[62]

261 13 0
                                    

When you hold me in the street and you kiss me on the dancefloor

I wish that it could be like that

Why can't it be like that?

'Cause I'm yours

Kolejne kilka godzin samotności mnie totalnie dobija. Chyba najlepsze z tego wszystkiego jest to, że Malik wyjechał na wybrzeża miasta i jestem totalnie sama w tym ogromnym domu..

..ale nie czuję, ani też nie mam w nim wolności.

Czy wspominałam już, że chcę być obok Stylesa? Przynajmniej w jego ramionach czułabym się bardzo bezpieczna. Miesiąc mieszkania z nim był - nawet - nie taki zły, lecz też nie należał do najlepszych. Pomimo tych wszystkich kłótni, które razem przeszliśmy, mogę oficjalnie powiedzieć, że Harry Styles jest mężczyzną o złotym sercu, ale jego dusza wcale taka złota nie jest. Mimo tego czuję, że mogłabym z nim wytrzymać jeszcze te kolejne trzy miesiące.

W pewnym momencie usłyszałam, że pod dom podjechał jakiś samochód. To na pewno jest Zayn, pomyślałam, kiedy silnik ucichł. Najdziwniejsze z tego wszystkiego było to, że drzwi zamykały się nie równo, jakby ktoś je otwierał, zamykał, a następnie z powrotem otwierał i zamykał. Wystraszyłam się na tyle bardzo, że z wielkim trudem poczłapałam pod samą ścianę, przy której był stary materac, na którym leżałam. W pewnym momencie usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Moje serce zaczęło bić szybciej, kiedy usłyszałam tłuczące się szkło, a potem falę przekleństw i wyzwisk. Nagle zaczęłam płakać, kiedy ktoś otworzył drzwi od piwnicy i zaczął schodzić schodami na sam jej dół. Owych kroków było bardzo dużo. Przypuszczam, że było więcej niż dwie osoby. Położyłam się na materacu i skuliłam się w kulkę.

- Tutaj jest! - usłyszałam. Czułam się teraz jak galaretka. Zamknęłam oczy i zaczęłam cichutko łkać. Nagle ktoś dotknął mojej skóry, a jego dotyk był bardzo zimy. A może to moja skóra była jak lód, a owa dłoń ciepła?

- Scarlett - usłyszałam cichutki głosik, lecz byłam zbyt pochłonięta swoim własnym płaczem i nadzieją na to, że nie umrę z ich rąk. - Sky, kochanie, to ja. - znów nie odpowiedziałam. Bałam się nawet otworzyć oczy. Nagle poczułam jak bierze mnie na ręce, a następnie przystawia do swojej klatki piersiowej i mocno zaciska ramiona wokół mojego bezbronnego ciała. - Nie bój się, to ja.

- Nawet cię nie znam.

- Znasz i to bardzo dobrze. Błagam, kochanie, otwórz oczy i spójrz na mnie. - rzekł, a ja wykonałam jego polecenie. Poczułam jak z moich oczu wydobywa się istny ocean łez. Unoszę lekko kącik ust do góry i przytulam się mocniej do jego ciała. Chciałabym, żeby ta chwila trwała jak najdłużej. - Teraz jesteś już bezpieczna. Zabiorę cię stąd i uciekniemy razem z tego pieprzonego kraju, jak najdalej od tych, który będą próbowali mi cię zabrać. - dodał, a następnie wypuścił mnie ze swojego mocnego uścisku i zaczął szukać klucza.

- Pod wycieraczką - powiedziałam, a następnie moje nogi były wolne. Był tylko jeden problem. Nie mogłam poradzić sobie z chodzeniem. Ostatecznie, Harry postanowił wziąć mnie na ręce i wynieść z domu prosto do samochodu.


-




I met her through instagram || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz