Usiadł na barierce mostu i patrzył na płynącą kilkanaście metrów pod nim rzekę, ciąble wmawiając sobie jaki jest beznadziejny.
Gdy Min miał już skoczyć rozejrzał się jeszcze dookoła siebie. W oddali po swojej prawej stronie ujrzał chłopaka, który również siedział na barierce ze spuszczoną głową. Yoongi wahał się chwilę lecz ostatecznie postanowił, że podejdzie do chłopaka. Lubił patrzeć na ból, ale nie w takich przypadkach. Myślał, że chociaż komuś pomoże, jeśli on nie miał już na to szans.
Gdy Min siedział jakieś dwa metry od chłopaka, spojrzał na niego i zauważył, że szatyn płakał.
- Cz-cześć.- w końcu Yoongi pokonał zaciskające się gardło. Szatyn drgnął i obrócił głowę w stronę miętowowłosego.
Chłopak widocznie był młodszy od Yoona. Miał lekko opaloną skórę. Suche, popękane i lekko zaróżowione wargi. Królicze ząbki i połyskujące czarne oczy, w których można było się zatopić. Jednym słowem mówiąc był przystojny.
- J-jak on cię tu przysłał t-to spierdalaj mam już dość tego wszy-wszystkiego... Mam dość siebie.- utrzymał z miętowowłosym kontakt wzrokowy przez zaledwie kilka sekund by po chwili znów spuścić głowę w dół. Yoongi zauważył na jego lewym policzku bliznę. Może o ten ktoś mu ją zrobił?
Nieznajomy znowu zaczął płakać, a Yoongi poczuł się niezręcznie.
- J-jestem Yoongi. Nie znam tego kogoś o kim mówisz.- wyciągną dłoń w stronę szatyna, którą chwilę później uścisnął.
- Ja jestem Jungkook. Po co do mnie podszedłeś? Ja chcę już stąd odejść i mieć spokój, którego jeszcze nigdy nie zaznałem...- Jungkook zaczął wymachiwać lekko nogami jego mina nadal była smutna.
- Wiesz, bo ja tutaj jestem w tym samym celu co ty, więc z ciekawości zapytam. Czy mogę wiedzieć co tobie się stało? Ja ci też powiem i spokojnie nie jestem od "tego kogoś".- uśmiechnął się lekko. Szatyn odwzajemnił uśmiech.
- To tak.- wypuścił powietrze z płuc w których dosyć długo je przetrzymywał.- Zaczęło się to od piatej klasy podstawówki. Byłem wyśmiewany, bity i poniżany. Nawet najbliższe mi osoby odwróciły się ode mnie. Gdy przestałem chodzić do szkoły zacząłem dostawać listy z pogruszkami, przez które zacząłem się okaleczać.- spojrzał Yoongiemu prosto w oczy. Wyglądał na zmartwionego. Oczy Jungkooka momentalnie zaszkliły się.- Gdy zacząłem chodzić do gimnazjum mój ojciec przychodził do mojego pokoju i...i dotykał mnie.
To powtarzało się codziennie lecz z dnia na dzień pozwalał sobie na więcej. Któregoś dnia wieczorem g-gdy wróciłem ze szkoły, on przyszedł do mojego pokoju usiadł obok mnie i położył dłoń na moim kroczu. Rzucił mną na łóżko i... mnie zgwałcił. Powtórzyło się to kilka razy. Póbowałem powiedzieć o tym mamie ale ona mnie nie słuchała i mi nie wierzyła. Czułem się z tym coraz gorzej. Nie miałem komu tego powiedzieć. Więc dlatego tutaj jestem...- łzy zaczęły ściekac po jego policzkach. Min chciał zetrzeć je kciukiem ale cos w środku go powstrzymało.- Matko, nie sądziłem że masz aż tak źle. Jezu przykro mi.- pogłaskał go dłonią po przedramieniu. Chłopak na ten czyn wzdrygnął się, co Yoongi od razu poczuł. - Ty przeżyłes gorsze rzeczy ode mnie.
- A tobie co się stało że też znajdujesz się w tym miejscu?- finalnie spojrzał na twarz miętowowłosego i zaczął ją całą badać.
- M-mnie zgwałcił mój...mój przyjaciel. To było straszne. Tak mnie bolało. Krzyczałem i błagałem a on nic. Po jakims tygodniu okazało się że jakiś typek znajomy Hobiego czyli mojego gwałciciela nagrał to wszystko co mi zrobił. Wszyscy mnie znienawidził i nawet rodzice. Nadal ledwo co ze mną rozmawiają. A ja tylko chciałem i chcę być kochany i szanowany. Czy o tak dużo proszę?- teraz Min zaczął płakać.- też zacząłem się ciąć i robić sobie samemu krzywdę. Po prostu nie wytrzymywałem. Teraz jestem tu. Gadam z jakimś kolesiem, którego nawet nie znam i okazuje się, że on ma gorsze problemy.
Siedzieli jeszcze jakieś pięć minut, gdy nagle podjechał do nich radiowóz policyjny.
- Spierdalamy.- powiedział szatyn i pociągnął za sobą miętowowłosego.
a/n: także no...macie rozdział.
Wyszedł jako jeden z najgorszych, ale mniejsza o to wiem że i tak będziecie się cieszyć.Miłego dnia ^^
CZYTASZ
emphasis. yoonkook
Fanfictiongdzie yoongi choruje od lat na depresję i chce zakończyć swoje życie, jednakże na jego drodze staje niejaki jeon jungkook zmagający się z równą dawką problemów. jak potoczy się ich dalszy los ? angst. może pojawić się pojedynczy smut. ﹫ 𝙘𝙡𝙤𝙨𝙚�...