co to właściwie ta sztuka jest

331 19 7
                                    

A właściwie to o co tutaj chodzi?

Witam, kłaniam się nisko, całuje rączki i inne takie.

Z tej strony Ydis.

Ta brunetka, wzrostu nieco ponad metr pięćdziesiąt.

Chociaż w sumie już nie brunetka.

Ale o tym i o innych mniej lub bardziej przypałowych historiach  może kiedy indziej.

Także tego...

Artbook moi drodzy.

Artbook.

Właśnie tak.

A teraz już na serio:

Powstało to cudo dlatego, że ostatnio często i gęsto męczy mnie to znienawidzone przez wszelkiej masy artystów zjawisko: ARTBLOK.

I choć ostatnio już jest lepiej, uznałam, że 'hej, czemu by nie zrobić artbooka na watt?'. No i jest.

Po za tym chciałam się gdzieś pochwalić ostatnio zaczętym wyzwaniem rysowniczym polegającym na rysowaniu przez 30 dni bez przerwy. Niby nic, ale dla takiego leniwego artysty jak ja - prawie szczyt możliwości. No i wiadomo, jak już ktoś zobaczy, że zaczęłam to wstyd będzie skończyć.

Taką sobie motywacje wymyśliłam. Aco!

Z ciekawostek jest to, że dzisiaj mija dzień trzeci, więc już jest dobrze.

Zwykle odpadałam po pierwszym.

Tak tylko napomknę, że korzystam z jakieś listy tematów znalezionych na pintereście.

Jak ktoś coś, to mogę napisać, wstawić zdjęcie (o ile znajdę) czy inne takie.

Całkiem fajna. Nawet polecam.

W kolejnych rozdziałam będą już pracę.

A ja się żegnam.

Ps. Opis książki to taki mój malutki bulwers, ale o tym też kiedy indziej.

Pps. W mediach moja Lucy, rysunek, dość stary, stworzony za pomocą, o zgrozo, tylko jednego marnego ołowka. Chyba HB, ale pewności nie mam. Na podstawie zdjęcia znalezionego na pintereście. Imię zyskała chwilę po tym jak zawisła na mojej ścianie sławy.

ArtbookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz