[53]

330 11 3
                                    

scarlettblue: Daisy, musisz mi pomóc..

hiistmedaisy: W czym? Podobno słyszałam, że Harry Styles zostawił dla ciebie jakąś blogerkę.

scarlettblue: Nie rozmawiajmy o tym

hiitsmedaisy: Okej, ale w czym mam ci pomóc, Sky?

scarlettblue: Już w niczym. Dałam sobie radę.

- Grzeczna dziewczynka. A teraz oddaj mi ten telefon - powiedział zdenerwowany, a ja oddałam mu swoją własność. Kątem oka zauważyłam jak wyciąga z niego kartę SIM i przekłada do innego telefonu, który następnie włącza. Nowy telefon oddał mi dopiero po piętnastu minutach. Włączyłam go i zaczęłam sprawdzać wszystkie wiadomości, które tam miałam. Okazało się, że Styles usunął mi wszystkie numery, wiadomości oraz zdjęcia z moimi przyjaciółmi. Na całe szczęście zostawił moje ulubione piosenki. Nie zamierzałam pytać się mu dlaczego to wszystko zrobił, po prostu chciałam uniknąć kłótni z nim.

Przez następny tydzień byłam dla Harry'ego bardzo miła. Za swoją posłuszność dostawałam prezenty typu, droga biżuteria, ubrania czy sprzęty elektroniczne. To wszystko w żadnym stopniu nie było mi potrzebne, ale wolałam udawać, że się cieszę. Wymyśliłam nawet idealny plan na niego. Rozkocham go w sobie, a następnie rzucę go, jak on te wszystkie dziewczyny, z którymi chodził. Według mnie to idealna zemsta na niego za przetrzymywanie mnie tutaj.

Dziś mijają dokładnie dwa tygodnie odkąd Styles pozbawił mnie wolności. Sama nawet wątpię w to, że zdołam się w nim zakochać. W taki sposób w jaki mnie traktuje, to ja prędzej go mogę bardzo, bardzo znienawidzić, a nie pokochać. Dziś też planuję wcielić mój plan w życie.

Po zjedzeniu obiadu, Styles jak zwykle poszedł do swojego gabinetu. Nie wiem co on tam robi i po co tam chodzi na te kilkanaście godzin dziennie, i szczerze powiedziawszy nigdy nie chcę się tego dowiedzieć. Kiedy tylko już zniknął za drzwiami, ja pobiegłam szybko do jego pokoju i pierwsze co zrobiłam, to stanęłam przed jego szafą. Jak tylko ją otworzyłam, szczerze się przeraziłam. Styles w swojej szafie trzyma nie tylko swoje ubrania, ale i zabawki erotyczne w dość dużym kartonie oraz damskie, bardzo wyzywające rzeczy. W pewnym momencie zaczęłam je wszystkie przeglądać. Było ich dość sporo i były nawet ładne jak na jego gust. Wszystkie bluzki były tylko do pępka i miały duży dekolt, a spodenki w dużym stopniu odsłaniały pośladki. Jeżeli chcę się na nim zemścić, to muszę od dziś się tak ubierać. Od razu założyłam na siebie czarną koszulkę z napisem ,,Sex on the beatch" i białe spodenki z wysokim stanem, które na szczęście zakryły cały mój brzuch. W takim stroju zeszłam na dół i skierowałam się do gabinetu bruneta. Gdy tylko weszłam do środka zauważyłam go piszącego coś na laptopie.

- Harry - zaczęłam niepewnie. Brunet od razu podniósł wzrok z laptopa na mnie i, gdy tylko mnie zilustrował wzrokiem od góry do dołu, przygryzł wargę i zamknął urządzenie. Oparł się na fotelu, a dłonie położył na oparciach fotela po obu stronach. -  czy mamy może jakąś wodę? Bardzo chce mi się pić - dodałam.

- W lodówce jest duża butelka. Mi też przynieś - rzekł, a ja pokiwałam głową i odwróciłam się na pięcie. Czułam piekący wzrok Stylesa na sobie. Mój plan się już udaje.


********************
Jak myślicie co zrobi Harry w następnym rozdziale?

Kocham x

I met her through instagram || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz