2 I love you 2

740 44 2
                                    

niespodzianka! proszę o dużo komentarzy, a zastanowię się, czy nie wstawić rozdziału w sylwestra💕

niespodzianka! proszę o dużo komentarzy, a zastanowię się, czy nie wstawić rozdziału w sylwestra💕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

eleven years later

Posiadanie piątki dzieci nie było takie proste. Tym bardziej kiedy każde z nich chciało mieć własny kąt, a on zostawał z nimi sam.

Mógłby pójść na łatwiznę i dać im swój telefon do zabawy, ale było duże prawdopodobieństwo, że dzieciaki się uzależnią i nie będą chciały rozmawiać z rodzicami.

Jimin wolał, żeby go męczyli o nową grę planszową niż o pieniądze na kupno takiej w sklepie internetowym. Najmłodszy synek – Jeongguk – jeszcze nie bawił się ze swoimi braćmi tylko wolał siedzieć obok niego i oglądać co robi. Jeongguk niedawno powiedział mu, że boi się taty i chciałby żeby się rozstali.

Yoongi potrafił być straszny, kiedy było po dwudziestej, a żaden z chłopców nie poszedł do łazienki.
Wtedy czterolatek od razu przybiegał do blondyna i wskakiwał mu na kolana, mocno wtulając się w mamusię.

Minowie nie zdecydowali się na posłanie go do przedszkola, ale przygotowywali go na kolejny rok.

Pomimo to Jimin nie był pewny, czy wracanie do pracy to był dobry pomysł, jego mąż zarabiał na tyle dużo, że nie potrzebowali więcej. Przynajmniej teraz, kiedy ich dzieci nie potrzebowały wiele, żeby się zadowolić.

Poza tym musiałby poszukać pracy i to takiej, w której nie musiałby pracować po południu.

Westchnął i przytulił Jeongguka do siebie. Jego starsi bracia byli jeszcze w szkole, za jakieś dziesięć minut będą musieli wyjść po Taehyunga.

🍭

Kiedy sześciolatek zobaczył najmłodszego brata przy rodzicielu, natychmiastowo rzucił się na mniejszego. Jimin myślał, że Jeongguk się rozpłacze i nie odezwie się do dwa lata starszego brata przez dłuższy czas. Nie spodziewał się, że czterolatek przyczepi się do Taehyunga i będzie niósł młodszego brata pod same drzwi.

Było już po jedenastej i lada chwila przyjdzie kolejna trójka jego dzieci. Seokjin, Hoseok i Namjoon. Seokjin miał już dziewięć lat, nie lubił spędzać czasu z Taehyungiem i był najstarszy z całej zgrai. Hoseok i Namjoon byli kompletnie niepodobnym bliźniakami. Nie zgadzał się nawet ich kolor skóry, bo ten Hoseoka był bardziej żółty.
Pomimo to byli naprawdę zgranym duetem.

Taehyung nie chciał go puścić i mocno trzymał się jego nogi, kiedy chciał przygotować im przynajmniej po jakiejś kanapce.

Usłyszał, że drzwi się otwierają i zobaczył swojego męża, który musiał wybłagać szefa na kolanach o ten prawie wolny dzień. Yoongi szeroko się uśmiechnął i chwycił Taehyunga pod pachami. Rzadko się witali, zwykle zamieniali ze sobą parę słów, kiedy dzieci bawiły się na górze, a oni siedzieli na kanapie i oglądali telewizję. Nie było mowy o całowaniu i uprawianiu seksu.

Ich dzieci wiedziały wszystko.

Od tego, że tata był u jubilera i kupił mamie drogi pierścionek, a odmówił zakupu drogiej zabawki Jungkookowi aż po to, czy rodziciel miał dzisiaj na sobie markową bieliznę.

👅

Yoongi zsunął bokserki dwudziestoośmiolatka, całując go po karku i przysunął się do niego bliżej. Wtulił policzek w jego bark i jedną ręką objął go w pasie.

Młodszy Min doskonale wiedział co zaraz się stanie i nie miał zamiaru czekać dłużej. Piątka dzieci wystarczająco dawała im w kość, nie pozwalając w swojej obecności na najmniejsze czułości.

Trzydziestolatek westchnął i przytrzymał prawy pośladek Jimina, wchodząc w niego bez zbędnych pytań.

Modlił się, żeby żadne z ich dzieci nie weszło w samym środku. Niewiele zobaczy, ale raczej domyśli się, że coś jest nie tak i zacznie o to pytać.

To był pierwszy seks od dwóch miesięcy. Wtedy udało im się oddać dzieciaki pod opiekę ich ulubionego wujka i wyjechać na Filipiny, na tydzień.

Brunet cholernie żałował, że nie mogą po prostu zamknąć drzwi na klucz i kochać się jakoś normalniej. Chciał całować męża w usta, a jedyne co mógł robić to niewygodnie i bez należytych czułości go posuwać.

Jimin za to uważał, że ich drzwi muszą być otwarte, gdyby któryś z piątki ich chłopców się wystraszył i nie mógł zasnąć.

To, że zgodził się na jakikolwiek numerek było cudem, bo widział, że Jin cały dzień był rozstrzęsiony i bardziej strachliwy niż Hobi.

Trzydziestolatek zrobił młodszemu Minowi parę malinek i przytulił go obiema rękami, posuwając go energiczniej przez kolejne dwadzieścia minut. W ostatniej chwili wyciągnął swojego członka z Jimina i ubrudził spermą pościel oraz pośladki dwudziestoośmiolatka.

Blondyn odwrócił się twarzą w stronę męża i pocałował go w usta.

— Kocham Cię. — Szepnął brunet, przyciskając do siebie ukochanego.

— Ja Ciebie też. — Połaskotał Yoongiego po szyi.

good days ; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz