------------------------Roll------------------------
Patrzyłam jak Gem strzela w robota którego sparaliżowałam. Powinnam go wykończyć. Odwróciłam się w stronę Darwina.
- Darwin. Czy wiesz coś co było by dla nas przydatne?
- Tylko to że w tej fabryce znajduje się dwóch Robot Masters. Jeden to MetalMan. Słyszałem jak niektórzy mówili jego imię. Drugiego sobie nie przypominam, ale wiem że jest ogromny. Jeżeli będziesz chciała uratować tych dwóch - Wskazał palcem na monitor. - Będziesz musiała go w jakiś sposób obejść. Swoją bronią go nie pokonasz.
- To brzmi niebezpiecznie, ale czy jest nawet możliwość aby obejść Robot Mastera?
- Nie wiem, myślałem że ty znasz jakiś sposób. Ale jeżeli nie, może to pomoże... - Darwin wyszedł z pokoju i zaczął przyglądać się skrzyniom - To miejsce służyło jako skład broni gdy zamknięto fabrykę. Około pół miesiąca temu zauważono że zaczęło przybywać skrzyń, lecz były one wtedy puste, więc nikogo to nie obchodziło. Jednak dzisiaj, gdy porwał mnie MetalMan zobaczyłem że w środku pojawiły się jakieś kryształy. Musieli je skądś przetransportować, ale czemu znowu je transportować teraz? Znalazłem! - Darwin sięgnął do jednej z mniejszych skrzyń i wyciągnął karabin laserowy. - Nie wiem czy to dużo pomoże ale to zawsze coś.
Chwyciłam za karabin. Był o wiele lżejszy niż się wydaje.
- Jeden magazynek ma w sobie 2000 pocisków więc nie bój się o to że zabraknie ci amunicji. - Powiedział i wręczył mi 3 świecące kule które najwyraźniej służyły jako magazynki.
- Gdy skończy się amunicja, pusty magazynek wyleci z przodu działając jak granat. Po prostu włóż kolejny i strzelaj dalej. Ja tu poczekam i poinformuję was przez intercom jeżeli coś się dowiem.
- Dzięki. Idę ich uratować. - Ścisnęłam mocno nową broń i pobiegłam do otwartych drzwi. Ruszyłam w stronę pieca szybkim krokiem, rozglądając się czy nie ma gdzieś więcej robotów. Dobiegłam do drzwi prowadzących do pieca. Był to dość duży pokój z wielkim pasem powoli jadącym w stronę włączonego już pieca. Podbiegłam do związanych ze sobą ludzi i ściągnęłam i z pasa. Byłam trochę zdziwiona swoją siłą, ale przypomniałam sobie o tym jak Doktor Light mówił mi o daniu mi siły GutsMana.
- Wszystko w porządku? - Spytałam ściągając im taśmę z ust i rozwiązując ich więzy.
- Już tak. Dziękujemy. Jesteś Roll, prawda? Robot Doktora Thomasa Lighta?
- Zgadza się? Widzieliście tutaj jakiegoś robota?
- Był tu jeden, ale parę minut temu postanowił się wyteleportować.
- To dobrze. Znaczy że nie będziemy musieli się o niego martwić.
Nagle z głośnika usłyszałam głos:
- Roll! Gem! Uciekajcie stąd. MetalMan włączył bomby porozmieszczane po całej fabryce! To miejsce wybuchnie za niecałe dwie minuty!
Jeden z policjantów chwycił mnie za ramię.
- Bomby? Nie widziałem żadnych bomb rozstawionych gdy przeszukiwaliśmy to miejsce!
- Nie ryzykujemy! Chodźcie! - Krzyknęłam a dwóch policjantów zaczęło biec za mną - Dlaczego Darwin miałby kłamać!?
- Darwin? Darwin Low? On tu jest?
- Tak, dlaczego pytasz?
- On był militarnym oficerem odpowiedzialnym za kontrolowanie tego miejsca, ale gdy roboty zaczęły szaleć on razem z 4 innymi oficerami całkiem zniknęli.
- To znaczy że każdy z nich był uprowadzony. Ale w takim razie gdzie są pozostali? - Znajdowaliśmy się w głównym pomieszczeniu. Przede mną znajdował się Gem a tuż przed wyjściem z fabryki był Darwin wraz z 2 policjantami oraz robotem.------------------------Gem-----------------------
- Co się dzieje? Czemu nie uciekacie? - Krzyknąłem w stronę policjantów i Darwina.
- Nie możemy...
Podszedłem do wejścia i wtedy go zauważyłem.
CZYTASZ
The Dreaded Masters
Science FictionRok 20XX Na świecie panuje chaos przez Robonoezę, wirus który powoduje że większość robotów wpada w furię. Bez niebieskiego bohatera na planie jego siostra musi wziąć sprawy w swoje ręce, lecz nie poradzi sobie sama...