XV

227 17 2
                                    

Yoongi coraz więcej czasu spędzał z Jiminem. Powoli sobie wszystko przypominał. Coraz bardziej czuł się oszukany i coraz bardziej cieszył się z obecności Jimina. Gdyby nie ten zakład, to nigdy nie polubiłby baletu, nie uczęszczał by tak często na sztukę i nie poznałby Jimina... Na nowo. Już przez dwa miesiące ukrywali się, aby nie wzbudzać podejrzeń, ale Yoongi miał dość. Nie miał zamiaru się już ukrywać. Po skonczonym występie wparował do szatni z bukietem róż.

- Jiminie, to dla ciebie. - powiedział i podarował kwiaty blondynowi.

- Dziękuję... - odpowiedział niepewnie, nie wiedząc jak zareagować.

- Yoongi? Co ci? - zapytał zszokowany Hoseok?

- Ja co mi? Ze mną wszystko w porządku. Podarowałem kwiaty osobie, którą kocham, to źle? - Hoseoka zatkało. Nie sądził, że kiedyś do tego dojdzie.

- Yoongi, ale ty go nawet nie znasz.

- Skończ pier... gadać głupoty. Już wszystko wiem. Ile jeszcze mieliście zamiar mnie oszukiwać, co? Pewnie w ogóle nie chcieliście.

- Yoongi...

- Nie przerywaj mi. Co wam by dało tworzenie mojego życia złudnym? Chorą satysfakcję? Nie wiem. Nie rozumiem. Tłumacz. - szatyn poszedł do Jimina i oparł się o toaletkę. - No mów.

- Yoongi. Twój ojciec nie dał nam wyboru. Zresztą... Jimin, a Ty. Nie ta liga.

- Przestań. W miłości liczą się pieniądze, ilość aut, rozmiar mieszkania, czy rodzice? Czy ty w ogóle siebie słyszysz? Chcieliście mi zabrać szczęście!

- Uspokój się. To jego wina, że straciłeś pamięć! To on do tego doprowadził! - po policzkach bruneta zaczęły spływać łzy. - Chcieliśmy ciebie bronić. Powiedzieć potem. Tylko... Tylko twój ojciec zabronił!

- Hosiek, nie rycz. Jimin nie był przyczyną, tylko jego brak. Wy mi go zabraliście...

- Przepraszam. - Yoongi był w szoku. Tak szybko zmiękł. - A ty Jimin masz przejebane, pamiętaj. I nie mówię ze złości, tylko stwierdzam fakty. - po tych słowach brunet wyszedł.

- Yoonie...

- Nic nie mów. Nie pozwolę na to.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak, powracam do tej książki.
Bardzo przepraszam za przerwę.

Ostatni taniec | p.jm. x m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz