Włącz media na górze
Kuba pov's
To był ten moment kiedy mogłem widzieć ją ostatni raz. Nie wiem co bez niej zrobię. Siedzę u mnie w pokoju. Jest ze mną Tomek. Wspiera mnie w tak trudnej chwili.
Klaudia pov's
Jutro rano lecę. Dzisiaj spotkałam się z moimi przyjaciółmi ostatni raz. Wiem że nie mam szans. Słyszę jak doktor rozmawia z moimi rodzicami. Mówią, że jest coraz gorzej i chyba nie mam szans. Dlaczego to wszystko spotkało mnie. Mogło być tak pięknie. Pakuje ostatnie rzeczy i idę spać.
7.20
Wstaje, ubieram się i jestem gotowa. Właściwie to nie jestem gotowa. Nigdy nie będę na to gotowa. Na śmierć . Ja i tak lecę tam tylko bez potrzeby. I tak nie przeżyję. O własnych siłach schodzę na dół i jem śniadanie. Tato znosi moją walizkę.
-Tatusiu, tak bardzo cię kocham. Jesteś najlepszym tatą na świecie. Dziękuję ci za wszystko.
Przytulam tatę i zaczynam płakać. On też coś mówi ale płacze i nie słyszę.
Wychodzę z mamą z domu i jedziemy na samolot. W radiu leci nasza ulubiona piosenka. Niestety jestem strasznie słaba i nie daje rady .
Gdy jesteśmy na lotnisku wsiadamy do samolotu i startujemy. Razem z nami leci pielęgniarka. Jest na wszelki wypadek.
Lecimy już kilka godzin. Za chwilę lądujemy.
Wsiadamy do taksówki i jedziemy do szpitala. On jest taki ogromny.
Dziś mam tylko jakieś pobieranie krwi itp. dopiero od jutra ma zacząć się całą terapia.
Pisze do moich znajomych że już dotarłam. Z Tomkiem chwilę rozmawiam jednak rozłączam się, ponieważ idę na badania.
***************
Leżę w tym szpitalu już dwa tygodnie. Dziś jest wigilia. Smutne jest to że spędzam ją sama z mamą. Brakuje mi taty i brata.
Nie mam siły już chodzić. Jeżeli nie będzie poprawy w ciągu dwóch tygodni to koniec. Moją ostatnią deską ratunku jest jakiś lek który mają sprowadzić.
Nagle drzwi sali się otwierają i widzę w nich tatę z bratem. Jejku cudownie że tu są.
Tato daje mi prezent.
-Dziekuje. Marzyłam o takiej-witam sie z nimi.
Od taty dostałam gitarę. Grałam kiedyś jednak w ostatnim czasie tato mi nie pozwalał ze względu na naukę.
Niestety nie będę grała na tej gitarze. Nie mam siły. Nawet mama musi mnie karmić.
********
Nowy rokRozmawiam właśnie na czacie grupowym przez kamerkę.
-Jeszcze tydzień - mówię smutna-i koniec
-Weź tak nawet nie gadaj -mówi Maks.
-Musze iść na badania. Do później.
Przyszedł po mnie doktor.
-Doktorze obiecujesz że mnie wyleczysz?
-Tak obiecuję-mówi
-Przysiegnij. Np. na wąsa. Jeśli umrę jeśli doktor mnie nie wyleczy to go zgoli
-Przysięgam -powiedzial
Minęły kolejne dwa dni. Standardowo wizyta lekarza rano. Gdy patrzę na doktora zaczynam płakać.
-Dlaczego? -mówie
-Nie damy rady
Doktor przyszedł bez wąsa. Zgolił go. Czyli ja umrę. W tym momencie sie załamałam.
Pakuje właśnie walizki. Za godzinę mam ostatnie badanie. Po nim mnie wypisują. Mam brać tylko jakieś leki. Żadnych kroplówek.
Idę w kierunku sali w której jest doktor. Właściwie to nie idę. Jadę na wózku.
Jestem już po badaniu. Wyniki też będa za chwile.
Gotowa na powrót do domu. Na ostatni rok. Spędze go bynajmniej z bliskimi. Zrobię wszystko by ten czas wykorzystać jak najlepiej.
Teraz rozumiem ile znaczy dla mnie Kuba. I nie pozwolę mu odejść. A może mu pozwolę. Niech się zakocha. Mnie i tak za rok już nie będzie. Czeka mnie ostatnia wiosna, ostatnie święta, ostatnie urodziny, ostatnie zachody słońca, ostatni rok.
Nie miałam innego wyjścia musiałam sie z tym pogodzić. Taki już był mój los. Nie mogę już płakać. Łzy mi nic nie dadzą. Cofną czas lub usuną chorobę? Nie! Dlatego muszę być silna.
Dreamersi
Ja: Wracam do domu
Roksi:Widzisz mówiliśmy
że dasz radęZuza: W końcu, tęsknimy
Tomek: Yeah
Ja: Wracam bo mnie
nie wylecząZostaniecie przy mnie
ten ostatni rok?Kuba: Przecież to niemożliwe.
Poddałaś się?Ja: Idę po wyniki i wracam
Nie sądziłam że to będzie aż tak trudne. Poddałam sie już ma samym początku.
YOU ARE READING
Musisz wybrać **4Dreamers
Ficção Adolescente15-letnia Klaudia wyjeżdża na wakacje. W trakcie spaceru po plaży spotyka 4 chłopaków: Kubę, Tomka, Mateusza i Maksa. Poznaje ich i spędza z nimi każdą możliwą chwilę. Niestety wszystko się kończy, ponieważ Klaudia wraca do domu. Koniec wakacji jest...