理由

830 62 50
                                    

w tym rozdziale pojawia się scena gwałtu, więc jeśli może być to dla ciebie krzywdzące — przejdź prędko do następnego lub przewiń ten na prawie że samiutki koniec.

teraźniejszość.
wspomnienie.

min yoongi szedł ulicą z kapturem okrywającym miętową czuprynę, podkrążonymi oczami oraz twarzą wykrzywioną w ledwo widocznym, nieodgadnionym grymasie. lecz to jak wyglądał w danym momencie, było naprawdę bardzo mało ważne.

w jego głowie kotłowały się wszystkie za i przeciw, przed popełnionym czynem. on jedynie kręcił poddenerwowany głową, klnąc cicho pod nosem. chciał zaznać spokoju, samemu sobie to utrudniając. miało w końcu dojść do spełnienia jego marzenia, on po prostu nie mógł się wycofać.

15-letni Min Yoongi szedł spokojene szkolnym korytarzem, gdy nagle, wręcz w ułamku sekundy, czego nie zdołał zarejestrować - został wciągnięty do szkolnej męskiej łazienki. chłopak dostrzegł swojego przyjaciela - hoseoka, który przygwoździł go do ściany, w niezbyt delikatny sposób zaciskając chłodną dłoń na jego szyi. jung nie wyglądał tego dnia zbyt przyjaźnie, jak bywało to na codzień. oczy jego nie wyrażały żadnych emocji, a źrenice były niebezpiecznie powiększone, usta sine i dreszcze wzdrygały ciałem, przez co ledwo utrzymywał się na nogach. czyżby środki psycho aktywne?
nie wyglądało to w ani małym stopniu dobrze. nie poczuł się pewniej czy też spokojniej w tej sytuacji, gdy ten przyglądający mu się z góry, przeniósł dłoń na jego polik, przejeżdżając kciukiem po malinowej dolnej wardze.

wyglądasz dzisiaj niezwykle ślicznie, Min — odezwał się w końcu zachrypniętym głosem Jung. — ...aż naszła mnie ochota na wypieprzenie tego kruchego ciałka czy też twojej niewinnej twarzyczki. wyglądasz tak cholernie niewinnie, niczym spłoszona mała sarenka... podoba mi się to.

niespodziewanie wyższy zbliżył się niebezpiecznie do niego, ochoczo wpijając się w jakże słodkie wargi.
a yoongi? yoongi spanikował, oblewając się zimnymi potami. był przerażony.
ten jednostronny pocałunek stał się jedynie mocniejszy.

—  troszkę się zabawimy, huh?nie dał młodszemu szansy na odpowiedź, jak gdyby nigdy nic ciągnąc gostronę kabiny. minowi zaświeciła się w głowie czerwona lampka, na co począł stawiać niemały opór, wyrywając się. to było już dla niego zbyt wiele — nie wyrywaj się. gwarantuję ci, że będzie bosko.

a-a-ale ja n-nie chcę. — odpowiedział, będąc na granicy płaczu, jednocześnie nieudolnie oraz nieskutecznie próbując wyrwać chudy nadgarstek z uścisku. jego walka skończyła się klęską, gdyż jung dzięki przewadze siłowej po prostu wepchnął go do jednej z kabin.
nie cackał się, od razu biorąc się za rozpinanie rozporka — proszę hobi... daj mi stąd po prostu wyjść. obiecuję, że nikomu nie powiem... — po jego poliku spłynęła pierwsza łza. był naprawdę mocno przerażony. pomyślał nawet, że serce jego przyjaciela choć odrobię zmięknie i zaprzestanie swoim działaniom.

tak się jednak nie stało.

hoseok dosłownie zerwał z niego ubrania, a po chwili kazał usiąść sobie na kolanach, czego min nie zrobił. zdenerwowany brunet chwycił go boleśnie za biodro i siłą przyciągnął do siebie, na co mniejszy zapłakał. spuścił wzrok na swoje dłonie, kątem oka zauważając jak jung pluje na swą dłoń i  rozsmarowywuje dokładnie ślinę na swoim już w pełni twardym penisie. yoongi okropnie się bał. inaczej wyobrażał sobie swój pierwszy raz. zdecydowanie inaczej.

gdy skończył, chwycił pomiędzy palce podbródek przyjaciela dokładnie przyglądając się przy tym jego opuchniętej już delikatnie od płaczu twarzy. nie przejął się tym, ponownie przylegając wargami do tych w kształcie serduszka. ponownie nie został oddany. brunet niepostrzeżenie podniósł drobniejszego, trzymając za jego pośladki,by je rozchylić i umieścić między nimi delikatnie lepkiego członka. yoongi zadrżał, odpychając twarz większego od siebie.

emphasis. yoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz