8

2.2K 180 189
                                    


Pov Chanyeol

-Brawo Chan!

-Jesteś najlepszy Oppa!

-Kocham Cię!

-Musisz to wygrać!

To było jedyne co wtedy słyszałem, schodząc dumnie ze szkolnej sceny. Cieszyłem się, że udało mi się napisać neutralny tekst, dzięki czemu nie można go przypisać konkretnej płci. Podejrzewam, że nie tylko dziewczyny, ale i faceci z tej szkoły wczuli się w tą piosenkę. Oby zrobiło to również jury… znaczy wiecie, na pewno tak będzie.

-Stary, byłeś zajebisty- powiedział Kai i przybił mi piątke.

-Wiem- zaśmiałem się- Dlaczego nie idziesz na scenę? Czy ty nie miałeś być po mnie?

-Nie wiem- wzruszył ramionami- Ale wiem, że teraz ma występować jakiś Baekhyung czy jakoś tak.

Nie zdążyłem mu odpowiedzieć, bo do moich uszu doszedł czysty, a wręcz perfekcyjny dźwięk czyjegoś głosu. W myślach od razu pojawiła mi się jakaś urocza dziewczyna, więc szybko się odwróciłem w stronę sceny… myślałem, że mam przewidzenia, gdy na scenie zobaczyłem…

-Kurwa znowu on! Czy on musi być wszędzie?- krzyknąłem nieświadomie, lecz ludzie i tak nie zwrócili na mnie uwagi, pochłonięci głosem wydobywającym się z jego małych i słodkich ust. Zaraz co?! Ah moje myśli przerażają nawet mnie.

Po głośnych brawach i gwizdach na scenę wszedł mój przyjaciel, aczkolwiek zignorowałem to totalnie i szybkim krokiem wyszedłem ze szkoły, by zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Nie cieszyłem się długo samotnością, gdyż dołączył do mnie zapłakany Kris.

-A tobie znowu co?- westchnąłem i przewróciłem oczami.

-O-on mnie n-nie l-lubi- jęknął zalewając się łzami.

-Kto? Twój kolejny wymyślony przyjaciel?- zaśmiałem się przez co jeszcze bardziej dobiłem przyjaciela.

-On istnieje!- krzyknął i tupnął nogą- Tylko najwyraźniej nie chcę żebym to ja istniał.

-Kris spójrz na mnie- powiedziałem i położyłem mu ręce na ramiona potrząsając nimi lekko- Ja chcę żebyś istniał, rozumiesz? Nie przejmuj się jakąś przypadkową osobą.

-Dziękuję Chan- powiedział cicho i mnie przytulił, a ja nadal stałem w bezruchu- Mógłbyś chociaż oddać tego tulasa.

-Nie, bo to pedalskie- zaśmiałem się i poczochrałem mu włosy, a on się ode mnie odsunął.

-Chodź, bo już pewnie ogłaszają wyniki.

Na sali panowała kompletna cisza, co świadczyło o tym, że Yifan miał rację.

-Szkolny konkurs talentów wygrywa…- zaczęła Pani dyrektor i specjalnie zrobiła przerwę by jeszcze dłużej trzymać nas w napięciu- Park Chanyeol- powiedziała na co się uśmiechnąłem, bo przecież to było oczywiste- i Byun Baekhyun!- dodała. Ale zaraz, że co?! - W tym roku nie mogliśmy podjąć decyzji, więc postanowiliśmy wyłonić dwóch zwycięzców, których nagrodą będzie wspólny występ na tegorocznym festynie.

Pov Baekhyun

Stałem centralnie pod sceną i ściskałem mocno ręce Luhana, by nie przewrócić się na plecy.

-W-wygrałem?- spytałem cicho sam siebie, lecz odpowiedział mi Luhan.

-Tak Baekkie!- krzyknął i mnie przytulił, ale chwilę później Sehun go ode mnie odciągnął przez co zmarszczyłem brwi… czy coś mnie ostatnio ominęło?

Who is my other halfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz