#2

792 22 27
                                    

(Hehe 🔝)
(Moja mini rada... Jeśli sie nudzisz przeczytaj wszystko)
(Zapomniałam was też poinformować! Wszystko co jest napisane taką czcionką i w nawiasie to są dopiski prosto od autorki :P)
Jak wyglądało wasze pierwsze spotkanie?

Naruto🍥🍲🍥
Byłaś cholernie głodna po męczącym treningu. Powiedzmy sobie szczerze: z głodną dziewczyną nie powinno się zadzierać.
To chyba wie każdy?
Zdziwię cię... Są ludzie, którzy o tym nie mają pojęcia.
Weszłaś do jednej z najlepszych knajpek, czyli znany i lubiany Ichiraku Ramen. Usiadłaś na jednym ze stołków. Zamówiłaś miskę ulubionej zupy. Po chwili szefunio dał ci jedzenie. Chwyciłaś za pałeczki, powiedziałaś standardowe "itadakimasu" i zaczęłaś jeść.
Nagle poczułaś jak coś uderza cię w plecy. Nie byłaś na to przygotowana, więc twoja twarz wylądowała w misce z rosołem. Byłaś... Jakby to ująć... Wkurwiona. Odwróciłaś się i zobaczyłaś blondyna. Patrzył się na ciebie przepraszającym wzrokiem.

-Eto... Przepraszam, że na ciebie wpadłem- powiedział uśmiechając się. Wyglądał uroczo, lecz twoja kurwica wzięła górę nad zwykłym opanowaniem.

-Masz 5 sekund na ucieczkę... 5... 4...- zaczęłaś odliczać. Chłopak popatrzył się na ciebie zdziwiony, a zaraz potem ogarnął co się dzieje i ze strachem w oczach wstał, a raczej próbował wstać, bo robił to bardzo nieudolnie.

-0!- warknęłaś i rzuciłaś kunaiem w stronę chłopaka. Wbił się dosłownie parę centymetrów od głowy blondyna. Pisnął jak przestraszona dziewczynka, wstał niezgrabnie i zaczął uciekać. Ty zapomniałaś o ssaniu w żołądku i poleciałaś za nim. Goniłaś go przez całą wioskę. Przestałaś dopiero kiedy obiecał ci, że odkupi ci ten ramen. Uśmiechnęłaś się słodko i podziękowałaś.
Razem z Naruto, jak się dowiedziałaś (tak naprawdę to zagroziłaś mu, że jeśli nie poda swojego imienia to przebijesz go nożem), wróciliście do Ichiraku i spędziliście miły wieczór, mimo ciągłych, zaniepokojonych spojrzeń chłopaka na twoje ostre kunaie.

Sasuke🌝 🐛🌚
Zaje-kurwa-biście!
Jakże kochana Hokage, babunia Tsunade musiała wezwać cię do siebie, akurat kiedy ty planowałaś wziąć odświeżającą, długą kąpiel.
Stałaś cała czerwona, w samej bieliźnie przed ANBU, który wparował do TWOJEJ toalety bez pukania.
Rozumiesz to?
BEZ PUKANIA.

-Czcigodna Hokage wzywa Cię do swojego gabinetu- usłyszałaś głos należący do gościa w płaszczu. Nie widziałaś jego twarzy, ale byłaś kurwesko ciekawa czy też jest tak zajebiście czerwony jak ty.

-C-chwileczkę. Ubiorę się i zaraz przyjdę...- powiedziałaś okropnie zawstydzona.

Dlaczego akurat ty?
Dlaczego świat chciał, by jakiś obcy facet oglądał cię w samej bieliźnie?

Szybko ubrałaś się i wyszłaś. Skierowałaś się wprost do biura Hokage. Szłaś wolnym krokiem, by jeszcze bardziej wkurzyć Tsunade.
A co!
Raz się żyje!
Kiedy wkońcu dotarłaś, weszłaś do gabinetu bez pukania.

-Jesteś wreszcie! Ile można czekać?!- wrzasnęła Hokage.

-Gomene!- powiedziałaś słodkim głosem -ale twój ANBU akurat przerwał mi moją kąpiel- dokończyłaś już poważnie.

-Dobra! Dobra! Pogadam z nim o tym! Ale teraz... Mam dla ciebie zadanie. Czekamy na jeszcze jednego gówniaka.- powiedziała spokojnie Hokage akcentując ostatnie słowo. Nagle przez drzwi wpadł zdyszany, czarnowłosy chłopak. Spojrzał na ciebie jak na dziwadło, a ty pokazałaś mu środkowy palec.

Preferencje Naruto dla niedojebanych umysłowo :) czyli moje wypociny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz