ROZDZIAŁ IX: "Szczwany"

1 0 0
                                    


Egoistyczne pragnienie utrzymania pokoju doprowadza do wojen.– Madara –


Christoph raz jeszcze poczuł dziwny, zimny dreszcz przebiegający po całym ciele. Włoski na przedramionach zjeżyły się, a ciarki na plecach na chwilę sparaliżowały kręgosłup. Nie mógł się poruszyć, jakby z jego stóp wyłoniły się korzenie i wrosły one w zielony trawnik. Palce prawej dłoni zaciśnięte miał na metalowym uchwycie garnka, w którym niósł resztki ze stołu zmieszane z karmą. Czując chłód metalu na skórze, myślał między innymi o tym, że jego ręka znowu będzie śmierdzieć psim żarciem.

Zest, biszkoptowy fila brasilerio należący do sąsiada, wywąchawszy z daleka jedzenie, przebudził się z popołudniowej drzemki. Jakby cały dzień robił co innego, pomyślał Chris, czekając, aż zwierzę wygramoli się z przygotowanego mu legowiska. Pies w końcu wyłonił się zza uchylonych drzwi szopy, w której mieszkał na czas nieobecności swojego prawowitego właściciela. Chłopak zdawał sobie sprawę z tego, że komórka na narzędzia ogrodnicze, z których jeszcze nikt nigdy nie skorzystał, na dwie noce stała się najlepszą psią budą, jaką czworonożny pieszczoch, który na co dzień przywiązywany był do drzewa, mógłby sobie tylko wymarzyć. Gorzej, że wszędzie wokół unosiły się żółtawe włoski, a specyficzny zapach wdzierał się do nosa, wywołując ataki kichania nawet u Chrisa, którego nigdy nie trapiły żadne alergie.

Przez głowę Warrena przeszła dziwaczna myśl, że pies był zdegustowany faktem, iż miska z jedzeniem nie została podana mu pod sam pysk, co tłumaczyłoby w jakiś sposób, czemu poruszał się tak ociężale, gubiąc się przy tym w charakterystycznym dla swej rasy inochodzie. Zest, zobaczywszy chłopaka, również przystanął. Kiwał głową na boki, jak to psy mają w zwyczaju, kiedy chcą przyjrzeć się czemuś dokładnie. Po chwili usiadł, podwijając ogon pod zad, by nagle z impetem wstać i cofnąć się z powrotem do szopy. Chris z wnętrza komórki słyszał wyraźne popiskiwania i ten właśnie dźwięk przebudził go z letargu. Powoli podszedł do wejścia i otworzył na oścież drewniane skrzydło. Jego oczy szybko przyzwyczaiły się do ciemności, jakie serwowała mu drewniana buda bez okien. Myśląc o budzie, wcale nie miał na uwadze psa i uśmiechnął się pod nosem, zdając sobie sprawę z myślowego zbiegu okoliczności. Zest leżał w swoim legowisku stworzonym specjalnie dla niego ze starej poduszki wypchanej czymś, co z wyglądu przypominało watę, choć w dotyku było bardziej szorstkie. Warren chwilę się zastanawiał nad nazwą dla tego dziwnego czegoś, co wypełniało żółtą poszewkę z nadrukiem zielonych i niebieskich słoni. Wspomnienie z dzieciństwa skutecznie wyparło z jego głowy myśl na temat sztucznego puchu.

Chris chwycił za grabie i przyciągnął nimi pustą miskę psa. Wolał nie ryzykować, podchodząc bliżej do zwierzęcia, kiedy to powarkiwało w jego kierunku między ariami skomleń i dziwnych pojękiwań. Nastolatek nie miał pojęcia, dlaczego Zest zachowywał się tak, a nie inaczej, tym bardziej, że przecież już jakiś czas temu doszli do etapu wzajemnej tolerancji. O ile ten pies nigdy nie darzył swego sąsiada szczególną sympatią, o tyle dla wszystkich innych był wyjątkowo miły i od czasu do czasu nawet dawał się pogłaskać za przysmak. Christoph nieszczególnie cierpiał z tego powodu, choć gdy przychodziło co do czego, zajmowało mu chwilę, by przemyśleć to, dlaczego zwierz nie przepadał właśnie za nim.

– No masz! Weź to i jedz. – Podsunął mu napełnioną jedzeniem miskę pod nos, jednak Zest nawet jej nie powąchał.Jakby nie było, Christoph nie miał czasu ani tym bardziej zamiaru, by przekonywać psa, że jego micha wypełniona jest łakociami. Po pierwsze, spieszył się, a po drugie, mimo wszystko szanował zwierzęta, więc nie miał zamiaru oszukiwać psa na temat podanej mu karmy. Gdy przyszło do wyciągnięcia jej z puszki, Chris odczuł wtedy dziwną potrzebę zwymiotowania i wiedział, że jego rzygi na pewno pachniałyby lepiej niż „Doggito" z kurczakiem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 30, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bractwo YōkaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz