14

2K 145 76
                                    

Pov Baekhyun

-Zostaw mnie!- jęknąłem, gdy po raz kolejny ten uporczywy koleś mnie dopadł.

-No, ale Baekkie my się przyjaźnimy, nie pamiętasz?- mocno przytulił się do mojego boku, a ja automatycznie zaczęłam go odpychać.

-Aish, idź sobie- mruknąłem, lustrując otoczenie i to co ujrzałem tuż za mną mnie zamurowało.

Luhan siedział razem z Sehunem, trzymając się za rękę i uśmiechając się do siebie niczym dwa zakochane gołąbeczki. No super, ciekawe kiedy raczy się do mnie odezwać i wszystko mi wyjaśnić. Zdrajca. Czułem, że pewien osobnik siedzący obok mnie podąża wzrokiem w tą stronę w którą patrzę ja, a w momencie w którym wykrzyczał “ Och, jak słodko!”, byłem pewny, że ogląda dokładnie tą samą scenę co ja.

-Chcesz abyśmy my też tacy byli?- zaświergotał radośnie.

-Co? Nie! Nigdy! Lecz się!- warknąłem odsuwając się i dodając- Weź idź może sprawdź czy Cię na boisku nie ma.

-Ach! Racja, powinienem już tam być- wstał gwałtownie i wysyłając mi buziaka odszedł.

Odetchnąłem głęboko, wyciągając telefon z kieszeni spodni, zaczynając zabawę w komentatora.

Pov Chanyeol

Tak! Wiedziałem, że wygramy. To było do przewidzenia, szkoda że przewidzenie kim jest moja piękność nie jest tak łatwe.
Schodząc z boiska po skończonym meczu ponownie rozjerzałem się po trybunach, pomimo iż naprawdę nie wiem dlaczego, i czemu miało to służyć, przecież Baekkie nie będzie miała wytatuowanego swojego imienia na czole. Z tą myślą zmieniłem swoje położenie, udając się do szatni.

Dopiero gdy brałem zimny prysznic poczułem jak zmęczony jestem, zobaczyłem liczne zadrapania na nogach oraz kilka siniaków. Czułem lekki ból w tych miejsca, ale to wcale nie psuło mi humor, bo coś z tyłu głowy podpowiadało mi, że zachwyt pewnej dziewczyny wynagrodzi mi to z nadwyżką.

***
Jak dobrze, że za naiwność nie karają.

Baekkie44: Wyglądasz dziś wyjątkowo brzydko

Baekkie44: Nie do twarzy ci w tym kolorze

Baekkie44: Ewentualne do dupy

Baekkie44: Moja babcia szybciej biega

Baekkie44: No kopnij tą piłkę!!!

Baekkie44: Gole strzela się do bramki, a nie na aut, wiesz?

Baekkie44: O proszę, jakimś cudem strzeliłeś jednego gola

Baekkie44: Dobra dwa

Baekkie44: Jednak trzy

Baekkie44: A ten to był po prostu czysty fart

Baekkie44: Ten też

Baekkie44: Dobra nie ciesz się tak

Baekkie44: Wcale nie umiesz w to grać

Baekkie44: To ten bramkarz jest ułomny

Baekkie44: Fuuuu ale się spociłeś

Baekkie44: Nawet tu czuć jak śmierdzisz

Baekkie44: Pozdrawiam ;)

CO.

Czy ona sobie ze mnie kpi? Chyba naprawdę tak nie myśli? To jest żart, tak? W takim razie bardzo nieudany. Ze mnie się nie żartuję! Ja jestem zajebisty we wszystkim, w sporcie zwłaszcza.

Teraz mój humor nie był już taki wspaniały jak jeszcze przed chwilą, co mnie niezmiernie poirytowało, przecież nie powinienem przejmować się zdaniem kogoś, kogo nawet nie znam. Jeszcze.

Szybkim krokiem ruszyłem w stronę domu, chcę już tam być i po prostu pójść spać.

Pov Baekhyun

Po jakże ciekawym meczu, na którym wyjątkowo mocno się skupiłem ciekawe dlaczego, nadszedł czas, aby wracać do domu.

Szedłem wpatrzony w chodniki, myśląc jedynie o tym co mama zrobiła na obiad… och, jestem tak strasznie głodny, aż z wrażenia rozwiązała mi się sznurówka. Kucnąłem z zamiarem zawiązania buta, lecz nagły atak na moją osobę przez jakiś nieokreślony obiekt mi to uniemożliwił. Ktoś kopnął mnie nogą w plecy, nie mocno, aczkolwiek i tak sprawiło to, że straciłem równowagę i runąłem na ziemię.

-Ał! Co ty do cholery robisz?- jęknąłem odwracając się w stronę mojego oprawcy. O kurwa…

-Co JA robię?- zapytał ze zdziwieniem, podkreślając drugi wyraz i dodając- To ty klęczysz na środku chodnika!

-Ja…- zacząłem z zawahaniem… dlaczego w realu nie mogę być taki wygadany i pewny siebie jak przez internet?- M-musiałem zawiązać buta.

-Dobra, zresztą nieważne- burknął i szturchnął mnie ramieniem wymijając.

-Już nie śmierdzisz- powiedziałem, zanim zdążyłem pomyśleć.

-Co?- Momentalnie się obrócił, patrząc na mnie dziwnym, przenikliwym wzrokiem.

-----------------------------------------
Witajcie!
Oto jakże długu wyczekiwany rozdział:)


Who is my other halfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz