R13

372 15 4
                                    

-Czyli teraz tak to wyglada-  powiedział Kuba

-jak?

-Zaprzyjaźniłaś się z nami, poznałaś inne zespoły i my już cię teraz nie interesujemy.

-Wcale tak nie jest

-Klaudia oszukałaś nas-powiedział Maks

-chłopaki nie rozumiecie

-Nie chcemy rozumieć

-Już skończyliśmy skarbie - krzyknął Kondziu

Po tych słowach Kuba spojrzał na mnie smutnymi oczami a jego mina była tak ponura. Odwróciłam się i poszłam do Konrada i do reszty zespołu. Przytuliłam chłopaka.

Teraz wywiad mieli 4Dreamers więc spędzałam czas z Felivers.

Spacerowaliśmy po dworze. Jednak po chwili musieli iść śpiewać.

Zaśpiewali tak ładnie

Nie wiem sama jak to się stało że zakochałam się w Konradzie. Czarował mnie swoim zachowaniem i kulturą. Jego uśmiech i ogólnie wygląd był nienaganny. Gra też na gitarze a chłopak z gitarą byłby dla mnie parą. Jest wręcz idealny. 

Po występie poszliśmy na rynek. Wroclaw to bardzo ładne miasto. Cieszę się że przyjechałam tu właśnie z Konradem.

Gdy już połaziliśmy wróciliśmy pod studio gdzie czekał na nas bus i pojechaliśmy do Warszawy.

Na moje szczęście w drodze powrotnej spał Kondzio. Wzięłam jego telefon i na isntagrama wstawiłam najgorsze zdjęcie jakie znalazłam. Będzie wiedział że ze mną się nie zadziera 😂.

Zostały nam jeszcze 2 godziny jazdy. Nikt już nie spał. W pewnym momencie zgasł nam bus i nie szło go odpalić. Ja zawsze strasznie panikuje. Mamy dwie godziny do domu pogoda się psuje robi się zimno nie mamy zasięgu totalne pustkowie. Co teraz. Konrad widzi moją wystraszaną minę przytula mnie i próbuje pocieszyć i choć troszkę uspokoić.

Po chwili zjawił się jakiś samochód. Zaoferował podwózkę do najbliższej miejscowości. Busa przepchali do jakiegoś lasku by nie stał na drodze a my wzięliśmy najważniejsze rzeczy i ruszyliśmy w drogę.

Musieliśmy nocować w jakimś hotelu. Były wolne tylko dwa pokoje. Jeden był 2 osobowy a drugi 5.

-Ja pójdę z Klaudią - powiedział Konrad

-A my weźmiemy kierowcę - odpowiedział Cody

Siedzieliśmy w pokoju. Rano miał przyjechać po nas sprawny bus.

-Co to za zdjęcie?

-Odegrałam się

Po tych słowach Kondzio zaczął mnie łaskotać. Śmiałam się bardzo głośno. Na tyle głośno że było nas słychać w sąsiednim pokoju. Wiedziałam o tym bo ktoś zapukał do nas do drzwi. Konrad poszedł otworzyć.

-Możecie być ciszej? -ktos spytał

-Tak przepraszamy - wychyliłam się a w drzwiach ujrzałam Kubę.

Jeszcze tego brakowało 4Dreamers w tym samym hotelu. Co ich tu sprowadziło. Przecież to nie może być przypadek.

Musisz wybrać **4DreamersWhere stories live. Discover now