窃盗

420 35 16
                                    

Zaparkowali rowery pod supermarketem i udali się w stronę sklepu.

- Co wogóle chcesz kupić? -zapytał Jungkook - znaczy...co książe sobie życzy? - ukłonił się przed miętowowłosym.

- Jeszcze muszę się zastanowić sługo.

Jungkook parsknął śmiechem.

Po tym jak nastąpiła pomiędzy nimi cisza, weszli do budynku i zaczęli skanować wzrokiem wszystkie półki.

Yoongi wziął oczywiście papierosy truskawkowe, bo jakby inaczej oraz...prezerwatywy?

Tak, prezerwatywy.

-Hyung...Po co ci to? Miałeś brać jedzenie! - pisnął oburzony- Nie wystarczy nam pieniędzy!

- To tak na wszelki wypadek - uśmiechnął się do niego i puścił mu oczko udając się pomiędzy półki.

Zostawił Jungkooka z zawałem serca na środku sklepu, w jego głowie kłębiło się wiele myśli.

On coś kombinuje.

Ciekawe co on miał na myśli..

'Na wszelki wypadek'?

Poszedł za nim. Jungkook wziął kilka drożdżówek z nadzieniem jagodowym (jego ulubionym) i patrzył na poczynania starszego. Natomiast młody Min wziął kilka zupek chińskich oraz 4 paczki suszonych wodorostów z przyprawami.

Gdy młodszy się rozglądał po półkach, starszy chwycił go za nadgarstek i ile sił w nogach, pognał w stronę wyjścia.

- Yoongi co ty robisz?!

- N-no robimy zakupy.

Słyszeli za sobą alarm lecz biegli dalej, nie przejmowali się tym. Wsiedli szybko na rowery i pojechali do ich własnego azylu.

Liczyły się tylko udane zakupy i kolejna zbliżająca ich do siebie przygoda.

                      [a/n: tadam]

Rozdział nie sprawdzany!!!

emphasis. yoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz