- Nawet nie mam Twojego zdjęcia..- murknął dodając. Spojrzałam w jego oczy, które wyrażały smutek. Nie mogąc wytrzymać po prostu go przytuliłam co odwzajemnił automatycznie.
- Gdzie byłeś ten cały czas? -spytałam zmartwiona spoglądając już w jego oczy.
- Ah..Musiałem.. coś przemyśleć. Przepraszam Nicole za ten ślad. Po prostu.. ja.. - tym razem nie przerwał nam żaden nie pożądany gość ani nawet nieśmiałość chłopaka, tylko ogromny grzmot,szybko i gęsto spadające krople deszczu, które niemal od razu pomoczyły nas do suchej nitki. Pisnęłam cicho. Chłopak złapał mnie za rękę i z racji, że przy nas był delikatny choć wąski daszek, pociągnął mnie tak, że wylądowałam na jego klatce ciasno do niej przylegając. Spojrzałam na jego twarz.. - Ah..Chincha?! - oburzył się tupiąc nogą. - Dlaczego zawsze jak chce powiedzieć coś ważnego to coś mi przerywa?! - krzyknął opatulając moją talię nadal blisko siebie.
Zaśmiałam się pod nosem, a gdy ten na mnie spojrzał zamilkłam.
- Co chciałeś powiedzieć ? - spytałam delikatnie.
- Bo.. Ja.. Nicole.. Ja chcę...
- Namjoon Hyung wszędzie Cię szukamy!- usłyszeliśmy głos maknae, a za nim śmiech Jimina. Oboje syknęliśmy spuszczając głowy w dół.
- Wracamy do domu hyung! - po tych słowach kroki zapewne należące do zespołu oddaliły się w stronę auta a po drodzę Jin szybko ukradkiem podał Namowi parasolkę.
Po chwili chłopak złapał mnie za dłoń i ukłdając ją na swoim przed ramieniu rozłożył parasol, ruszyliśmy w stronę auta.
- Namjoon ?
- Tak, wiem.. -odpowiedział jakby czytając mi w myślach. Chciałam zapytać co chciał mi powiedzieć albo po prostu mu to przypomnieć. Zatrzymałam się w połowie drogi ciągnąc delikatnie chłopaka, a gdy również stanął spojrzałam mu w oczy..- Już trzeci raz ktoś ci przerwał.. O co chodzi oppa ? - wypowiedziane słowa zrobiły niemałe wrażenie na chłopaku, lekko rozwarł usta i przełknął śline co wyglądało jakby się spiął. Jednak po chwili westchnął.
- Nicole, po prostu zapomnij.. - burnął, tupnęłam nogą jak małe dziecko w akcie protestu. - Powiem Ci w domu, dziś śpisz u nas.. hm ? -rzekł widząc moją reakcje cały czas patrząc w oczy, kiwnęłam głową. Widocznie nie chciał tego mówić w takich warunkach ? A może on chce mi miłość wyznać ? Dlaczego na to wcześniej nie wpadłam. Zaczęłam się stresować. Ruszając do samochodu moją głowę wypełniły myśli o tym co chciał mi powiedzieć.
Tym razem siedziałam u Hopa na kolanach jednak nie zasnęłam. Jedynie siedziałam oparta z zakmkniętymi oczami. Niestety, słyszałam wszystko o czym mówili.
- Hyung ? Co się z Wami dzieje ? - spytał nagle maknae.
- Nic, nie rozpoczynaj tematu przy Nicole.. - burnął przyciszonym głosem lider.
- Przecież śpi.. - wtrącił się Jimin.
- Jak jechaliśmy w stronę pubu to spała jak zabita nie czując nawet jak się zatrzymaliśmy i wysiedliśmy.. - dodał Tae. Strałam się uspokoić oddech udając, że śpie. Jednak zapach Hoseoka a Namjoona wiele się różnił i mimo, że Hope również mnie głaskał po plecach nie był to takie samo jak dotyk lidera..
- Więc co się dzieję ? Wydawała się być.. zmartwiona na początku, a z samochodu wyleciała jak oparzona..
- Gdzie w ogóle byłeś cały czas hyung ?- przerwał Jiminowi, Maknae.
- Musiałem .. pomyśleć..
- O czym ? - wypalili równocześnie Tae, Jimin i Jin, który starał się skupić na drodze.
- O moim skarbie.. - usłyszałam szept Namjoona.. Niechcący poruszyłam się na kolanach Hopa przez co wszyscy zamilkli i mając zamknięte oczy mogłam stwierdzić, że mnie obserwują czy śpie. Uspokoiłam oddech, ale zespół więcej nie poruszał tematu.
Obudziłam się w miękkim łóżku, czyli jednak zasnęłam. Otworzyłam lekko oczy i rozejrzałam się. Byłam w pokoju, którego jeszcze nie odwiedziłam. Po chwili na drugim łóżku dostrzegłam jasnoniebieską czuprynę. Czyli to był pokój Sugi i Jina. Podniosłam się do siadu przecierając oczy piąstkami. Ziewnęłam powoli niechcąc obudzić chłopaka obok i wstałam z zamiatem pójścia do toalety.Jednak stanęłam jak wryta kiedy poczułam, że mam na sobie jedynie męską bluzkę i dolną bieliznę. Pociągnęłam koszule w dół, spoglądając na śpiącego Suge, który w tym momencie się obrócił w moją stronę. Złapałam moje spodnie w rękę i szybko w kącie pokoju je ubrałam. Miałam zamiar jeszcze założyć górną część, ale nigdzie jej nie znalazłam.
Wzięłam głęboki oddech i delikatnie otworzyłam drzwi. Rozejrzałam się. Było.. wszędzie ciemno więc trochę się wyatraszyłam, ale musiałam iść do toalety koniecznie, więc skręciłam w lewo do końca korytarza, nagle usłyszałam jakiś jęk. Znów się zatrzymałam i nasłuchiwałam. Po chwili znowu i sapnięcie. Podeszłam do drzwi toalety, jęki ustały więc chcąc wejść do środka zapaliłam światło i otworzyłam drzwi jednak w tym momencie poraz kolejny zamarłam widząc Taehyunga.
- Tae? P-przepraszam! - krzyknęłam półgłosem widząc obróconego do mnie tyłem chłopaka stojącego przed lustrem z ręką w miejscu imtymnym. Jedyny plus był taki, że miał za sobie spodnie, choć stał bez koszulki. Zakryłam szybko oczy ręką i zatrzasnęłam za sobą drzwi. Odwróciłam się i znów dostałam zawału, gdy wpadłam na klatkę piersiową Hoseok'a.
- O matko.. - mruknęłam łapiąc się za pierś w miejscu serca.
- Spokojnie, łazienka zajęta ? - spytał spoglądając w stronę drzwi od pomieszczenia. Pokiwałam głową zasłaniając mu widok na nie. Chłopak zmarszczył drzwi i łapiąc mnie za nadgarstek ruszył na dół zapewne w stronę kuchni.
-Chodź.. - mruknął jedynie.Szliśmy wąskim korytarzem w odcieniu czerwieni lecz teraz dopiero zauważyłam obrazy, które wiasiały naścianie. Jeden, który przedstawiał dwóch mężczyzn pod parasolem w garniturach*, jeden drugiego trzymał za krawat przez co przylegali do siebie klatkami piersiowymi. Na drugim obrazie choć właściwie to chyba był fanart, był Jungkook z uszkami króliczka uśmiechający się do fotografa w tamtym momencie.** Na ostatnim było przestawione serce (jako mięsień) przebite dwoma strzałam, pod którymi w miejscu rany spływa krew, narząd trzymany był w dwóch złożonych w łódkę dłoniach chłopaka o niebywale jasnych blond włosach, który klęczał ze spuszczoną głową.
Gdy mieliśmy już wchodzić do kuchni, chłopak się zatrzymał przez co wpadłam na jego plecy, złapał mnie za ramiona i schował się wraz ze mną za filarem. Usłyszeliśmy rozmowe, a po głosach rozpoznałam Jimina i Jina.
- Hyung, nie możemy tego tak zostawić.. - zaprotestował młodszy. - Ona jest ważna dla nas wszystkich.
- Wiem, Jimin,ale dopóki nie załatwimy sprawy z zachowaniem Namjoona nie możemy działać.. - mruknął najstarszy.
* Inspiracja..** Inspiracja
Pozdrawiam
Moonie.A.R.M.Y
YOU ARE READING
Danger wants to hug You
RomanceNicolle. Dziewczyna przyleciała z Polski do Korei. Wpierw mieszkała w Busan, ale z powodów rodzinnych i problemów z równieśnikami przeprowadziła się do Seoulu. Pracuje w kawiarni wraz z swoim bliskim przyjacielem Yi YuJin'em. Jeden dzień zmienia...