Levi... i Flara Szczęścia...

683 36 16
                                    

Tytan miał już mnie zjeść gdy nagle... Tytan padł na ziemię...

- Wzywałaś?

Levi stał obok mnie i podał rękę aby pomóc mi wstać.

- Levi...

- Już dobrze. A teraz masz trzymać się mnie, nie pogodzę się z tym jeżeli coś ci się stanie...

- Levi...

Ruszyliśmy i oczyszczaliśmy drogę Erenowi. Nie było już odmieńców ale... Ciało Erena jako tytan zaczęło puszczać parę.

- Nie... NIE!!! EREEEEEEN!!!!!!!- krzyknęłam tak głośno jak tylko potrafiłam, poczułam nawet posmak krwi w ustach, gardło ucierpiało naprawdę mocno po tym krzyku.

Gdy nie mogłam uwierzyć w to co widzę Levi od niechcenia wyciągnął czerwoną flarę i wystrzelił.( Czerwona flara w obrębie murów oznacza misję zakończoną niepowodzeniem.)

- Dlaczego ty... To...- mój głos przypominał umierającego, starego człowieka a z moich ust popłynęła krew... Krew cofnęła się z gardła do ust.
- Ja musiałem... Krista! Co się stało!?

- Ja... Nie przejmuj się... Mną... Proszę...

Levi nie mógł uwierzyć w to co mówię...

- Wracajmy...







Zbliżały się do nas powolnym krokiem tytani.

- Szybko Wracajmy!! Krista!!??

- Gaz... Nie starczy... * Khe** khe*( kaszel)- splunełam krwią, która cofała się z mojego zdartego krzykiem gardła.- Dam radę tylko... Zabić dwa... Lub trzy tytany... Ale aby wrócić... Za... Khe! Khe! Daleko...

- Krista!- Levi złapał mnie i położył na ziemi. - Odpocznij chwilę! Ja się nimi zajmę.

Leżałam i zaczęłam intensywnie myśleć

,, Jak pomóc Erenowi wrócić do pełnej formy tytana? Skoro Eren jest tytanem to... No przecież!!!"

- Levi!!- udało mi się krzyknąć,be odpowiednim momencie bo akurat zabijał ostatniego zbliżającego się do nas tytana.

- Co jest!?- zszedł do mnie i przybliżył się.

- Wiem co zrobić, aby Eren... Wrócił do pełnego formy tytana...

- Co...

- Muszę się do niego dostać!- siłą rzeczy wstałam i skierowałam się do Erena.

Postanowiłam wcielić plan w życie! Zrobiłam to co mi przyszło do głowy, było ciężko, ale musiałam poświęcić swój gaz, to był jeden ze sposobów na odzyskanie pełnej formy tytana, bez tego plan by nie zadziałał.

Eren jako tytan zaczął wracać do normy, zeszłam z niego a mój brak gazu uzupełniam przy nieżywym ciele kompana. Miał dużo gazu więc przełożyłam jego do mojego zbiornika.

W ten sposób miałam gaz. Wiedziałam jednak, że mój sposób będzie krótkotrwały, i że nie potrwa długo.

||| Eren |||

Dziękuję Krista... Pomogła mi wrócić do swojej pełnej formy tytana. Teraz tylko szybko muszę odzyskać Mur!!!

Idę odzyskać Mur Maria... Po raz drugi będę musiał go odzyskać!! Dam radę! Dam radę!

||| Krista |||

Eren był już blisko dziury, po raz kolejny musiał ratować te tereny...

Mikasa i Armin walczyli, postanowiłam się do nich dołączyć.

Kiedy Erena dzieliło kilka kroków, niespodziewanie ja, Mikasa i Armin krzyknęliśmy zgodnie:

- RUSZAAAAJ!!! EREEEEEEN!!!!-  pomimo, że gardło odmawiało posłuszeństwa, wydusilam to z siebie po czym...

Mur Maria jest nasz!!!!

Wystrzeliłam żółtą flarę. ( Oznaczała że misja się powiodła.)

- Po raz kolejny... Ludzkość wygrała z tytanami...

Po moich policzkach spłynęły łzy... Łzy szczęścia...

||| Erwin |||

Żółta flara... Po tym wszystkim... To nie jest zwykła flara... To flara szczęścia!!!

||| Krista |||

Straciłam przytomność... Obudziłam się w swoim pokoju. Gardło bolało mnie niemiłosiernie!

Ktoś wszedł do pokoju, okazał się być to Levi.

- Krista!- rzucił mi się na szyję i o mały włos nie popłakał...- Nareszcie... Nareszcie się obudziłaś...

Chciałam się odezwać, ale gardło mi nie pozwoliło.

- Nic nie mów, proszę, to twoje zioła, wypij je a sytuacja gardła się poprawi.

Wypiłam ziołowy płyn i po jakiś pięciu minutach mogłam mówić.

- Levi... Kocham cię...- pocałowaliśmy się.

- Cieszę się, że żyjesz...

- Dlaczego bym miała nie żyć?- zaśmiałam się i znów pocałowałam. Już nie byłam dłużna za jego pierwszy pocałunek.- Już nie jestem ci dłużna...

- Serio?- pocałował mnie znienacka.- Jednak jesteś!

Pierwszy raz zaśmiał się tak... Naprawdę. Zrobił palcami serduszko ❤

- Słodki jesteś!- powiedziałam i się do niego przytuliłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Słodki jesteś!- powiedziałam i się do niego przytuliłam.

Krótki rozdział ale, ale następny będzie dłuższy.

Shingeki no Kyojin - Bezpieczna strefa [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz