Byłam przeszczęśliwa, że mam takiego przyjaciela. Był.. zupełnie inny niż przed kamerami.
Do wieczora czas minął nam bardzo szybko, napiliśmy się szampana z okazji moich kolejnych już urodzin, a następnie pokroiliśmy tort. Cały czas spędziliśmy czas razem. Szef wyszedł wcześniej do żony, zostawiając lokal pod opieką jego syna. Powoli wszyscy zaczęli wychodzić, chłopacy się zbierali jednak tego dnia niespodzianki się nie skończyły. Właśnie żegnałam się z zespołem kiedy do lokalu wbiegł pijany MinHoo. Kręcił się przez chwilę po lokalu, kiedy zauważył mnie jak żegnam się przytulasem z Hoseokiem, podszedł do nas chwiejnym krokiem i zamachnął się krzycząc wciąż:
- Ona jest moja! - zamachnął się jednak Hoseok był szybszy i na szczęście silniejszy. Złapał mężczyznę za nadgarstki i położył na ziemi kleblując go gdy podałam mu sznur zza lady. Wszyscy stali zaciekawieni sytuacją, jedynie YuJin zadzwonił po policję. Po pięciu minutach funkcjonariusze wzięli pijanego mężczyznę na komendę, a mnie poprosili bym przyjechała następnego dnia. Nie miałam pojęcia dlaczego akurat ja ? Jednak zgodziłam się. Może gdy wyjaśnie, że to nie pierwszy incydent to zamknął go, a w końcu będę mieć spokój.
Wszyscy wyszli i zostałam sama z YuJinem w lokalu. Chciałam posprzątać, ale stanowczo się nie zgodził, powiedział, że rano przyjdzie i posprząta. Zgodziłam się. Wyszliśmy z pomieszczenia wcześniej zamykając je na klucz i z małą torebka zmierzałam w ciszy ze starszym. Dotarliśmy do mieszkań, jednak przed pożegnaniem się brunet zatrzymał mnie mówiąc żebym do niego przyszła gdyż ma dla mnie niespodziankę. Zgodziłam się jednak postanowiłam wpierw się odświeżyć i przebrać w piżame gdyby jak zwykle zasnęła u niego. Zrobiłam wieczorną toaletę i ubrałam tym razem krótkie spodenki o jasnej odmianie różu i tęczową bluzkę z napisem ,,Life is magic ".
Od dobrej godziny siedziałam u bruneta na kanapie oglądając dramę. W pewnym momencie chłopak nie pewnie mnie objął ramieniem. Położyłam jeszcze wilgotną głowę na jego ramieniu. Kolejna drama o nieszczęśliwej miłości i na końcu wyznają sobie oboje miłość bo jeden z bohaterów nie chciał sam przed sobą się do tego przyznać. Powoli usypiałam. Oglądaliśmy w ciszy więc chłopak raczej nie zauważył, że powoli przestaję kontaktować. Nie dane mi było zasnąć gdy poczułam delikatny pocałunek na moim policzku.
=YuJin=
Leżała na moim ramieniu z słodko rozwartymi ustami i delikatnie zmarszczonymi brwiami. Powoli sam zasypiałem jednak patrząc na tą słodką istotkę nie mogłem się powstrzymać. Już od dawna nie mogę żyć bez niej. Uśmiadomiłem sobie to gdy straciła poprzednią pracę i musiała się wyprowadzić z obecnego mieszaknia. Postanowiłem jej pomóc. Przybliżyłem twarz do jej i delikatnie musnąłem policzek. Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, a moja dłoń mimowolnie powędrowała na jej wilgotne jeszcze włosy. Otworzyła lekko oczy. Szczerze, bardzo bałem się jej reakcji. Nie spodziewałem się jednak tego co nastąpiło.
=Nicole=
Otworzyłam oczy i zobaczyłam lekko zarumienioną twarz starszego. Patrzyliśmy sobie w oczy nic nie mówiąc. Myślałam nad tym co to miało znaczyć ? Jego oczy zalśniły gdy zobaczył uśmiech na mojej twarzy. Jednak nie wykonałam żadnych kolejnych kroków. Wtuliłam się w jego tors obejmując w pasie.
- Jesteś.. dla mnie ważny, wiesz? - zapytałam po chwili ciszy.
- A Ty dla mnie.. - odpowiedział po czym poczułam jak całuje moje czoło. Kochałam go jak brata, ale co jeśli się w nim zakochałam i nie chciałam się samej sobie do tego przyznać ? Jak w słabej dramie.. Uśmiechnęłam się sama do siebie i zamknęłam oczy.
Obudziłam się w objęciach YuJina. Tak jak przypuszczałam zasnęłam u niego choć leżeliśmy na rozłożonej kanapie. Usiadłam na niej po turecku przecierając twarz piąstakmi, było zupełnie ciemno. Odwróciłam się i zobaczyłam spokojną twarz chłopaka oświetloną jedynie lampką zapaloną za kanapą, która dawała lekko niebieską poświatę. Na moją twarz wkradł się uśmiech. Ułożyłam się znów obok niego, a on automatycznie objął mnie w talii przysuwając do swojej klatki piersiowej. Nie zasnęłam od razu. Było tak przyjmnie. Może rzeczywiście się w nim zakochałam ?
~
- YuJin no chodź! - zawołałam chłopaka gdy spieszyliśmy się do lokalu. Chłopak leniwie szedł za mną a ja go ciągnęłam za nadgarstek. Zaspaliśmy i to obydwoje. Nasz szef, ojciec Jina dzwonił do niego dwanaście razy gdy dojechał pod kawiarnie a ona o godzinie dziesiątej była zamknięta. Mój telefon się rozładował i nie miałam możliwości nawet go naładować gdyż został w torebce całą noc.
- Witam śpiochów – powiedział zły a zarazem z uśmiechem Pan Yi. Pokręcił głową i pokazał na drzwi od pomieszczenia. Ukłoniłam się nisko gdy przechodziłam obok a w lokalu wyjaśniliśmy dlaczego się spóźniliśmy. Mężczyzna nie był bardzo zły ze względu na moje wczęśniejsze urodziny. Uznał, że YuJin mnie upił i rano ciężko nam było wstać. Do syna wciąż ruszał znacząco brwiami z uśmeichem na co chłopak przekręcał oczami.
Po dwóch godzinach znów był tłum, jak codzien w południe. Wtedy przychodzą do nas osoby w każdym wieku na kawę od nastolatek, które mają przerwę w nauce po starsze panie, którym skończyło się miejsce w koszyku na zakupy na targu. Podawałam kawy do stolików i odbierałam zamówienia. Cały czas w mojej głowie tkwił obraz całującego mnie bruneta. Choć nie był to pocałunek w usta, po którym mogłabym sie spodziewać więcej. Sam fakt, że chłopak pocałował mnie czego nigdy nie robił- nie dawał mi spokoju.
Mimo godzinnego spóźnienia skończyłam pracę o siedemnastej i wróciłam sama do domu. Bez YuJina gdyż ojciec go zatrzymał. Weszłam od mieszkania by się odświeżyć i przebrać po czym przygotowałam najprostrzy posiłek i herbatę. Usiadłam na kanapie i wzięłam telefon do ręki. Nigdy nie byłam zaciekawiona portalami społecznymi. W moim życiu już się dosyć wydarzyło. Nagle dostałam powiadomienie na kakaotalk.
Od MonsterX24:
Cześć.. :)
Zastanawiałam się czy to nie po prostu Namjoon.
Do MonsterX24:
Cześć , znamy się ?
Od MonsterX24:
Tak, i to bardzo dobrze..
Do MonsterX24:
Więc Kim jesteś ?
Od MonsterX24:
Jeszcze nie mogę Ci tego powiedzieć, ale jak się ze mną spotkasz to się dowiesz :)
Do MonsterX24:
Nie mam zamiaru skoro nie chcesz mi powiedzieć..
Od MonsterX24:
I tak prędzej czy później się spotkamy.. Słodkich snów Niki..
Moje serce zadrżało. Jedna osoba do mnie tak mówiła. ,,Niki" MinHoo to na pewno on. Nie odpowiedziałam.
Czy chcesz zablokować użytkownika MonsterX24 ??
Tak/Nie
Postanowione. Powinnam się pilnować.Wracam po przerwie. Jednak uzupełniam różniez inne opowiadania /książki na które zapraszam.
Niedługo pojawi się nowa.
Pozdrawiam.
Moonie.A.R.M.Y.
YOU ARE READING
Danger wants to hug You
RomanceNicolle. Dziewczyna przyleciała z Polski do Korei. Wpierw mieszkała w Busan, ale z powodów rodzinnych i problemów z równieśnikami przeprowadziła się do Seoulu. Pracuje w kawiarni wraz z swoim bliskim przyjacielem Yi YuJin'em. Jeden dzień zmienia...