*Perspektywa Toby'ego*
-Dobra poddaję się! - Krzyknąłem zdyszany, odkładając poduszkę na bok i podniosłem ręce do góry w geście zawieszenia broni. - Pokonałaś mnie!
-Mówiłam, że wygram! - Zaśmiała się. - A teraz coś na siebie włóż! - Powiedziała.
-Tak, tak... - Przewróciłem oczami.
-W sumie mamy jeszcze sporo czasu do nocy... Chcesz może obejrzeć jakiś film? - Zapytała, kiedy ubierałem koszulkę.
-No... czemu nie. Tylko czy tutaj mamy jakikolwiek telewizor albo coś, na czym byśmy mogli go obejrzeć? - Rozejrzałem się po pokoju.
-No tak... wzięłam laptopa! - Uśmiechnęła się.
-Chyba że tak się sprawy mają. - Wzruszyłem ramionami. - To może jakiś horror?- Zaproponowałem.
-Nie ma mowy! - Odpowiedziała stanowczo.-Za bardzo się ich boję!
-Ostatnio zasnęłaś w trakcie oglądania... czy może twierdzisz, że zemdlałaś ze strachu? - Uśmiechnąłem się.
-Kto wie... - Parsknęliśmy śmiechem.
-No dobrze, w takim razie co byś chciała obejrzeć? - Spojrzałem na nią.
-Tym razem mój ulubiony gatunek filmowy! - Powiedziała radośnie, uśmiechając się przy tym.
-Może jaśniej? Co to za gatunek? - Zapytałem.
-Zobaczysz. - Odpowiedziała krótko. - Idę po laptopa, zaraz wracam. - Zakomunikowała i zaczęła kierować się na piętro, prawdopodobnie do walizki.
-Okej! - Powiedziałem w tym samym czasie przydreptał do mnie Gofer. - Chcesz obejrzeć z nami film, maluchu? - Przykucnąłem do psiaka, ten o dziwo odpowiedział mi jednym głośnym, radosnym szczeknięciem. - Mam rozumieć, że to było tak. - Zaśmiałem się pod nosem i pogłaskałem go po głowie. - W niezłe kłopoty nas dzisiaj wpakowałeś, wiesz? - Podniosłem Gofra i usiadłem na kanapie, ten tylko polizał mnie po twarzy, można powiedzieć, że próbował przeprosić. - Tak wiem, nie chciałeś...
-Rozmawiasz z Gofrem? - Usłyszałem śmiejącą się [Twoje imię] kiedy weszła do pokoju, trzymając w rękach laptopa.
-Taaa... Czasami mam wrażenie, że rozumie o wiele więcej z tego, co mu mówię, niż mi się wydaje. - Uśmiechnąłem się lekko.
-Prawdopodobnie tak jest. - Posłała mi lekki uśmiech. - To co, oglądamy?
-Pierw powiedz, co oglądamy? - Zapytałem.
-Romans! - Powiedziała szczęśliwa.
-Ooo... to fajnie... poczekaj sekundę. - Toby w coś ty się wpakował, znowu... tylko nie to cholernie nudne coś...- Skoczę po coś do kuchni... - Powiedziałem z wymuszonym uśmiechem.
-No.. dobra! - Posłała mi łagodny uśmiech.
-No dobra... Co Nina i Jane miały ze sobą, kiedy zmusiły mnie do oglądania tego czegoś... - Powiedziałem pod nosem, rozglądając się po kuchni. - No tak... chustki i coś do jedzenia... przecież ryczały przy tym, jak bobry i zajadały to chipsami. - Wymamrotałem i zacząłem szukać, aż w końcu znalazłem to, czego szukałem. - Już jestem! - Powiedziałem, kiedy wróciłem do salonu. - Trzymaj! - Podałem jej jakieś chustki i paczkę chipsów, które znalazłem w kuchni.
-Po pierwsze skąd to masz, a po drugie, jakim cudem wiesz, co się może przydać? - Zaśmiała się.
-Z kuchni i czasami wpada do nas Nina i Jane... raz zdarzyło mi się oglądać z nimi, jakoś tak zapamiętałem co miały ze sobą.- Wzruszyłem ramionami. - Oglądamy?
-Pewnie! - Uśmiechnęła się.
*Perspektywa głównej bohaterki*
Film trwał w najlepsze, przynajmniej dla mnie. W połowie filmu Toby zaczął przysypiać. Całkiem zabawnie było oglądać, jak co chwilę zasypia i próbuje się obudzić jednocześnie, dodatkowo próbując wyglądać tak, jakby cały czas oglądał film w największym skupieniu.
-Jeżeli nie chcesz, nie musisz oglądać, wiesz? - Powiedziałam, odwracając się w jego stronę.
-N-Nie! Spokojnie, cały czas oglądam! -Zapewnił całkowicie speszony faktem, że zauważyłam.
-Przecież widzę... Myślisz, że nie widzę, jak co chwilę zasypiasz i się budzisz?- Westchnęłam.
-No... może na chwilę przysnąłem... - Powiedział. - Ale przynajmniej się jakoś trzymam, nie to, co Gofer!- Spojrzał na szczeniaka, który już dawno zasnął.
-Jak chcesz, idź spać, najwyżej obudzę cię, jak będzie koniec. - Powiedziałam, dalej oglądając film.
-Jeżeli ci to nie przeszkadza. - Przeciągnął się i oparł o tył kanapy. - Dobranoc... - Powiedział, zamykając oczy.
-Tak, tak dobranoc. - Zaśmiałam się pod nosem.
CZYTASZ
Ticci Toby x Reader [PL]
RomansNazywasz się [Twoje imię], masz 19 lat i właśnie kończysz liceum. Z tej okazji postanawiasz przejść się na spacer na twoją ulubioną polanę obok przepięknego stawu. Podczas drogi nad staw dochodzi do spotkania, które zmieni resztę twojego życia.