13

948 110 4
                                    

*Oczami Lauren*

Siedzimy z dziewczynami u Ally. Wymknęłam się do dziewczyn by uniknąć w domu nieprzyjemnych pytań ze strony swojej siostry. Opowiedziałam im wszystko co zdarzyło się gdy wyszłam z imprezy.

- Więc mówisz, że to Camila cię doprowadziła do domu? - kiwam głową na pytanie Ally.

- Tak! Nawet nie wiem skąd ona się tam wzięła - mówię i chichocze.

- Ale pamiętasz wszystko - śmieje się DJ.

- No właśnie! Pamiętasz! - mówi Ally z rozbawieniem - Ja obudziłam się w krzakach w parku - wybucham śmiechem.

- A wy? - pytam Mani i Dinah.

- Też w krzakach na przeciwko krzaków Ally - wszystkie wybuchamy śmiechem.

- Bóg mnie za to ukaże - mówi najmniejsza z winą w głosie - Nawracam się - mówi stanowczo i opiera się wygodnie na parciu kanapy.

- A ja pójdę do piekła - szyderczo się uśmiecham.

- Jak to? - zerkają na mnie ze zdziwieniem zadając te pytanie w jednym momencie. Unoszę na nie brwi zaskoczona.

- Wy się jakoś łączycie?

- Tak telekinetycznie - wywracam oczami.

- Chyba telepatycznie DJ.

- O tym właśnie mówiłam! - odrzuca włosy z ramion na plecy.

- A teraz do rzeczy - Ally zerka na mnie.

- Wiecie jak działa na mnie nijaka Camila Cabello - wzdycham - Wkurwia mnie ta dziewczyna i chętnie utarła bym jej nosa - Mani marszczy brwi.

- Co masz na myśli? - pyta z zaciekawieniem.

- Mam pewien plan - uśmiecham się cwanie.

- Do rzeczy Jaguar - popędza Dinah.

- Najpierw wezmę jej siostrę Karle na jakąś imprezę... - zaczynam, ale nie jest mi dane dokończyć.

- Co ma piernik do wiatraka? - wywracam oczami.

- Daj mi dokończyć Dinah - mówię surowo. Czekam chwilę w ciszy, a ona kiwa głową bym kontynuowała - No więc... Wezmę jej siostrę Karle na imprezę. Lubię ją. Nie jest taka jak jej zarozumiała siostrzyczka, a przy okazji wypytam ją o Camile - mówię spokojnie i powoli. DJ jest strasznie nie ogarnięta, a nie lubię się powtarzać. Lubię ją, ale strasznie mnie irytuje... No dobra. Wręcz wkurwia - Zacznę podbijać do Camili i rozkocham ją w sobie, że nie będzie widziała świata poza mną.

- A co dalej? - Ally poprawia włosy.

- Pójdzie ze mną do łóżka, a ja ją zostawię - wzruszam ramionami - Zgrywa złą dziewczynkę, a to co przez nią przeszłam było istnym piekłem. Należy się jej nauczka - mówię dumna ze swojego planu.

- Nie uważasz, że to zbyt drastyczne? - opiera głowę na dłoni, a łokieć na oparciu kanapy patrząc prosto na mnie. Normani i Dinah siedzą cicho i tylko nas obserwują. Kręcę głową przecząco.

- Nie Ally. Wcale tak nie uważam - unoszę kąciki ust - Gdybyś słuchała przez jakiś czas co rano ile to ona nie zaliczyła - krzywie się ze wstrętem - To nie będzie tylko odkupienie moich win, ale każdej zranionej przez nią osoby, ośmieszony i zbrukanej - patrzę na nią z przejęciem, ale wiem iż w moich oczach kryją się radosne iskierki, które aż promieniują. Mani wzdycha i patrzy na mnie.

- Chyba nam się zdążyło z nią rozmawiać - zaczyna niepewnie Mani - Nie wydaje się, aż taka zła.

- Albo się nawróciła - wtrąca Ally.

TWINS/CAMREN Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz