Glee chat #11

309 20 11
                                    

Blaine: Kurt, jak ty to zrobiłeś?! Ja nawet nie podałem ci jego imienia, ani w ogóle żadnych danych! Zaczynam się ciebie trochę bać skarbie...

Santana: Ale o co właściwie chodzi?

Sam: Chodzi o anonimy? 🤨

Tina: Czy ja dobrze rozumiem? Kurt ten jeden raz zrobił coś dobrze i żadne z nas nie oberwało za to po głowie?

Kurt: Ja przynajmniej coś robię, a nie rzucam w powietrze groźby bez pokrycia. Masz coś jeszcze do dodanie pani pseudojąkało? 😑😑

Rachel: Dobra, bez kłótni! Mówcie co się dzieje, bo zaraz wychodzę z tatusiami i nie będę mogła odczytywać

Tina: Tak odchodząc od tematu. Gdzie się podziały nasze pseudonimy? Już wczoraj skapłam się, że zniknęły, ale było wtedy dość późno

Wszyscy: Tina!!!

Tina: Wo 😮 to tak można? Jakim cudem ta aplikacja sprawia, że wysyła się tylko jedna wiadomość, ale od wszystkich użytkowników? To przecież nierealne!

Wszyscy: Tina!!!

Tina: Dobra, już się zamykam. Nie krzyczcie tak, bo aż oczy bolą. Kurt mów co zrobiłeś

Kurt: W sumie nic takiego. Sprawiłem tylko, że przeklęty Charlie przestał wysyłać pogróżki do mojego Skowronka 😈😈

Brittany: Jaki Charlie?

Finn: Mam lepsze pytanie. Jak ci się to udało?! Minęły dwa dni. Nie dostałeś żadnych danych. Jak pytałem o to Berta, stwierdził, że to nic wielkiego

Kurt: Bo to nie było takie trudne

Santana: Powiesz, czy mamy zgadywać? Nie znoszę tego kurtowskiego jarania się napięciem 🙄

Kurt: Mam wujka w policji, który niedawno awansował na detektywa. Załatwił to nieoficjalnie, więc nie musicie martwić się przesłuchaniami

Tina: Czyli co? To już koniec kłopotów?

Santana: Dopuki jak zwykle nie pojawią się następne 😏😏

Glee chat [ POPRAWIONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz