i tak usnelismy.

W nocy obudziłam się, gdy usłyszałam grzmot. Bałam się, że Kuby nie będzie obok. Na szczęście spał obok spokojnie.

Zaspalismy do szkoły. Telefony były rozladowane więc budziki nie zadziałały. Postanowiliśmy nie iść na zajęcia. Spędziliśmy cały dzień u Kuby w domu. Większość przelezelismy. Było mi tak przyjemnie z tym człowiekiem. Wieczorem odprowadził mnie do domu. Przy drzwiach oddał mi pocałunek i poszedł.

Piątek

Wstałam rano zjadłam śniadanie i poszłam się ubrać. Włożyłam białe spodnie i pudrową koszulę. Włosy spięłam w luźnego koka i wyszłam do szkoły.

-Chyba coś zgubilaś moja drogą - powiedział Tomek podając mi coś do ręki. Był to łańcuszek który dostałam od Tomek.

-Gdzie on był? Szukałam go

- Napewno szukałaś? Byłem wczoraj u Kuby, tak się składa, że leżał na jego łóżku. Skąd się tam znalazł nie wiem

-Tomek my musimy to skończyć

-Co skończyć?- spytał zdenerwowany

-Musimy skończyć z nami. Wcale się nam nie układa widziałam cię kilka razy w wioletą a ja spotykam się z Kubą.

-O nie kotku tak tego nie skończymy. Jeszcze cię nie zdobyłem- złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć do toalety. Rozpinal moją koszulę i całował mnie po szyi

-Tomek nie - krzyknęłam. On jednak nie przestawał

Musisz wybrać **4DreamersWhere stories live. Discover now