7.2

1 0 0
                                        

- Nie raz nie uda CI się skończyć tego co piszesz na czas. Samemu zdecyduj czy chce kontynuować po czasie, czy zamykasz się w wyznaczonym limicie.


Przykład:

Mark miał dość tej zapyziałeś dziury. Brud, smród i głód. Czas się tu dłużył nieubłaganie. Rozwiązania problemu widać jednak nie było. Cela była mała i strzeżona, a kraty w ścianie znajdowały się na wysokości jakichś trzech metrów więc dostać się tam nie dało. Jedyne co to ściany były dosyć cienkie bo dało się słyszeć wszystko co inni współlokatorzy wrzeszczeli. Pewnego typowego dnia facet po prawej od drzwi w środku nocy zacząć nawoływać do Marka. On wstał ledwo żywy i zaczęli konwersacje. Wynikło z niej mniej więcej tyle, że te typ nazywa się Roman i chce uciec z więzienia. No oprócz jego imienia to nic nowego się tu Mark nie dowiedział. Okazało się jednak, że ten chory skurwiel wydrapuje dziurę pod łóżkiem, rozumiecie to? Dziurę. I że ma już spory kawałek tunelu wykopany, Problemem było to, ze już mu „narzędzia" do kopania się skończyły i potrzebuje wsparcia. Mark postanowił, że okazji nie zmarnuje i mu pomoże. Wedle jego wskazówek przygotował coś ala szpadel i podał mu przez kraty kiedy strażnicy się zmieniali. Dzień w dzień rozmawiali ze sobą i dalej przygotowywali plan ucieczki. Aż

Złoty kontenerWhere stories live. Discover now