patrz tytuł
wszystko zaczęło się od tego, że spóźniłam się na lekcję hisu
(historii i społeczeństwa)
fart chciał, że na tej lekcji pani postanowiła włączyć nam film o starożytnych rzymianach i kazała nam zrobić z tego notatkę
i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że pod koniec lekcji kazała podpisać nam nasze notatki i złożyć je na jedną ławkę
tymczasem moja notatka:
liczę na jakiegoś plusa za oprawę artystyczną
w każdym bądź razie od tej lekcji spodobały mi się dwie rzeczy:
rysowanie długopisem
i rysowanie nosów ( co jest trochę ironiczne, bo nos to element twarzy, który zawsze najgorzej mi wychodził w portretach)
kolejną lekcją tego dnia była lekcja historii sztuki
( dla zainteresowanych chodzę do liceum na profil artystyczny, dzięki czemu mam takie przedmioty jak historia sztuki i grafika komputerowa)
więc tym razem na nieco lepszym podłożu od kartki z zeszytu zaczęłam bazgrać sobie kolejne noski
a potem jeszcze machnęłam moją przyjaciółkę na jej życzenie
mam jeszcze (robiony na biologii) zaczęty rysunek jakiegoś znalezionego kiedyś na pintereście chłopaka, którego zapisane zdjęcie miałam akurat na telefonie
jak dokończę to wrzucę wam go z refką
(teraz jakość trochę rip)
to tyle na dzisiaj,
trzymajcie się ciepło i podziękujcie mojemu chłopakowi, że jest chory, bo dzięki temu jedyne co robię dzisiaj to leżę obok i mogę napisać rozdział <3
Ydis.
CZYTASZ
Artbook
Random»» a r t b o o k «« - Ty chyba na prawdę masz talent, co? - powiedziała zachwycona dziewczyna, pochylonanad moim ramieniem, ze wzrokiem utkwionym w szkicowniku, który tak bardzo starałam się zakryć. Szkoda, że zamiast ślicznego obrazka nie widzi moi...